Britney to zwierzę
To już definitywny koniec przyjaźni Paris Hilton i Britney Spears.
"Koleżanki - imprezowiczki" rozstały się w chłodnej atmosferze, a Paris na pożegnanie nazwała Britney zwierzęciem.
04.01.2007 | aktual.: 30.03.2007 14:41
To już definitywny koniec przyjaźni Paris Hilton i Britney Spears. "Koleżanki - imprezowiczki" rozstały się w chłodnej atmosferze, a Paris na pożegnanie nazwała Britney zwierzęciem.
Jeszcze niedawno były nierozłączne. Wspólnie zawzięcie imprezowały i dzięki temu Britney, szykująca się do wielkiego powrotu na scenę muzyczną, miała darmową reklamę we wszytkich amerykańskich brukowcach.
Na zdjęciach z wypadów Paris i Britney do Las Vegas czy Hollywood widać było wyraźnie, że "piosenkarki" doskonale pasują do siebie pod względem stylu, klasy i poziomu intelektualnego.
Niedawno "Us Weekly" doniósł, że Britney zadzwoniła do Paris i powiedziała, że już nie chce pokazywać się z nią publicznie. Podobno dodała, że to nic osobistego. Niektórzy sądzą jednak, że Britney namówił do tego kroku Jonathan Rotem, jej aktualny chłopak i eks - chłopak Paris.
Paris z zemsty nie zaprosiła więc Britney na swoje "świąteczne przyjęcie", a w mediach, swoją eks - najlepszą przyjaciółkę, nazwała zwierzęciem.
"Britney to zwierzę. Ona nie myśli, zanim coś zrobi. Po prostu robi to, co chce" - poinformowała dziennikarzy "Us Weekly" starsza siostra Hilton.