Blisko ludziEkspert od mowy ciała demaskuje księżną Charlene i jej rodzinę. Nie jest tak różowo?

Ekspert od mowy ciała demaskuje księżną Charlene i jej rodzinę. Nie jest tak różowo?

Ekspertka od mowy ciała przeanalizowała księżną i księcia Monako
Ekspertka od mowy ciała przeanalizowała księżną i księcia Monako
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2019 Getty Images
18.04.2022 20:53, aktualizacja: 19.04.2022 07:38

Z okazji Wielkanocy na oficjalnym Instagramie Pałacu Książęcego w Monako pojawiło się zdjęcie księcia Alberta oraz jego najbliższych. Specjalistka od mowy ciała zwróciła uwagę na kilka znaczących szczegółów, które mówią dużo na temat więzi w książęcej rodzinie.

Judi James jest ekspertką od mowy ciała. Najnowsze zdjęcie Alberta, Charlene oraz ich dzieci wzbudziło sporo emocji. Według spostrzeżeń jest to bowiem pierwsze wspólne zdjęcie rodziny z Monako aż od listopada ubiegłego roku. Co zauważyła specjalistka od ukrytych przekazów?

Ekspertka od mowy ciała ujawnia to, co niewidoczne

Seria rodzinnych zdjęć w ciepłych kolorach może się kojarzyć bardzo pozytywnie. Do momentu, kiedy zdamy sobie sprawę z tego, że mowa ciała mówi nie do końca to samo, co wymuszone przed obiektywem uśmiechy. Do takich wniosków po analizie fotografii doszła Judi James.

"Napięta pozycja i wyraz twarzy Alberta sugerują chęć zasygnalizowania siły i pokazania się jako obrońca swojej rodziny. Mowa ciała wydaje się sztywna ( ...). Jego prawa ręka sięga za żonę bez dotykania, ale lewa mocno ściska ramię syna w geście rodzicielskiej otuchy. Spięty książę Albert wygląda niezręcznie" - stwierdziła ekspertka.

Te sygnały świadczą o wyjątkowej więzi

Podczas gdy książę Albert jawi się jako najwyraźniej denerwujący się czymś człowiek, zupełnie inne wrażenie na ekspertce zrobili pozostali sfotografowani członkowie książęcej rodziny. Warto przyjrzeć się księżniczce Charlene i jej córce, które wyglądają na zrelaksowane i pozowały w czułym uścisku.

"Zademonstrowała swoją mocną więź z córką Gabriellą, sygnalizując, że jej relacje z dziećmi pozostały silne, mimo że spędziła miesiące z dala od rodziny. Córka kładzie się na kolanach matki z wyrazem naturalnego uczucia i relacji, wyczekując przytulenia. Nawet ich głowy przechylają się, a uśmiechy wyglądają jak lustrzane odbicie, co sugeruje bliskie, kochające więzi" - zauważa Judi James.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!