Jesienni kochankowie
Seks wydaje się czymś naturalnym w przypadku osób młodych, w pełni sił witalnych, o estetycznym ciele, żwawym reagowaniu. Budzi zdziwienie, gdy dotyczy sędziwych par okazujących sobie zainteresowanie erotyczne, szczególnie, gdy ma to miejsce publicznie, w parku, pubie czy na nadmorskiej plaży.
Seks wydaje się czymś naturalnym w przypadku osób młodych, w pełni sił witalnych, o estetycznym ciele, żwawym reagowaniu. Budzi zdziwienie, gdy dotyczy sędziwych par okazujących sobie zainteresowanie erotyczne, szczególnie, gdy ma to miejsce publicznie, w parku, pubie czy na nadmorskiej plaży.
Wypracowane liberalne zasady, w oparciu o które funkcjonują współczesne społeczeństwa, przestają mieć zastosowanie w przypadku kochanków, jakimi są starzejący się ludzie. Ich zachowania, powszechnie akceptowane wśród osób dojrzałych, budzą emocje bliskie ostracyzmowi.
Reakcja internautów na newsa o aresztowaniu podeszłej wiekiem pary, uprawiającej seks w samochodzie, wskazuje na pewien stereotyp. Pod wiadomością pojawiły się komentarze: "Ohyda", "To prawie jak nekrofilia", "Osoby powyżej 50 lat powinny mieć sądowy zakaz uprawiania seksu". Wypowiedzi niesmaczne, choć dla większości przeciętnych odbiorców to właśnie ten rodzaj seksu jest niesmaczny.
W XX wieku dokonała się rewolucja obyczajowa i zmiana jakości życia. Aseksualny wiek starszy przeobraził się w okres aktywny seksualnie, fazę trwania relacji partnerskich. Medycyna poczyniła postępy umożliwiając osobom starszym utrzymać aktywność seksualną mimo ogólnych problemów zdrowotnych. Czy należałoby uznać te zmiany za czysto teoretyczne?
Paradoksalnie zabraniając aktywności seksualnej osobom wykraczającym poza wiek adolescencji czy dorosłości, pozbawiamy ich możliwości zaspokojenia potrzeb, których w przyszłości sami będziemy się domagać. A przecież to właśnie fakt chęci do współżycia świadczy o witalności, otwarciu na życie i sprawności poznawczej. To cechy sprzyjające pozostaniu przez dłuższy czas aktywnym zawodowo. Dzięki korzystaniu z dobrodziejstw techniki osoby te mogą być dla nas partnerami a nie zbędnym balastem. Ich udane życie seksualne pozytywnie wpływa na samoocenęi identyfikację psychoseksualną. Dzięki odwadze bycia sobą przecierają ścieżki po których stąpając w przyszłości nie narazimy się na śmieszność.
ZOBACZ TEŻ:
ZMUSZAĆ SIĘ DO SEKSU CZY NIE? Z raportu amerykańskiego badacza J. Hyde'a wynika, że powyżej 50. roku życia znaczący odsetek populacji ujawnia aktywność seksualną. Ludzie po siedemdziesiątce cieszą się seksem zdecydowanie częściej niż ich rówieśnicy 30 lat temu, dowodzą szwedzcy naukowcy. Jednocześnie osoby pozytywne odnoszące się do starości żyją średnio o 7,5 roku dłużej.
Po 70. roku życia seks nadal uprawia 65% kobiet i 59% mężczyzn. Ludzie starsi nierzadko uważają, że są już mało atrakcyjni. Trudno im się dziwić, gdyż przygnębiająco wpływa powszechne gloryfikowanie młodości i piękna młodego ciała. Zaskakującym może wydawać się fakt, jak wielu sędziwych mężczyzn i kobiet deklaruje potrzebę rozrywki, chęci cieszenia się dniem dzisiejszym.
Twórca humanistycznej psychologii Carl Rogers mając 75 lat pisał: "Kształty kobiety nadal uchodzą dla mnie za jeden z najpiękniejszych tworów wszechświata i bardzo się nimi cieszę. Moje zainteresowania seksualne są podobne jak wtedy, gdy miałem 35 lat. Jestem zachwycony tym, że wciąż pozostaję żywy pod względem seksualnym". Według seksuologów seks można uprawiać do późnej starości. Z badań przeprowadzonych w wielu krajach wynika, że u osób starszych pierwszoplanową funkcją seksu jest jego rola rekreacyjna, obok zdrowotnej i integracyjnej.
Seks może zaspokajać różne potrzeby i to niekoniecznie potrzebę rozładowania napięcia seksualnego w pierwszej kolejności, jako tę najbardziej oczywistą. Starsze osoby szukają intymności kierując się potrzebą bycia kochanym i akceptowanym mimo zachodzących zmian fizjologicznych. Towarzyszący temu okresowi lęk przed przemijaniem może być skutecznie łagodzony przez fizyczną bliskość drugiej osoby.
Utrzymanie aktywności seksualnej jest ważnym warunkiem satysfakcji w związku. Relacje partnerskie, w tym małżeńskie, ewoluują, zmieniają się wraz ze zmieniającymi się realiami. Przejście na emeryturę, odejście dzieci z domu mogą stać się pretekstem odbudowania wzajemnej więzi. Może to być wspaniały moment na odnalezienie wzajemnej namiętności.
