Uwaga na żylaki
Choć często stanowią problem bardziej estetyczny niż zdrowotny, potrafią skutecznie uprzykrzyć codzienne funkcjonowanie. Zwłaszcza kobietom, które na tę dolegliwość są szczególnie narażone.
14.10.2013 | aktual.: 14.10.2013 16:06
Choć często stanowią problem bardziej estetyczny niż zdrowotny, potrafią skutecznie uprzykrzyć codzienne funkcjonowanie. Zwłaszcza kobietom, które na tę dolegliwość są szczególnie narażone. Według ostrożnych szacunków z żylakami zmaga się blisko osiem milionów Polek. Poskręcane zgrubienia na nogach mogą być genetyczną „pamiątką” po przodkach, ale czasem także efektem niewłaściwego stylu życia.
Kinga miała 18 lat, gdy na jej nodze pojawiły się pierwsze zgrubienia żylne. - Nie byłam nawet bardzo zaskoczona, bo w mojej rodzinie to dziedziczna przypadłość. Babcia miała żylaki już w wieku 16 lat – opowiada. - Problem nie jest bardzo dokuczliwy, dolegliwości pojawiają się tylko przy dłuższym siedzeniu i w gorące dni. Najgorsza jest świadomość, że nie mogę założyć krótkich spodenek czy spódniczki. Czuję się mało atrakcyjna i ciągle rozdrażniona – skarży się Kinga.
Genetyczną skłonność do żylnych problemów ma również Dominika. - Od pewnego czasu odczuwam dziwne bóle w nogach, ociężałość i pulsowanie. Wcale się nie zdziwię, gdy pojawią się żylaki. Tym bardziej, że nie do końca dbam o profilaktykę. Wiele godzin spędzam za biurkiem i często kąpie się w gorącej wodzie – twierdzi.
Agnieszka nie ukrywa, że żylaki stały się jej obsesją. - Codziennie rano sprawdzam w lustrze, co dzieje się na mojej nodze. Gdy stwierdzam, że się pogorszyło, mam zmarnowany cały dzień – przyznaje.
Dziedziczna przypadłość
Żylaki to bardzo powszechny problem, który znacznie częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Przyczyną pojawienia się poskręcanych, wężykowatych zgrubień jest uszkodzenie delikatnych zastawek żylnych, co umożliwia cofanie się krwi. Żylak w postaci wypukłych wybrzuszeń występuje zazwyczaj na nogach, czasem także w okolicach odbytu. Dolegliwość jest zwykle problemem bardziej kosmetycznym niż zdrowotnym. Czasem jednak staje się przyczyną bólów i owrzodzeń, a także niebezpiecznego zapalenia żył.
Predyspozycje do występowania żylaków są dziedziczne. Jeśli skarżyła się na nie mama lub babcia, z dużym prawdopodobieństwem będziemy także zmagać się z tą dolegliwością. Niekiedy za pojawienie się żylaków odpowiadają zmiany hormonalne w czasie ciąży, osłabiające tkankę łączną i zwiększające jej rozciągliwość oraz ucisk powiększającej się macicy. Tego typu problemy ustępują zwykle kilka miesięcy po porodzie. Dolegliwość bywa też konsekwencją trybu życia. Rozwojowi żylaków sprzyjają godziny spędzone w pozycji siedzącej lub stojącej, nadwaga czy palenie papierosów.
Co powie lekarz?
Problem warto skonsultować z lekarzem. Szczególnie, jeśli żylakom towarzyszą inne objawy – brązowoniebieskie przebarwienia skóry czy owrzodzenie podudzia. Doświadczonemu specjaliście wystarczy obejrzenie i obmacanie napiętych, uwypuklonych i rozszerzonych żył, by ocenić skalę choroby. Kontrola wydolności żylnej polega na podniesieniu nogi, by opróżnić żyłę odpiszczelową. Następnie lekarz ją uciska i poleca pacjentowi wstać, co przy niewydolnych zastawkach spowoduje wypełnienie się żylaków. Na dokładniejszą diagnozę zaburzeń pozwala badanie ultrasonograficzne, tzw. metodą Dopplera. Żylaki nie wymagają leczenia, dopóki nie wywołują żadnych kłopotów, bólów, zmian skórnych czy owrzodzeń. Współczesna medycyna oferuje wiele zabiegów usuwających problem, ale zanim się na nie zdecydujemy warto spróbować metod naturalnych. Jedną z nich są okłady z wyciągu z kasztanowca pospolitego i orzecha laskowego (poprawia napięcie warstwy mięśniowej żył) i kąpiele w wodzie z solą morską lub octem.
Można nosić również elastyczne pończochy, uciskające rozszerzone żyły i wspomagające krążenie krwi. Działają najskuteczniej, gdy włoży się je rano, przed wstaniem z łóżka i nosi przez cały dzień. W aptekach znajdziemy wiele preparatów, które z różną efektywnością pomagają walczyć z żylakami.
Igłą w żylak
Wiele kobiet, u których żylaki powodują dyskomfort decyduje się na zabiegi pozwalające pozbyć się problemu. Kliniki i gabinety medycyny estetycznej dysponują bogatą ofertą w tym zakresie.
Popularną metodą jest skleroterapia, która polega na wprowadzaniu do żyły specjalnych preparatów, powodujących obkurczenie się ściany naczynia i miejscowy, kontrolowany stan zapalny. Zabieg przeprowadza się przy użyciu bardzo cienkiej igły i jest niemal bezbolesny. W usuwaniu dużych żylaków bardziej skuteczne okazują się metody safenektomii lub parvektomii. Do światła naczyń wprowadza się specjalną sondę i mechanicznie usuwa zmienioną chorobowo żyłę, co nie powoduje żadnych zaburzeń w krążeniu. Po zabiegu pojawia się na nodze krwiak, który jednak znika w ciągu 2-3 tygodni. Aby zapewnić lepszy efekt kosmetyczny i nie doprowadzić do nawrotu żylaków, konieczne jest noszenie pończoch uciskowych przez 1-2 miesiące.
Miniflebektomia to nowoczesny i mało inwazyjny zabieg, polegający na usuwaniu żylaków poprzez milimetrowe nacięcia lub nakłucia skóry, przy użyciu specjalnych szydeł chirurgicznych.
Jak zapobiegać problemowi?
Warto pamiętać, że uciążliwym żylakom można zapobiegać albo przynajmniej opóźniać ich rozwój. Unikajmy długotrwałego siedzenia i stania. Aktywność fizyczna odgrywa bowiem decydującą rolę w profilaktyce antyżylakowej. Dzięki regularnemu spacerowaniu, tańczeniu, bieganiu, pływaniu czy jeździe na rowerze mięśnie „masują” naczynia krwionośne i pomagają krwi powrócić do serca, uniemożliwiając zastój w żyłach.
Siedząc w pracy czy w domu unikajmy zakładania nogi na nogę, co działa jak opaska uciskowa zwiększająca ciśnienie krwi w nogach i prowadzi do powstania obrzęku. Jak najczęściej wykonujmy proste ćwiczenia: kręćmy stopami, zginajmy je w górę i dół, prostujmy nogi w kolanach. Odpoczywajmy z nogami uniesionymi do góry, co pobudza przepływ krwi w kierunku serca.
Dbajmy o utrzymanie właściwej wagi – każdy dodatkowy kilogram utrudnia prawidłowe krążenie krwi. Należy też stosować odpowiednią dietę, bogatą w produkty z dużą zawartością błonnika oraz witamin C i E. Ograniczmy spożywanie soli, która zatrzymuje wodę w organizmie i sprzyja powstawaniu obrzęków.
Unikajmy gorących kąpieli i wizyt w saunie, co może nasilać dolegliwości. Krążenie krwi poprawi natomiast obmywanie nóg zimną wodą.
Rafał Natorski (raf/mtr), kobieta.wp.pl