Pojechał do sanatorium. Już trzeciej nocy czekała go niespodzianka

Kuracjusze przyjeżdżają do Ciechocinka nie tylko dla leczniczych kąpieli, ale również dla sercowych przygód. Dziennikarz "Super Expressu" opowiedział, co spotkało go na turnusie. - Patrzy na mnie nimi, jakby chciała mnie zjeść. Trzepocze rzęsami i nagle mówi do mnie: "Czuję, że to są moje ostatnie podrygi" - opowiadał.

Co się dzieje w sanatorium? / zdjęcie poglądoweCo się dzieje w sanatorium? / zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Agencja Forum

W Ciechocinku, jednym z najsłynniejszych polskich uzdrowisk, każdego roku gromadzą się tysiące kuracjuszy. Przyjeżdżają tu z różnych zakątków kraju, by podreperować zdrowie. Dla wielu z nich, to także okazja do zawarcia nowych znajomości i doświadczania romansów. Najczęściej są to osoby starsze, które z dala od codziennych obowiązków mogą cieszyć się wolnością i otwartością na nowe doświadczenia.

Jak podkreśla prof. Jacek Kurzępa, socjolog z Uniwersytetu SWPS, sanatoria są miejscem, gdzie „nastawienie hedonistyczno-ludyczne jest wyraźnie widoczne”. Kuracjusze często pozwalają sobie na więcej, korzystając z uroków życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marta Manowska: "Miłość w "Sanatorium miłości" jest przyjaźnią"

Spotkania, które zmieniają życie

Atmosfera w sanatorium sprzyja nawiązywaniu bliskich relacji. Kuracjusze, nierzadko mający za sobą poważne życiowe doświadczenia, odnajdują w sanatoriach coś, co na co dzień jest dla nich niedostępne - poczucie swobody i nowe towarzystwo. Popularne w tym miejscu wieczorki taneczne stają się okazją do nawiązania nowych relacji, które niejednokrotnie owocują zaskakującymi historiami miłosnymi.

- Seniorzy się zachowują tak, jakby przyjechali na kolonie. To jest super sprawa, bo po prostu oprócz zabiegów, tej rehabilitacji, jest jeszcze takie wytchnienie psychiczne. Niektórzy chodzą na tańce i to dobrze - mówił dyrektor Jacek Makowski w rozmowie z portalem Fakt.pl.

Alkohol i środki na potencję

Dla niektórych kuracjuszy to ostatnia szansa na przeżycie przygody miłosnej często po latach samotności. Mariusz Korzus, dziennikarz "Super Expressu", miał okazję zobaczyć, jak wygląda randkowanie w sanatorium, ponieważ sam przebywał tam na turnusie. Bez ogródek wyznał, czego doświadczył.

- Tego samego dnia co ja, turnus rozpoczął on. Prawdziwy "Maxi Kaz" - 70 lat i trzy zawały na koncie. (...) To on mnie wprowadził w nocne życie Ciechocinka. Najwidoczniej przypadliśmy sobie do gustu, bo już trzeciego dnia obudził mnie w nocy pukaniem do drzwi mojego pokoju. Nie był sam, towarzyszyły mu dwie panie. Jak powiedział jedna miała być dla mnie. Oczywiście przyszli z alkoholem. Panie po ok. 70 lat zastrzegały, że są niepijące, po czym gdy mój kolega wlewał im czysty alkohol do szklanek, to one wypijały je bez tzw. popitki. Nie wiedziałem, czy się śmiać z tego czy płakać. Udało mi się ich pozbyć z pokoju podstępem - opowiadał Mariusz Korzus.

Niektórzy kuracjusze mieli być zaopatrzeni w środki na potencję.

- To, że pije się w sanatorium nie było dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałem się, że starsi panowie będą wyposażeni w środki na potencję. Tak też było. Już po kilku dniach wszyscy wiedzieli, że dosłownie nieograniczoną ilość ma "Maxi Kaz" i ci, którzy ich potrzebowali przychodzili do niego, a on za tabletki nie brał ani grosza. Dzielił się nimi za darmo - podkreślił.

Seniorki otwarte na nowe znajomości

W uzdrowiskowym pejzażu Ciechocinka to właśnie panie często przejmują inicjatywę. Nie bez znaczenia jest także fakt, że na turnusach najczęściej kobiety przeważają liczebnie nad mężczyznami, co jeszcze bardziej mobilizuje je do aktywności. Jedna z kuracjuszek próbowała poderwać dziennikarza.

- Emerytowana policjantka. Była funkcjonariuszka jednej z komend wojewódzkich policji. Lat 70, krucze włosy i brązowe oczy. Patrzy na mnie nimi, jakby chciała mnie zjeść. Trzepocze rzęsami i nagle mówi do mnie: "Czuję, że to są moje ostatnie podrygi. Czy ty jesteś tańczący? - wspominał Korzus.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Gdy się poznali, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Gdy się poznali, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Nie ma modniejszej kurtki na jesień 2025. Lewandowska już się w niej pokazała
Nie ma modniejszej kurtki na jesień 2025. Lewandowska już się w niej pokazała
Usuń z ogrodu do 2027 roku. Kto się nie dostosuje, ten pożałuje
Usuń z ogrodu do 2027 roku. Kto się nie dostosuje, ten pożałuje
Osoby z niską inteligencją emocjonalną powtarzają je często. 4 zdania
Osoby z niską inteligencją emocjonalną powtarzają je często. 4 zdania
Ścięła większość włosów. Chwyciła za nożyczki i pokazała efekt
Ścięła większość włosów. Chwyciła za nożyczki i pokazała efekt