Modna Miko
Obie są aktorkami, obie chciały podbić Hollywood, obie zapadły w pamięć szerszej publiczności - nie rolami, a związkiem ze znanym mężczyzną. Wiecie o kim mowa?
05.05.2008 | aktual.: 06.05.2008 15:35
Obie są aktorkami, obie chciały podbić Hollywood, obie zapadły w pamięć szerszej publiczności - nie rolami, a związkiem ze znanym mężczyzną. Wiecie o kim mowa?
Izabella Miko to aktorka, która rzeczywiście podbija Hollywood. Zagrała w dziewiętnastu filmach, więc ma się czym pochwalić, zważywszy na to, że jest bardzo młodą kobietą. Nie jest popularna w naszym kraju, ale może i dobrze. Jest przez to bardziej niedostępna i interesująca. Nie udziela się w brukowcach, nie uzewnętrznia się na okładkach pism. Co prawda, od kiedy związana jest z Maćkiem Zakościelnym zainteresowanie jej osobą jest znacznie większe, ale aktorka zdaje się, nic sobie z tego nie robi. Za to świetnie wygląda.
Wydaje się, że ma świadomość jak się ubrać by podkreślić jeszcze bardziej swoją atrakcyjność. Żółty kolor sukienki, najmodniejszy w tym sezonie jest niebezpiecznym kolorem, bo nie każdemu pasuje. W tym przypadku obyło się bez wpadki. Sprawdził się idealnie. Prosty krój z amerykańskim dekoltem eksponuje ramiona i wydłuża szyję. Rozkloszowana sukienka o długości przed kolana nadaje aktorce dziewczęcy charakter. Bardzo dobrze dobrane dodatki. Żółte sandały i kolorowa kopertówka, dopełniają całości. Odnoszę wrażenie, że Iza w sposób perfekcyjny dba o swój wizerunek. Zawsze dobrze ubrana, zawsze uśmiechnięta. Jej styl ubierania, można nazwać młodzieżową elegancją, bez zadęcia na wielką gwiazdę. Widać, że aktorka śledzi zmieniające się trendy w modzie, wybiera to, co aktualnie jest na topie.
Czarna sukienka w białe grochy w stylu pin-up girl to naprawdę bardzo dobry wybór. Kreacja dopasowana w talii czarnym paskiem podkreśla nienaganną figurę Izy. Idealna długość sukienki wydłuża sylwetkę i eksponuje zgrabne nogi. Styl retro pasuje do tego typu urody. I widać, że bardzo dobrze się w tym stylu czuje. Zresztą każda młoda dziewczyna wygląda interesująco w stylu vintage.
Właśnie ten styl spotęgowały dodatki i fryzura aktorki. Buty dość mocno zabudowane przywołujące wspomnienia tych, w jakich chodziły nasze babki i mała czarna kopertówka, jako nieodłączny element damskiej garderoby. Mogę tylko żałować, że więcej naszych gwiazd młodego pokolenia nie ma tego wyczucia i stylu, jaki posiada Iza Miko. Drugą, młodą aktorką jest Weronika Rosati. Jej podbój miasta aniołów śledziła cała Polska, tak samo zresztą jak związek z Mariuszem Max Kolonko. Niestety słuch po dokonaniach naszej gwiazdy ucichł, tak samo jak o związku, który się rozpadł. Więc nie wiadomo do końca jak jest. Wiemy natomiast, że Weronika naprawdę lubi dużo starszych mężczyzn i lubi wyglądać na dużo straszą niż jest w rzeczywistości.
A szkoda, bo dziewczyna ma potencjał, który ukrywa pod kilogramem mocnego makijażu, czupryną a’la Amy Winehouse i strojami w ogóle nie pasującymi do jej młodego wieku. O jej czerwonym sweterku nie wspomnę, bo właściwie to tylko zwykły czerwony sweter. Co prawda kolor pasuje do aktorki, ale udało mi się dopatrzeć, że Weronika ma na sobie jeszcze sukienkę w tym samym czerwonym kolorze.
Dodając do tego duże, ciężkie orientalne kolczyki efekt końcowy nie zachwyca. Jest zatrważająco. Młoda dziewczyna w piętnaście lat starszym opakowaniu. Proponuję zmianę i odświeżenie wizerunku dojrzałej, doświadczonej życiem kobiety. No dobrze, ale żeby nie było, że się czepiam pięknej, młodej aktorki, znalazłem coś innego. Weronika Rosatti w małej czarnej, która jest za duża i za długa. Sukienka jest pewnie autorstwa mamy Weroniki, pani Teresy. Sukienki nie oceniam. Oceniam tylko to, jak Weronika w niej wygląda. A wygląda tak, jakby się ubrała na bal przebierańców. Jest przebrana.
Dziewczyna o tak filigranowej figurze nie powinna zakładać sukienek z wielkimi bufiastymi rękawami, bo robi się karykaturalnie. Sukienka jest też za długa, co burzy proporcje sylwetki. Przy takim wzroście, najlepsze są sukienki o długości mini. A wydaje mi się, że Weronika nie musi ukrywać zgrabnych nóg. Jeszcze jedna ważna rzecz.
Przy tak mocnej oprawie oczu i jeszcze mocniejszym makijażu proponowałbym spokojniejszą fryzurę. Burza loków jest zbyt dużą konkurencją dla oczu i całej twarzy. Tak jak powiedziałem. Uważam, że aktorka ma w sobie potencjał, by naprawdę pięknie się prezentować. Ale trzeba tego rzeczywiście chcieć. A chcieć to znaczy móc.
Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski. Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce". Moda to jego pasja i sposób na życie...