Został ekshumowany. Żona zabrała głos po decyzji rodziny
Po niemal 20 latach legenda "Janosika" wraca do swojego ukochanego miasta. Rodzina aktora podjęła decyzję o przeniesieniu prochów Marka Perepeczki z Warszawy do Częstochowy, z którą był mocno związany. Agnieszka Fitkau-Perepeczko zabrała głos w tej sprawie.
Po prawie dwóch dekadach od śmierci Marka Perepeczki rodzina legendarnego odtwórcy roli Janosika zdecydowała o przeniesieniu jego prochów do Częstochowy. To miasto, które miało wyjątkowe znaczenie w życiu aktora, stanie się jego nowym miejscem spoczynku.
Robert Motyka w pięknych słowach wspomina Joanne Kołaczkowską. "Joasiu, nie wiem jak to będzie bez Ciebie"
Marek Perepeczko i jego powrót do Częstochowy
Decyzja o ekshumacji prochów Marka Perepeczki zapadła niemal 20 lat po jego śmierci. Aktor, który przez miliony widzów wciąż jest wspominany jako nieśmiertelny Janosik, zostanie ponownie pochowany w Częstochowie – miejscu, z którym był głęboko związany emocjonalnie i zawodowo.
Jak poinformował "Fakt", wniosek o przeniesienie złożony został przez rodzinę aktora, a symboliczna uroczystość odbędzie się 25 października 2025 roku. To właśnie wtedy urna z prochami gwiazdy trafi na cmentarz św. Rocha w sektorze 1, rzędzie A, do grobu numer 13. Ceremonii ma przewodniczyć biskup Antoni Długosz.
Choć całość ma mieć charakter kameralny, wiadomość o planowanym pochówku poruszyła zarówno fanów, jak i przyjaciół aktora. W Częstochowie Marek Perepeczko spędził wiele lat swojego życia, kierując Teatrem im. Adama Mickiewicza i aktywnie wspierając lokalną kulturę. To właśnie tutaj nie tylko grał, ale także inspirował innych – dawał szansę młodym artystom i dbał, by teatr tętnił życiem.
Marek Perepeczko – legenda, która nie przeminęła
Choć od jego śmierci minęło prawie 20 lat, pamięć o Marku Perepeczce wciąż jest żywa. Aktor zmarł 17 listopada 2005 roku w wieku 63 lat w swoim częstochowskim mieszkaniu. Przyczyną był nagły zawał serca. Kilka dni później urna z jego prochami została złożona w grobie rodzinnym na warszawskich Powązkach.
Z biegiem lat miejsce to odwiedzali fani i przyjaciele, jednak stan grobu stał się tematem publicznych dyskusji. W sieci pojawiały się komentarze, że wymaga odnowienia. Na te uwagi zareagowała Agnieszka Fitkau-Perepeczko, wdowa po aktorze, która stanowczo podkreśliła, że decyzje o pochówku i wyglądzie grobu to sprawa wyłącznie rodziny. Na Facebooku wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się zmienić miejsce pochówku męża.
"Od dwudziestu lat rozważam decyzję przeniesienia Marka do Częstochowy... To miasto kochał naprawdę z całego serca... Uwielbiał tam mieszkać... pracować... żyć... Miasto też go uwielbiało... czego dało niesamowite dowody za jego życia … jak i po śmierci... Stworzyło mu niezwykłe miejsca pamięci... mural, który na każdym robi wrażenie... oraz słynną ławeczkę... na której siadają tysiące ludzi z całego świata... robią sobie zdjęcia ... przytulają się do niego... czasem zwierzają problemy... Myślę, że to dobra decyzja...".
"Marek będzie się cieszył... z pięknego grobu i ciepła ludzi, którzy będą go odwiedzać w ukochanym mieście... Będzie się cieszył i ze swoich Przyjaciół... których pragnieniem było... żeby był blisko... a którzy o to prosili mnie ostatnie dwadzieścia lat... Proszę. uszanujcie moją decyzję... Hejterstwo... głupota ... bezradność ludzka nie robi i nigdy nie robiła na mnie wrażenia..." - napisała na Facebooku żona aktora.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl