Jedna na pięć kobiet trzy razy doświadcza złamania, zanim lekarze rozpoznają u niej osteoporozę
Jak oszacował Brytyjski Związek Osteoporozy, jedna na pięć kobiet trzykrotnie doznaje złamania kości, zanim lekarze odkryją, że przyczyną jest osteoporoza. 12 proc. kobiet nigdy nie rozmawiała o tej chorobie ze swoim lekarzem. Tymczasem upośledzona odporność kości grozi połowie pań po 50. roku życia oraz jednemu na pięć mężczyzn.
16.10.2013 | aktual.: 17.10.2013 08:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak oszacował Brytyjski Związek Osteoporozy, jedna na pięć kobiet trzykrotnie doznaje złamania kości, zanim lekarze odkryją, że choruje na osteoporozę. 12 proc. z nich nigdy nie rozmawiała z lekarzem o możliwych przyczynach kilkakrotnego złamania. Tymczasem upośledzona odporność kośćca dotyka co trzecią kobietę oraz co piątego mężczyznę.
Osteoporoza nazywana jest powszechnie "cichą złodziejką kości". Jej łupem padają najczęściej biodra, nadgarstki i kręgosłup, ale zaatakować może tak naprawdę cały szkielet. O tym, że padliśmy ofiarą osteoporozy, dowiadujemy się często, gdy stało się już najgorsze - doszło do złamania. Dla wielu ludzi życie wywraca się wtedy do góry nogami, bo choć osteoporoza nie jest bezpośrednią przyczyną śmierci, wystawia normalne funkcjonowanie na próbę - problemem stają się zwykłe zakupy, prowadzenie samochodu, wiele osób po złamaniu szyjki kości udowej nie jest w stanie samodzielnie chodzić.
Problemy mogą zacząć się już ok. 30 - 35 roku życia. Od tego momentu kości zaczynają tracić swoją masę. Na chorobę szczególnie narażone są kobiety. Powodem jest niski poziom estrogenu - hormonu, który pomaga chronić kości. Dotyczy to nie tylko pań po menopauzie, ale również tych bardzo szczupłych i anorektyczek. Tłuszcz, którego w ich organizmach brakuje, pobudza wytwarzanie estrogenu.
Brytyjski Związek Osteoporozy na podstawie ankiety przeprowadzonej na 1 551 osobach (w tym 972 kobietach) stwierdził, że w większości przypadków diagnoza została postawiona zbyt późno, narażając pacjentów na długotrwałe cierpienie. Przyczyną jest nie tylko brak profilaktyki, ale fakt, że po doznanym złamaniu kości lekarze nie upewniali się, czy nie zawinił uraz mechaniczny, ale właśnie ubytki w strukturze układu kostnego.
Skutki niedokładnego wywiadu lekarskiego to cierpienie oraz problemy w codziennym funkcjonowaniu. 56 proc. osób, u których stwierdzono osteoporozę, ma problemy z prowadzeniem samochodu, 49 proc. nie może samodzielnie wykonywać obowiązków domowych, 29 proc. potrzebuje pomocy w kąpieli, zaś 25 proc. nie jest w stanie ugotować sobie posiłku.
Gdy doznamy złamania kości - jak wyjaśniają pomysłodawcy badania - ryzyko, że sytuacja się powtórzy dramatycznie wzrasta. Tymczasem prewencja zapobiegania kolejnym urazom układu kostnego jest zachowana jedynie w ok. jednej trzeciej wypadków.
Na przyczyny wystąpienia osteoporozy składają się: niedobór wapnia oraz witaminy D w organizmie, brak ruchu, bardzo szczupła budowa ciała, palenie papierosów, nadmiar alkoholu i kofeiny w diecie.
Na podst. Dailymail (mtr/sr), kobieta.wp.pl