"Pigułka po" na telefon!
Ponieważ najwięcej kobiet zachodzi w niechciane ciąże w grudniu i styczniu. A wszystko dlatego, że w okolicach świąt apteki są zamknięte i trudniej o antykoncepcję awaryjną. Teraz w czasie świąt panie będą miały łatwy dostęp do tzw. pigułek po.
Nowa usługa, wprowadzona w Wielkiej Brytanii przez The British Pregnancy Advisory Service (BPAS), pozwala na uzyskanie łatwego dostępu do pigułek.
Najwięcej kobiet zachodzi w niechciane ciąże w grudniu i styczniu. Powodem może być fakt, że w okolicach świąt apteki są zamknięte i trudniej o antykoncepcję awaryjną. Teraz w czasie świąt panie będą miały łatwy dostęp do tzw. "pigułek po". Nowa usługa, wprowadzona w Wielkiej Brytanii przez The British Pregnancy Advisory Service (BPAS), pozwala na uzyskanie łatwego dostępu do antykoncepcji awaryjnej.
Wystarczy zadzwonić na specjalną infolinię i po konsultacji z pielęgniarką otrzymać paczkę z medykamentami. Do „pakietu” dołączone są prezerwatywy oraz broszury o bezpiecznym seksie.
Akcję już potępiła organizacja Life, która słynie z antyaborcyjnej działalności agitacyjnej. Przedstawiciele Life widzą w tej inicjatywie zachętę do ryzykownych zachowań seksualnych.
– Zwłaszcza, że w okolicach świąt wzrasta spożycie alkoholu – uważa rzeczniczka Life.
"Pigułka po" może być zażyta do 72 godzin po stosunku. Im szybciej to się stanie – tym ryzyko zajścia w niechcianą ciążę jest mniejsze.
Dane brytyjskiego Departamentu Zdrowia pokazują, że liczba aborcji na Wyspach ciągle wzrasta. W 2010 roku w Anglii i Walii dokonano niemal 200 tys. zabiegów!
To o 0,3 proc. więcej niż w 2009 roku. Z kolei w porównaniu z 2000 rokiem aż 8 proc. więcej kobiet zdecydowało się na przerwanie ciąży.
(kg)/(sr)