Tak Polacy zdradzają na wakacjach. Detektywka ujawnia
Wrzesień to nie tylko powrót do pracy, ale też... szczyt sezonu rozwodowego. Detektywka Małgorzata Marczulewska ujawnia, dlaczego urlop, zamiast cementować związki, często staje się okazją do zdrady. - Na wakacjach, kiedy jesteśmy ze sobą non stop, nagle dostrzegamy więcej i zaczynamy się niepokoić - mówi. I przytacza konkretne historie.
Wakacje to czas odpoczynku, relaksu i wspólnych chwil z bliskimi. Niestety – dla wielu par ten moment staje się także sprawdzianem relacji, a nawet początkiem kryzysu. Coraz częściej detektywi podkreślają, że urlop to okres, w którym najłatwiej wychodzą na jaw sekrety, a zdrada niejednokrotnie staje się faktem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz w romantycznym wyznaniu. "Każdy taniec z tobą"
Zdrada na wakacjach – detektyw zdradza szczegóły
Na co dzień, gdy praca i obowiązki domowe pochłaniają większą część naszego życia, drobne sygnały kryzysu w związku łatwo przeoczyć. Jednak kiedy nagle spędzamy ze sobą cały dzień, śpimy w jednym pokoju hotelowym i mamy dla siebie więcej czasu, zaczynają pojawiać się pytania i podejrzenia. To właśnie wtedy wiele osób dostrzega, że partner zachowuje się inaczej niż zwykle.
Czytaj też: Jego żona ma dziecko z innym. Uznał je za swoje
Detektywi, którzy obserwują takie przypadki, nie mają złudzeń – wakacje potrafią być prawdziwym "testem małżeństwa". Wystarczy, że partner nagle zaczyna znikać na długie rozmowy telefoniczne albo niemal nie rozstaje się ze smartfonem. To sygnały, których nie sposób już zignorować, a w niejednym przypadku prowadzą do odkrycia prawdy.
- Kiedy widzimy się tylko wieczorami, bo na co dzień pochłania nas praca i obowiązki, wiele oznak osłabienia relacji może nam umknąć. Na wakacjach, kiedy jesteśmy ze sobą non stop, nagle dostrzegamy więcej i zaczynamy się niepokoić – mówi detektywka Małgorzata Marczulewska.
Zdrada ukryta w telefonie
Jednym z najczęściej opisywanych przez kobiety sygnałów jest nietypowe zachowanie partnera z telefonem w ręku. W normalnych warunkach wydaje się to czymś naturalnym, ale na urlopie – gdy powinno być więcej czasu na wspólne chwile – może budzić czujność. Zasłanianie ekranu, odchodzenie, gdy ktoś dzwoni, czy nerwowe reakcje na pytania to elementy, które dla wielu osób stają się punktem zapalnym.
Detektywi wskazują, że takie sytuacje kończą się często śledztwem, a niejednokrotnie także potwierdzeniem zdrady. To właśnie na podstawie wakacyjnych doświadczeń klienci zgłaszają się do biur, chcąc rozwiać swoje wątpliwości lub zebrać dowody na niewierność.
- W ubiegłym tygodniu przyjęłam dwie sprawy i w jednym przypadku potwierdzono zdradę. Małżonka zauważyła, że podczas urlopu mąż nie rozstawał się z telefonem, a wieczorami prowadził długie rozmowy poza jej obecnością. Twierdził, że nie chce przeszkadzać, ale okazało się, że chodziło o romans – opowiada detektywka Marczulewska.
Zdrada bywa bezczelna i perfidna
Niektóre historie pokazują, że wakacyjne zdrady potrafią być wyjątkowo bezwzględne. Mimo że urlop kojarzy się z czasem rodzinnym, zdarzają się sytuacje, gdy partnerzy wykorzystują chwilę samotności do spotkań z kimś innym. Czasem wystarczy krótka wymówka, aby zniknąć na kilka godzin i ułożyć sobie alternatywny scenariusz dnia – z dala od współmałżonka.
Takie przypadki są dla zdradzanych osób szczególnie bolesne, bo pokazują, jak daleko druga strona była w stanie się posunąć, by ukrywać swoje życie równoległe. Detektywi przyznają, że to właśnie te historie najczęściej trafiają później do sądu jako element rozwodowej batalii. Na pytanie, czy w wakacje zdrady się zdarzają, Marczulewska odpowiada:
- I to wyjątkowo perfidne. Jeden z przykładów z tego sezonu. Wycieczka do Grecji. Mąż, żona, dwójka dzieci. Wycieczka fakultatywna od rana do wieczora, a mąż nagle oznajmia, że bardzo źle się czuje i musi zostać w hotelu. Żona i dzieci znikają na dziesięć godzin, a mężczyzna w tym czasie zdradza żonę z kobietą, z którą umawiał się na randkę już od dwóch dni – ujawnia detektywka Marczulewska.