Urządził się w Albanii. Nowicki zdradził, jak niski płaci czynsz
Łukasz Nowicki odnalazł swój drugi dom w Albanii. Aktor i prezenter jakiś czas temu kupił tam mieszkanie. Teraz zdradził, że za czynsz płaci prawdziwe grosze. Ten kraj fascynuje go na tyle, że niechętnie wraca do uporządkowanego świata.
Łukasz Nowicki od lat kojarzony jest z telewizji, teatru i radia, ale poza kamerami znalazł swoje miejsce na ziemi… w Albanii. Razem z żoną Olgą Paszkowską aktor odkrył uroki Półwyspu Bałkańskiego i postanowił tam zainwestować. Dziś ma nie jedno, a dwa mieszkania w nadmorskiej miejscowości Saranda. Co ciekawe – utrzymanie nieruchomości kosztuje go ułamek tego, co trzeba by zapłacić w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Dom w Hiszpanii kupisz bez gotówki. "Tu jest inna filozofia"
Łukasz Nowicki i życie w Sarandzie
Historia tej miłości do Albanii zaczęła się niewinnie. Łukasz Nowicki odwiedził kraj, który wielu turystów porównuje do Grecji sprzed lat, i zakochał się w jego klimacie. Po pewnym czasie razem z Olgą kupili pierwsze mieszkanie z widokiem na morze, które czasami wynajmują turystom.
W 2023 roku aktor pochwalił się w mediach społecznościowych, że zakończył remont drugiego lokum – tym razem penthouse'u na ostatnim piętrze.
"Nasz drugie mieszkanie w Sarandzie!!! Remont ukończony!!! Penthouse na ostatnim 9. piętrze z bajecznym widokiem na Korfu już wkrótce trafi na Airbnb. Serdecznie zapraszamy od weekendu majowego" – napisał w opisie zdjęcia z tarasu przed majówką dwa lata temu.
Za czynsz mniej niż obiad w restauracji
W podcaście miesięcznika "Zwierciadło" pt. "Mężczyzna jest człowiekiem" prowadzonym przez Beatę Biały, Nowicki opowiedział, jak wygląda codzienne życie i koszty utrzymania w Albanii. Największe zaskoczenie? Wysokość czynszu.
- Wiecie jaki jest czynsz zbierany u mnie w Sarandzie? Jest taki pan w sklepiku obok, który nie mówi po angielsku, ma zeszycik, gdzie ma taką... Polako ma napisane. Polako, to jestem ja. Jest strona, kartka Polako. I mu trzeba 100 euro zapłacić za rok. Także też względnie przyzwoita cena, prawda? Czynsz 8 euro za miesiąc. I on przychodzi Polako, ja daję... Kasa fiskalna? Błagam. Ja mu daję, robi taką kreskę – relacjonował Nowicki.
Jak sam podkreśla, zdaje sobie sprawę, że oficjalne rozliczenia są ważne:
- Ja wiem, że to jest złe, tak? Ja wiem, że te podatki trzeba odprowadzać, nie podlega to w ogóle dyskusji. W Albanii też są podatki, to nie jest tak, że to jest dziki zachód. Tam jednak częściowo się z tą przestępczością uporali. Z mafią, narkotykową częściowo.
Albania oczami Łukasza Nowickiego
Aktor chętnie dzieli się swoimi refleksjami na temat życia w tym kraju. W jego oczach Albania przypomina Polskę z lat 90. – pełną energii, kontrastów i nieformalnych rozwiązań.
- Albania to jest Polska lat 90. Albania jest krajem, w którym ja dostrzegam doskonałość w niedoskonałościach – mówił.
Czytaj też: Buduje ogromny dom dla siebie. Mówi o kosztach
Choć niektóre rzeczy mogą dziwić turystów, dla Nowickiego są one częścią uroku tego miejsca.
- Jest odrobina dzikiego zachodu i takiej niegrzeczności, którą ja lubię. To, że się pali w knajpach, od roku nie palę, absolutnie potępiam. Ale to też świadczy w pewnym stopniu o pewnej wolności. Wiadomo, że papierosy są złe, ale tam są na przykład restauracje, są sale dla palących i dla niepalących. Ja akurat to lubię. Ktoś chce siedzieć dla palących, niech sobie siedzi. Nie znoszę zakazu, bo nie. Bo nie, bo ktoś jest od nas mądrzejszy – wyjaśnił.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne