GwiazdyByć rodzicem...

Być rodzicem...

Być rodzicem...
Źródło zdjęć: © BrandXPictures
12.08.2010 22:41, aktualizacja: 15.08.2010 15:17

„Niedawno spotkałam Dorotę, dawno jej nie widziałam. Źle wyglądała, blada, zmęczona, zaniedbana, bez makijażu… zlękłam się, że jest chora. Okazało się, że pół roku temu urodziła Anię. Córeczka jest zdrowa i wesoła. Tylko jej mama, Dorota jakoś nie umie odnaleźć się w nowej sytuacji… Jak jej pomóc?”

„Niedawno spotkałam Dorotę, dawno jej nie widziałam. Źle wyglądała, blada, zmęczona, zaniedbana, bez makijażu… zlękłam się, że jest chora. Okazało się, że pół roku temu urodziła Anię. Córeczka jest zdrowa i wesoła. Tylko jej mama, Dorota jakoś nie umie odnaleźć się w nowej sytuacji… Jak jej pomóc?”

Często dzieje się tak, że partnerzy, mimo że planują przyjście na świat dziecka, nie są do tego przygotowani. Podczas okresu narzeczeństwa i małżeństwa jeszcze bez dzieci, partnerzy pracują, koncentrują się na wzajemnej relacji, większość obowiązków wykonują razem i często sprawia im to przyjemność. Rozmawiają ze sobą, okazują sobie uczucia, pomagają sobie, czasami kłócą się, jednak próbują wspólnie pokonywać wszelkie trudności. Po pewnym czasie bycia razem mają więc wypracowane swoje własne zwyczaje i sprawdzone sposoby zachowania w różnych sytuacjach. I wtedy przychodzi kolejny etap wspólnego życia – decydują się zostać rodzicami.

Jednak to, co sprawdzało się w pierwszym okresie naszego małżeństwa, często nie funkcjonuje już tak dobrze, gdy na świat przychodzi dziecko. Pojawienie się młodego człowieka w rodzinie burzy dotychczasowy ład. Musimy od nowa ułożyć wspólne życie, oparte na nieco innych, niż dotychczas, zasadach i nauczyć się spełniać w dwóch rolach równocześnie: jako partnerzy i jako rodzice.

Co się zmienia?

Gdy partnerzy stają się rodzicami, wchodzą w nowe, nieznane im jeszcze role. Najczęściej jest tak, że kobieta rezygnuje z pracy i zajmuje się dzieckiem, mężczyzna natomiast skupia się na utrzymaniu rodziny. Często zdarza się, że małżonkowie przestają ze sobą rozmawiać, zaczynają mieć do siebie pretensje, coraz częściej pojawiają się kłótnie, narastają konflikty.

Czasem są tak skupieni na swoich nowych obowiązkach, że zapominają o potrzebach swojego partnera, a po pewnym czasie może okazać się, że każdy żyje swoim własnym życiem. Pojawienie się dziecka w rodzinie często prowadzi do kryzysu w związku, jednak można temu zapobiec… Przede wszystkim warto ze sobą porozmawiać, starać się zrozumieć swoje wzajemne potrzeby i obawy oraz dać sobie trochę czasu na oswojenie się z tą nową sytuacją.

Kobieta musi odnaleźć się w nowej, wymagającej pełnego zaangażowania roli mamy. Czas wypełnia jej opieka nad malutkim dzieckiem: karmienie, przewijanie, spacery, zabawa, pranie, prasowanie, a także zwykłe codzienne czynności związane z prowadzeniem domu: gotowanie, sprzątanie, robienie zakupów. I tak każdego dnia. Nieprzespane noce, bo maleństwo ma kolkę, a mąż musi rano wstać, odsypianie w ciągu dnia, gdy akurat dziecko zaśnie. Nie ma czasu na spotkania z przyjaciółmi, wyjście do kina lub do kosmetyczki. Ale mąż jej pracy nie docenia…

Podobnie jest z mężczyzną, dla którego nowa rola taty i „głowy rodziny” także bywa dużym wyzwaniem. Odpowiedzialność materialna, która na niego spada, zmusza go do intensywnej pracy, której poświęca coraz więcej czasu. Tym samym ma go mniej dla swojej rodziny. Wraca zmęczony do domu i marzy o chwili odpoczynku… A tu czeka go niemiła niespodzianka: płaczące dziecko, zmęczona, zdenerwowana żona, która również marzy o chwili spokoju i wytchnienia… Młody tata ma też świadomość, że umykają mu ważne chwile w życiu jego dziecka: gdy zaczyna się uśmiechać, gdy mówi tata, gdy stawia pierwsze kroki. Ale żona jego pracy nie docenia…

Co z tym zrobić?

Zrozumieć… Ważne abyśmy uświadomili sobie, co niesie za sobą rodzicielstwo, że oprócz ogromnego szczęścia, jakim jest pojawienie się dziecka w rodzinie, bycie rodzicem wiąże się też z nowymi obowiązkami, zmęczeniem, zmianą dotychczasowych nawyków i rezygnacją z wielu przyjemności.

Warto też, abyśmy dostrzegali pracę i zaangażowanie partnera i doceniali wzajemnie swój wysiłek. Zarówno „siedzenie z dzieckiem w domu” - w przypadku mamy, jak i „cały dzień spędzony poza domem” - w przypadku pracującego taty, mogą być przyczyną zmęczenia i silnego stresu.

Jeżeli zauważymy, że nasz partner jest bardzo zmęczony i nie radzi sobie ze swoimi obowiązkami, postarajmy się mu pomóc i wesprzeć go. Pamiętajmy też, aby nie krytykować partnera, jeżeli wykonywane przez niego poszczególne czynności - przewijanie, kąpanie dziecka, zmywanie naczyń lub robienie zakupów - nie będą zrobione dokładnie tak, jak tego oczekujemy. Każdy z nas lubi zrobić coś „po swojemu”, jest to naturalne i wcale nie musi oznaczać, że będzie zrobione lepiej.

Chwalić!!!Gdy umiemy już docenić zaangażowanie partnera, pamiętajmy, aby mu o tym powiedzieć, pochwalić go i okazać swoją radość. Nie jest to trudne, a może mieć dla niego duże znaczenie: potwierdzi wartość wykonanej przez niego pracy i da motywację do dalszego działania.

Rozmawiać… Każdego dnia w naszym życiu pojawiają się mniejsze lub większe problemy. Nie uciekajmy od nich, spróbujmy porozmawiać z partnerem, wysłuchać go i postarać się zrozumieć, co jest dla niego trudne, co go denerwuje, jakie ma oczekiwania.

Nie unikniemy kłótni. Starajmy się wyjaśnić własne stanowisko, uzasadnić ewentualne decyzje, wysłuchać przeciwnych oceń i rozumiejąc wagę kompromisu, dojść do wzajemnych ustępstw.

Warto też porozmawiać o nowych obowiązkach, wspólnie ustalić kto jest za co odpowiedzialny, co spróbujemy robić razem. Pomocne może okazać się spisanie ustaleń w postaci grafiku, do którego można będzie zajrzeć w razie jakichkolwiek wątpliwości.

Znaleźć czas dla siebie… Nie trzeba chyba uzasadniać potrzeby odpoczynku i relaksu każdego pracującego człowieka, a niewątpliwie młodzi rodzice każdego dnia wykonują ciężka pracę. Oczywiste jest, że przy małym dziecku trudno Wam będzie znaleźć czas na dłuższy odpoczynek. Dlatego warto nauczyć się wykorzystywać do tego nawet krótkie chwile, a raz na jakiś czas wygospodarować kilka godzin, aby odpocząć i zadbać o siebie. Można wtedy umówić się z przyjaciółmi, iść do fryzjera lub kosmetyczki, pójść na basen, lub do kina.

Warto też skorzystać z pomocy rodziny lub opiekunki, abyście mogli pobyć razem, tylko we dwoje. Poważnym problemem dla wielu par może być także powrót do życia intymnego. I nie jest to nic wyjątkowego. Zazwyczaj przeszkodą bywa niechęć kobiety do rozpoczęcia współżycia przez pewien czas po porodzie. Wynika to między innymi ze zmęczenia i stresu obojga partnerów.

Wiąże się także z przejściowymi zmianami hormonalnymi u kobiety po urodzeniu dziecka, jej obawą przed kolejną ciążą, a także, co bywa dla niej trudne do przezwyciężenia, niezadowoleniem z własnego wyglądu, często niezrozumiałym dla jej partnera. Dlatego też niezwykle ważną sprawą jest wyrozumiałość ze strony męża i okazywanie żonie miłości i akceptacji.

Pamiętajmy jednak, że sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy jest dość powszechna. Wszyscy młodzi rodzice, obok radości, przeżywają chwile załamania, popełniają błędy, mają tysiące wątpliwości. I jakoś sobie radzą… raz lepiej, raz gorzej. Warto mieć pozytywne nastawienie i trochę poczucia humoru oraz umieć cieszyć się każdym dniem spędzonym z dzieckiem, bo za chwilę nasze maleństwo urośnie i pójdzie do szkoły… gdzie znowu czekają nas nowe wyzwania…

Źródło artykułu:WP Kobieta