Blisko ludziDziecko nie akceptuje rodzica

Dziecko nie akceptuje rodzica

Dziecko nie akceptuje rodzica
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
20.09.2009 16:06, aktualizacja: 06.06.2018 14:46

Mój niespełna 3-letni synek nie akceptuje taty. Większość czasu spędza ze mną, gdyż nie pracuję i zajmuję się wychowaniem. Tata niestety nie zajmował się małym, gdyż uważał, że to moja rola. Teraz zbiera żniwo.

Mój niespełna 3-letni synek nie akceptuje taty. Większość czasu spędza ze mną, gdyż nie pracuję i zajmuję się wychowaniem. Tata niestety nie zajmował się małym, gdyż uważał, że to moja rola. Teraz zbiera żniwo. Synek przytula się do mnie, mówi, że mnie kocha, a gdy tata chce dać mu buziaka albo się przytulić, to mały protestuje, nie chce podejść, jest zły. Jest mi przykro, tacie jeszcze bardziej. Czasami się z tatą wygłupia, innym razem wcale tego nie akceptuje i twardo się buntuje nawet bijąc. Jak pomóc tacie?

Witam. Rozumiem, o czym Pani pisze, ale nie zgadzam się z formą. Nie nazywałabym tak ostro, że „nie akceptuje taty''. Malec miał i ma zbyt mało kontaktów i nie czuje się najpewniej w relacjach z tatą. Tak bywa, gdy tata pracuje daleko, gdy jest w szpitalu, wyjechał na dłużej służbowo. Dziecko, które miało lub ma zbyt rzadki kontakt, nawet z osobą bliską, zaczyna traktować ją jak obcą. Nie ma w tym nic dziwnego, bo częste i ciepłe kontakty sprzyjają pogłębianiu więzi, zbyt rzadkie i chłodne, rozluźniają tę więź. Nie oznacza to, że malec taty nie akceptuje. Jest to krzywdzące stwierdzenie dla taty i krzywdzące dla synka. Proszę unikać takich zdecydowanych opinii, ocen i nie wygłaszać takich zdań. Zachęcam do rozmów z tatą, do nakłaniania go do częstszych i cieplejszych kontaktów, do budowania relacji i podtrzymywania ich. Synek zacznie inaczej traktować tatę, przyzwyczai się do pewnych zachowań, zacznie odwzajemniać uczucia i więź z pewnością bardziej zacieśni się. Pani też może mieć na to wpływ. Warto
rozmawiać z malcem, że tata go kocha, chciałby częściej bawić się z nim, ale nie może, bo pracuje. Pani rola jako pośrednika między Panami jest bardzo ważna i wiele może zmienić. Jeśli zna Pani zwyczaje dziecka, wie, jakie zabawy preferuje, co najbardziej lubi, może Pani podpowiadać mężowi, w co mógłby się bawić, co robić, by malec chętniej z nim przebywał i zgłaszał ochotę na wspólną zabawę. Może Pani próbować zachęcać do zabaw we trójkę, tak reżyserować te wspólne zabawy, by tata był stroną aktywną, by był dla syna atrakcyjnym partnerem. Nad tymi relacjami warto pracować dla dobra wszystkich. Nie warto tych relacji napiętnować, traktować jako niezmienne i tak wyobrażać sobie sytuację na zawsze, na potem, na kolejne lata. Tak jest, ale tak nie musi być. Więź miedzy tatą i mama kształtuje się przez całe dzieciństwo i nie warto już teraz relacji z tatą jako naganne i takie, które pozostaną na zawsze. Synek może mieć ze swoim tatą bardzo dobre kontakty, a ich więź może być wzorcowa, jeśli wszyscy Państwo
dołożycie starań. Nie warto oceniać, warto poprawiać, pomagać zacieśniać tę więź i cieszyć się, gdy Panowie zaczną być we wspaniałym kontakcie. Życzę powodzenia. Pozdrawiam.

Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda