27-latka będzie izolowana od społeczeństwa?

27-letnia Ewelina C. być może będzie pierwszą kobietą objętą ustawą o izolacji niebezpiecznych przestępców. Sąd Okręgowy w Częstochowie właśnie otrzymał ostateczną opinię biegłych w tej sprawie. Pomimo tego, że kobieta odsiaduje stosunkowo niewielki wyrok, jest obawa, że po wyjściu na wolność nadal może popełniać przestępstwa.

27-letnia Ewelina C. być może będzie pierwszą kobietą objętą ustawą o izolacji niebezpiecznych przestępców. Sąd Okręgowy w Częstochowie właśnie otrzymał ostateczną opinię biegłych w tej sprawie. Pomimo tego, że kobieta odsiaduje stosunkowo niewielki wyrok, jest obawa, że po wyjściu na wolność nadal może popełniać przestępstwa. O tym, co się stanie, kiedy w sierpniu skończy odsiadkę, zdecyduje sąd.

Już w marcu dyrektor zakładu karnego w Lublińcu zwróciła się do sądu z wnioskiem o uznanie Eweliny C. za niepoczytalną – donosi TVN24. Kobieta odsiaduje tam 6-letni wyrok za próbę zabójstwa przypadkowo spotkanego dziecka. Prokurator zażądał dla niej 12 lat więzienia, jednak sąd zdecydował o niższej karze. Stwierdził co prawda, że Ewelina C. w chwili popełniania przestępstwa była poczytalna, jednak ma nieprawidłową, zaburzoną osobowość. Z tego powodu kobieta miała „ograniczony wpływ na swoje zachowanie”.

Kilka sekund

Był rok 2008, 21 kwietnia, Kielce. Ewelina C. miała wówczas 20 lat i była w 6 miesiącu ciąży. Martwiło ją, że robi się coraz grubsza, przestaje mieścić się w ulubione spodnie. Myślała, że już nigdy nie wróci do figury sprzed ciąży.

Podobno nie akceptowała swojego stanu i tego, jak zmienia się jej ciało. Kiedy dowiedziała się o ciąży, ugryzła swojego chłopaka w ucho. Wielokrotnie chciała pozbyć się dziecka, skacząc ze stołka i bijąc się pięściami w brzuch.

Feralnego dnia wraz z matką poszła do fotografa, żeby zrobić zdjęcia do dokumentów. Okazało się jednak, że zakład jest chwilo zamknięty, trzeba chwilę poczekać. Minęła je kobieta z niemowlakiem w wózku. Jak wspomina, zwróciła uwagę na trzy kobiety, jednak szybko je minęła, ponieważ drażniły ją ich przekleństwa.

Kobieta weszła na chwilę do apteki. Chciała kupić coś przed odebraniem starszego dziecka z przedszkola. Niemowlę zostawiła na dworze. Po chwili wyszła jednak na zewnątrz, ponieważ była duża kolejka. Jak wspomina, wszystko trwało ułamek sekundy.

Ewelina C. wyszarpała z wózka niemowlę i uderzyła nim o ziemię. Była agresywna, nie dało się nad nią zapanować. Świadkowie zeznają, że krzyczała: „Nienawidzę cię, wszystkie bękarty będę tak zabijać”.

Brak wyrzutów sumienia

Dziecko trafiło do szpitala z ciężkimi urazami głowy. Na szczęście udało się je uratować. Teraz ma 6 lat i podobno rozwija się normalnie.

Ewelina C. natomiast trafiła na salę sądową. Przyszła tam uśmiechnięta, w dobrym humorze. Tłumaczyła, że chciała ukraść wózek i położyć niemowlę na ziemi. Kiedy jednak usłyszała krzyk matki, przestraszyła się i upuściła dziecko.

Świadkowie twierdzą co innego. Pamiętają, jak Ewelina C. wykrzykiwała groźby w kierunku małego dziecka. Podobno nie wykazywała najmniejszego zainteresowania wózkiem. Podobno powtarzała policjantom, że inne dzieci też będzie zabijać.

Trafiła na 6 lat do zakładu karnego w Lublińcu, gdzie przebywają głównie kobiety z dłuższymi wyrokami, oskarżone o ciężkie zbrodnie. Nie chciała uczestniczyć w terapii, nie wykazywała motywacji do poprawy swojego zachowania.

Wręcz przeciwnie, była agresywna, sprawiała wiele kłopotów. Podobno jedną ze współwięźniarek polała wrzątkiem, za co została skazana na dodatkowe trzy miesiące więzienia.

W czasie pobytu w zakładzie karnym urodziła zdrowe dziecko. Wyłączne prawo do opieki dostał ojciec. Ewelina C. ma wyjść z więzienia w sierpniu, chociaż ponoć pierwotny termin wyznaczono na marzec.

Izolacja

TVN24 doszedł do informacji, z których wynika, że biegli jednoznacznie wskazali, iż po wyjściu na wolność Ewelina C. może dopuścić się kolejnych przestępstw.

Specjaliści uznają, że umieszczenie jej w zakładzie zamkniętym byłoby najlepszym rozwiązaniem. Miałaby tam dostęp do niezbędnej terapii, która być może pomogłaby jej odnaleźć wewnętrzną równowagę.

Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenia życia, zdrowia lub wolności seksualnej została podpisana przez Prezydenta RP w grudniu 2013 roku. Wprowadzono w niej pojęcie „osoby stwarzającej zagrożenie”, czyli takiej, która została prawomocnie skazana za przestępstwo z użyciem przemocy bez warunkowego zawieszenia kary. Dodatkowo zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez nią przestępstwa zagrożonego karą co najmniej 10 lat pozbawienia wolności.

W świetle tej ustawy takie osoby powinny być kierowane do Krajowego Ośrodka Terapii Zaburzeń Psychicznych lub poddane nadzorowi prewencyjnemu.

Jak dotąd dyrektorzy zakładów karnych skierowali do sądów 27 wniosków o uznanie osadzonych za osoby stwarzające zagrożenie dla społeczeństwa. Większość postępowań jest w toku. Jedną z pierwszych osób umieszczonych w ośrodku w Gostyninie jest Mariusz T.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie
Widzisz w kuchni lub łazience? Lepiej tego nie lekceważyć
Widzisz w kuchni lub łazience? Lepiej tego nie lekceważyć
Musiał odejść z teatru. Oto czym się teraz zajmuje
Musiał odejść z teatru. Oto czym się teraz zajmuje
Nikt jej nie pomógł, bo myśleli, że jest pijana. Zmarła 20 lat temu
Nikt jej nie pomógł, bo myśleli, że jest pijana. Zmarła 20 lat temu
Trafiła na odwyk w wieku 14 lat. Tak wspomina pobyt
Trafiła na odwyk w wieku 14 lat. Tak wspomina pobyt
O finansach mówi otwarcie. Tak żyje na emeryturze
O finansach mówi otwarcie. Tak żyje na emeryturze
Pokazali, co trafiło do schroniska. "Tego się nie spodziewaliśmy"
Pokazali, co trafiło do schroniska. "Tego się nie spodziewaliśmy"
"Wygrałam pieniądze i męża". Przed ślubem podpisali intercyzę
"Wygrałam pieniądze i męża". Przed ślubem podpisali intercyzę
"Chcesz kupić tę ruinę?". Nie posłuchała ostrzeżeń
"Chcesz kupić tę ruinę?". Nie posłuchała ostrzeżeń
Ten organ "potrzebuje seksu". Lekarz nie ma wątpliwości
Ten organ "potrzebuje seksu". Lekarz nie ma wątpliwości
Poprosiła męża, żeby "załatwił" jej rolę. Mówi, co zrobił
Poprosiła męża, żeby "załatwił" jej rolę. Mówi, co zrobił
Od lat jest żonaty. Mało kto wie, z kim
Od lat jest żonaty. Mało kto wie, z kim
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.