ModaFalbany znów na fali!

Falbany znów na fali!

Falbany znów na fali!
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
06.03.2011 23:42, aktualizacja: 10.03.2011 11:23

Falbany, podobnie jak koronka, zostały niedawno na nowo odkryte przez projektantów sukien ślubnych. Wykańczają dół i górę sukni, zdobią rozcięcia głębsze i mniejsze, spływają kaskadami do stóp. Ich popularność bierze się z faktu, że długo były nieobecne – dlatego teraz stanowią powiew świeżości w ślubnych kreacjach. A poza tym, tak po prostu, suknie z falbanami prezentują się ładnie i kobieco.

Falbany, podobnie jak koronka, zostały niedawno na nowo odkryte przez projektantów sukien ślubnych. Wykańczają dół i górę sukni, zdobią rozcięcia głębsze i mniejsze, spływają kaskadami do stóp. Ich popularność bierze się z faktu, że długo były nieobecne – dlatego teraz stanowią powiew świeżości w ślubnych kreacjach. A poza tym, tak po prostu, suknie z falbanami prezentują się ładnie i kobieco.

Bywają mniejsze i większe, sztywne i miękkie, grube i cienkie – w zależności jednak od rozmiarów i materiału, z jakiego są wykonane mogą nadać sukni charakter lekki i zwiewny lub stateczny i dostojny. Im będą zatem lżejsze, cieńsze, koronkowe, tym kreacja będzie delikatniejsza. Natomiast jeśli panna młoda pragnie wyglądać elegancko i bogato, lepiej gdy wybierze suknię ze sztywnymi falbanami sporych rozmiarów, uszytymi z grubszego materiału. Tak wykończona kreacja ma i tę zaletę, że podczas ruchu ładnie się układa i przyjemnie szeleści.

Im cieńsze są falbany, tym więcej może ich być na sukni. Czasami zdobione są mieniącymi się naszyciami, przy każdym zatem ruchu błyszczą i nadają sukni niemal kosmiczny wygląd.

Im natomiast cięższe falbany, bardziej wyraziste, tym będzie ich na sukni mniej, aby panna młoda nie zaczęła wyglądać jak niedźwiedzica! Falbany optycznie powiększają i poszerzają sylwetkę, dodając jej nieco wagi. Dlatego po tę ozdobę może sięgać panna młoda, która jest bardzo szczupła.

Natomiast panie z nadwagą lepiej zrobią wybierając suknię ozdobioną falbanami jedynie przy wykończeniu – np. na dole spódnic; reszta kreacji powinna przylegać do ciała lub miękko otulać sylwetkę. Najlepiej, aby zdobienia zaczynały się poniżej linii bioder. Dzięki temu zabiegowi sylwetka nabierze smukłości. Kobiecych kształtów dodają także zdobienia z falban naszyte na górze sukni – przy dekolcie, lub wykańczające całą górę kreacji w modnych wciąż jeszcze sukniach bez ramion.

(ma)