Jak wyglądać młodziej?
Wystarczy zadbać o pięć newralgicznych obszarów ciała i zaradzić pięciu urodowym problemom, by wyglądać wyraźnie młodziej.
Wystarczy zadbać o pięć newralgicznych obszarów ciała i zaradzić pięciu urodowym problemom, by wyglądać wyraźnie młodziej.
Dłonie
Dłonie, jak żadna inna część ciała, są nieustannie wystawione na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych: słońce, mróz, wiatr, kurz, detergenty. Do tego skóra na nich jest cienka i nie ma w niej gruczołów łojowych, których wydzielina zabezpieczałaby tę newralgiczną część ciała. To dlatego dłonie często bywają suche i zaczerwienione, a promienie słoneczne to właśnie na nich (oraz na skórze twarzy) najmocniej odciskają swoje piętno. Efekt? Przesuszenie, zmarszczki i przebarwienia. Z upływem czasu, za sprawą ubytku tkanki tłuszczowej, na dłoniach pojawiają się też żyłki, a skóra traci elastyczność.
Program obowiązkowy
Smarowanie kremem po każdym myciu to absolutna podstawa. Jeśli chcemy jednak sprawić, by skóra wyglądała wyraźnie młodziej, sięgnijmy po dodatkowe kosmetyki: peelingi (najlepiej z kwasami owocowymi i witaminą C), maski (aplikowane na noc i dodatkowo otulone kompresem z bawełnianych rękawiczek), koncentraty do rąk. Takie zabiegi stosowane przez dwa wieczory w tygodniu szybko przyniosą efekty.
Program dowolny
Mezoterapia. Czyli ostrzykiwanie skóry koktajlem substancji odżywczych, m.in. witamin, minerałów aminokwasów czy kwasu hialuronowego, przyspieszających odbudowę skóry. Kwasu hialuronowego można też użyć jako wypełniacza ubytków tłuszczowych.
Peelingi chemiczne. Do dłoni używa się ich przede wszystkim w sytuacji, gdy chcemy pozbyć się przebarwień. O wyborze właściwego preparatu (można użyć np. kwasu trójchlorooctowego, glikolowego, azelainowego), jego stężeniu, ilości i częstotliwości zabiegów decyduje dermatolog po ocenie wielkości i głębokości przebarwień.
Stopy
Suche stopy, popękane pięty, źle obcięte paznokcie z przebarwieniami i plamkami postarzają tak samo, jak zaniedbane dłonie. Może nie będziemy mieć już pięt mięciutkich jak u niemowlaka, ale przy odrobinie systematyczności możemy utrzymywać stopy naprawdę w dobrej kondycji. To przysłuży się nie tylko naszej urodzie, ale i zdrowiu.
Program obowiązkowy
Codzienna pielęgnacja obejmuje przede wszystkim codzienny masaż wykonany na bazie odpowiedniego kremu dobranego do problemu skóry naszych stóp. Na nadmiernie przesuszoną skórę – krem z gliceryną czy masłem shea, na pękające pięty – z mocznikiem, na zimne stopy – z cynamonem, imbirem lub papryczką chilli, na zmęczone i zbyt rozgrzane – z mentolem, na te nadmiernie potliwe – z mleczanem i składnikami przeciwgrzybiczymi.
Dla lepszego efektu raz w tygodniu warto zafundować stopom kąpiel w wodzie z dodatkiem soli morskiej, potem delikatnie przetrzeć tarką (przy systematycznej pielęgnacji mocne tarcie nie jest konieczne) i zrobić peeling, najlepiej gruboziarnisty. Paznokcie zawsze obcinajmy prosto, podpiłowując lekko brzegi. Jeśli mają brzydki kolor, można użyć specjalnego korektora rozjaśniającego.
Program dowolny
Pedicure. Do wyboru: klasyczny, SPA, japoński, leczniczy. Wszystko zależy od kondycji i potrzeb stóp. Przy każdym zabiegu otrzymamy jednakże relaksującą kąpiel stóp, starcie zrogowaciałego naskórka, masaż, nałożenie kremu lub maseczki i całościowe zajęcie się naszymi paznokciami i skórkami. Efekt? Piękniejsze stopy, które aż chce się pokazywać.
Rzęsy
Brwi o dobrze wyprofilowanym kształcie i lekko pogrubione rzęsy odejmują lat. Nawet jeśli brwi są wyjątkowo niesforne, a rzęsy cienkie – małym nakładem sił i środków da się to naprawić.
Program obowiązkowy
Dobrze dobrany kształt brwi odmładza twarz, odpowiednio wyprofilowana linia „otwiera” oko. Ponieważ z samodzielną depilacją łatwo przesadzić i wyskubać je za bardzo albo nie w tym miejscu co trzeba, dobrze jest poprosić o pomoc kosmetyczkę. Regulacja brwi to zabieg nie przekraczający kwoty 10 zł. Rzęsom wystarczy samodzielna pielęgnacja: staranny demakijaż, nakładane odżywki i makijaż.
Spojrzenie odmłodzimy, jeśli nasze rzęsy będą lekko podwinięte. Niezbędny arsenał kosmetyków? Odżywka do rzęs (unosi rzęsy i utrwala ich kształt), tusz podkręcający rzęsy (o odpowiednio wyprofilowanej szczoteczce), czasem kredka do oczu. Ważne: rzęs nie malujemy kilkukrotnie – dwa, trzy pociągnięcia wystarczą, inaczej zgromadzi się nich zbyt dużo tuszu, który niepotrzebnie je obciąży, tworząc ryzyko powstania nieestetycznych grudek. Rzęsy malujemy od nasady ruchem nie prostym, lecz zygzakowatym. Jeśli uważamy, że mamy rzęsy zbyt rzadkie, pomiędzy nimi możemy domalować czarną kredką małe kropeczki.
Program dowolny
Przedłużanie i zagęszczanie rzęs. Metoda ta polega na doklejaniu do naszych rzęs prawdziwych włosków. Doklejone rzęsy wypadają razem z naszymi (to proces naturalny), ale nie wymagają szczególnej pielęgnacji. Wystarczy delikatny demakijaż.
Odpowiednia fryzura oraz kolor włosów
Dobrze dobrana fryzura może odjąć nawet kilka lat, wyszczuplić twarz i tym samym całą sylwetkę, a dobry kolor włosów zmniejszy widoczność zmarszczek na twarzy.
Program obowiązkowy
Na początek – wizyta u dobrego fryzjera. Fryzjer-stylista wsłucha się nie tylko w nasze oczekiwania i będzie chciał zrealizować nasze pomysły, ale wykorzysta to, co dała nam natura – strukturę włosa, jego grubość, skręt i dopasuje nową fryzurę do naszej sylwetki, koloru cery. Jednym z nas zaproponuje grzywkę, innym – kategorycznie odradzi takie rozwiązanie.
Czasami upieramy się przy swoich wyobrażeniach, gdy tymczasem nawet niewielka ich modyfikacja nie zburzy naszych marzeń o określonym rodzaju uczesania, ale korzystnie je dostosuje do naszych potrzeb. Przy okazji mamy szansę otrzymać lekcję właściwej pielęgnacji. Fryzjerzy i dermatolodzy twierdzą, że większość z nas używa przypadkowych szamponów (pamiętajmy, dobieramy je do kondycji skóry głowy, a nie rodzaju włosów!) i zbyt rzadko stosuje odżywki i maski wygładzające.
Program dowolny
Mezoterapia skóry głowy. To dobry sposób na zaradzenie problemowi przerzedzania się fryzury. A wiadomo – cienkie i rzadkie włosy dodają lat. Zabieg polega na wstrzykiwaniu preparatów odżywczych w owłosioną skórę głowy, które poprawiają jej mikrokrążenie, przeciwdziałając wypadaniu włosów.
Zmarszczki
Zmarszczki mimiczne, utrwalone, palacza, smutku, lwie, kurze łapki – długo mogłybyśmy wyliczać to, co określa nasz problem. Z wiekiem przybywa nam jednak nie tylko bruzd, ale też zmienia się kształt twarzy, a jej owal wyraźnie opada. Wszystko dlatego, że maleje zawartość kolagenu i elastyny w skórze, a grawitacja sprawia, że podściółka tłuszczowa na twarzy zaczyna się inaczej rozkładać.
Program obowiązkowy
Podstawa pielęgnacji to krem do twarzy. Na dzień – koniecznie z filtrami UV, na noc – bogatszy w składzie, odżywczy. Jednak nie byle jaki, nie przypadkowy. Sztuką jest wybór kosmetyku dobranego do potrzeb naszej skóry. Dlatego – oprócz całkowicie zrozumiałej fascynacji mnogością preparatów przeciwzmarszczkowych – raz na jakiś czas wybierzmy się na profesjonalną analizę skóry do dermatologa. To on, diagnozując stan naszej cery, zadecyduje, czy potrzebny nam preparat wyposażony w peptydy, retinol, witaminę C, proteiny roślinne czy naturalne cukry. Stosowany systematycznie sprawi, że cera będzie wyglądała na młodszą i zdrowszą. Zmniejszy się też opadanie skóry i jej wiotczenie.
Jeśli chcemy uniewidocznić nieutrwalone jeszcze zmarszczki, sięgnijmy po kosmetyki „wypełniające” – np. z kompleksem wapniowym czy wypełniacze zmarszczek, np. z peptydami działającymi na zmarszczki mimiczne. Oprócz kremów, raz na jakiś czas warto zafundować cerze dodatkową pielęgnację przy użyciu serum. Nie zapominajmy też o wspomaganiu skóry od wewnątrz: picie co najmniej 1,5 litra wody dziennie, dieta bogata w antyoksydanty – to absolutne minimum. Z kolei na liście rzeczy zakazanych odnotujmy: palenie papierosów, nadużywanie alkoholu i przejadanie się daniami typu fast food. Dobrą metodą na dodanie cerze jędrności i koloru jest makijaż. Odrobina różu nałożona pędzlem na wypukłości policzków zdziała cuda.
Program dowolny
Wypełniacze na bazie kwasu hialuronowego. Kwas hialuronowy magazynuje wodę, nawilża i wypełnia objętość tkanki skóry. Wypełniacze na bazie tego kwasu zwykle pozostają w skórze przez kilka miesięcy. Potem ulegają wchłonięciu.
Kaja Ostrowska (mtr/sr), kobieta.wp.pl