Zmusił ją do aborcji. "Wiesz, że ten dzieciaczek śni mi się?"

Katarzyna Sobczyk, znana gwiazda PRL-u, miała wystąpić na festiwalu w Sopocie, gdy plotki o aborcji zrujnowały jej karierę. Po latach wyznała prawdę o dramatycznych wydarzeniach z przeszłości. Zmarła 28 lipca 2010 roku.

Katarzyna Sobczyk Katarzyna Sobczyk zmarła 28 lipca 2010 r.
Źródło zdjęć: © AKPA

Katarzyna Sobczyk była jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiej sceny muzycznej w czasach PRL-u. Jej talent wokalny i charyzma sprawiły, że jako nastolatka dołączyła do zespołu Czerwono-Czarni, który zasłynął z wykonywania big-bitu, polskiego odpowiednika rock and rolla. Utwory takie jak "Trzynastego" czy "Nie bądź taki szybki Bill" stały się hitami w całym kraju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prawo aborcyjne do doprecyzowania? Ginekolog: Przepisy są niejasne

Dramatyczne wydarzenia w Sopocie

Kulminacyjnym momentem kariery Sobczyk miał być występ na festiwalu w Sopocie. Niestety, plotki o rzekomej aborcji sprawiły, że organizatorzy nie pozwolili jej wystąpić, obawiając się skandalu. To wydarzenie miało ogromny wpływ na jej dalszą karierę, która zaczęła stopniowo przygasać.

Po zakończeniu kariery muzycznej Sobczyk próbowała swoich sił jako solistka, a także za granicą, jednak bez większych sukcesów. Ostatecznie zamieszkała w USA, ale zmarła na raka piersi w 2010 roku w warszawskim hospicjum. Po jej śmierci ujawniono archiwalny wywiad, w którym opowiedziała o aborcji, do której przymusił ją ówczesny partner.

Wspomnienia i żal

W wywiadzie Sobczyk wspominała, że miała zaledwie 18 lat, gdy zaszła w ciążę z saksofonistą, którego kochała. Choć początkowo cieszyli się z perspektywy dziecka, partner ostatecznie zaprowadził ją do lekarza, gdzie dokonano aborcji.

- Zabiłam. Miałam wtedy 18 lat. Byłam w ciąży, z saksofonistą. Bardzo go kochałam i on mnie wtedy też kochał. Powiedział: "Fajnie, będziemy mieli dziecko. Niczym się nie przejmuj, tylko jeszcze zaśpiewaj w Opolu". Zaśpiewałam i za tę piosenkę "Nie wiem, sama nie wiem, czy to warto kochać ciebie" dostałam nagrodę. 1965 rok – wspominała artystka.

Potem on zaprowadził mnie do lekarza i usunęliśmy tę ciążę. Byłam w takiej rozpaczy, płakałam dzień i noc, gorączkowałam, umierałam prawie. Ale Bóg pozwolił mi przeżyć. (...) Wiesz, że ten dzieciaczek śni mi się? Wyciąga rączki: mama, mama. Budzę się na poduszce mokrej od łez - dodała szczerze.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą
Pies patrzy ci w oczy, gdy się załatwia? Oto co chce "powiedzieć"
Pies patrzy ci w oczy, gdy się załatwia? Oto co chce "powiedzieć"
Gorodecka o planach po "TzG". Na Kuroczkę nie ma w nich miejsca
Gorodecka o planach po "TzG". Na Kuroczkę nie ma w nich miejsca
Fani jej nie poznają. Emma Stone pokazała nową twarz
Fani jej nie poznają. Emma Stone pokazała nową twarz
Hit z Action. Przetestowałam urządzenie do mycia pędzli
Hit z Action. Przetestowałam urządzenie do mycia pędzli
Dla myszy to najgorszy fetor. Rozłóż w kątach, a już nie wejdą
Dla myszy to najgorszy fetor. Rozłóż w kątach, a już nie wejdą
Mika Urbaniak miała 5,4 promila we krwi. "Niewiele pamiętam"
Mika Urbaniak miała 5,4 promila we krwi. "Niewiele pamiętam"
Polka w Top 12 Miss Earth. Justyna Roguska zachwyca nie tylko urodą
Polka w Top 12 Miss Earth. Justyna Roguska zachwyca nie tylko urodą
Kup w aptece i posmaruj fugi. W 15 minut "wyżre" całą pleśń
Kup w aptece i posmaruj fugi. W 15 minut "wyżre" całą pleśń
Piękne imię zanika. Nosi je wiele babć
Piękne imię zanika. Nosi je wiele babć
Aktorka pokazała się po dłuższej przerwie. Pogodziła się ze samotnością
Aktorka pokazała się po dłuższej przerwie. Pogodziła się ze samotnością
Od 38 lat gra Brooke w "Modzie na sukces". Tak wygląda teraz
Od 38 lat gra Brooke w "Modzie na sukces". Tak wygląda teraz