Blisko ludziKary za fotografowanie kobiety karmiącej piersią. Anglia i Walia poparły pomysł

Kary za fotografowanie kobiety karmiącej piersią. Anglia i Walia poparły pomysł

W Anglii oraz Walii pojawiły się nowe przepisy
W Anglii oraz Walii pojawiły się nowe przepisy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Nastyaofly
06.01.2022 15:30, aktualizacja: 06.01.2022 15:50

"Byłam kompletnie zdruzgotana" - tak wspomina pewne zajście jedna z pomysłodawczyń nowej ustawy. Państwa, które przyjęły projekt, poparły stwierdzenie, że fotografowanie kobiet karmiących bez ich zgody jest niedopuszczalne.

Nowe przepisy mówią jasno: za robienie zdjęć matki karmiącej może grozić nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Wiele osób popiera nowe przepisy, które obowiązują już w Anglii oraz Walii. Jedna z inicjatorek pomysłu tłumaczy, dlaczego zaczęła działać, aby fotografom-podlgądaczom wymierzyć sprawiedliwość.

Julia Cooper przywołuje swoje doświadczenia

Widok kobiety, która karmi niemowlę piersią, nie powinien być dla nikogo czymś dziwnym. W końcu jest całkowicie naturalna czynność. Jednak karmienie dziecka w miejscu publicznym od lat jest tematem spornym. Jak skomentować fakt, że są osoby, które, za plecami matek, uwieczniają ten moment na zdjęciach? Bezsprzecznie jest to poważne naruszenie prywatności drugiej osoby.

"Usiadłam na ławce, żeby nakarmić córeczkę. W pewnym momencie zauważyłam, że mężczyzna siedzący naprzeciwko, uporczywie się w nas wpatruje. Ja również zaczęłam patrzeć na niego, tak, by wiedział, że został zauważony. Jednak on zupełnie się tym nie przejął. Co więcej, wyciągnął aparat i zaczął nas fotografować. Byłam kompletnie zdruzgotana" - wyznała dla BBC Cooper, jedna z kobiet, które zawalczyły o wprowadzenie regulującej ustawy.

Mama niemowlaka poczuła się molestowana i trudno się jej dziwić. Julia dodała, że przeraziła ją bezsilność władz. Od razu po zdarzeniu udała się na policję. Funkcjonariusze nie mogli jednak nic zrobić - fotografowanie w miejscu publicznym to przecież nie przestępstwo. Wstrząśnięta mama wiedziała, że musi zacząć działać.

Koniec bezkarności dla fotografów-podlgądaczy

Cooper postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce. Działania przyniosły efekty; Julii udało się skontaktować ze Stellą Creasy, posłanką, która sama ma za sobą podobne przejścia. Polityczka rozpoczęła kampanię sprzeciwiającą się takiemu traktowaniu kobiet. Dążyła również do tego, aby takie fotografowanie zostało zaklasyfikowane jako czyn karalny. I tak też się stało. Zarówno w Anglii, jak i Walii robienie zdjęcia matce karmiącej bez jej zgody to przestępstwo, za które grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!