Naturalnie czy cesarka?
„Nigdy w życiu nie urodzę naturalnie!”, „Tylko nie cesarka!” - w obecnych czasach zarówno poród naturalny, jak i rozwiązanie przez cesarskie cięcie mają tyle samo zwolenniczek, co przeciwniczek.
W 100-punktowej skali stresu, opracowanej przez dwóch amerykańskich psychiatrów: Holmesa i Rahe’a, poród został oceniany na 40.
29.08.2011 | aktual.: 22.03.2013 00:01
„Nigdy w życiu nie urodzę naturalnie!”, „Tylko nie cesarka!” - w obecnych czasach zarówno poród naturalny, jak i rozwiązanie przez cesarskie cięcie mają tyle samo zwolenniczek, co przeciwniczek. W 100-punktowej skali stresu, opracowanej przez dwóch amerykańskich psychiatrów: Holmesa i Rahe’a, poród został oceniany na 40.
Każda kobieta, oczekująca na narodziny swojego maleństwa, marzy o noworodku położonym na piersiach, o łzach szczęścia, o wzruszonym partnerze przecinającym pępowinę.
Tak wyobrażamy sobie poród, takie zdjęcia oglądamy również w czasopismach dla kobiet w ciąży. Spocona i zmęczona kobieta, ale zawsze bardzo piękna i roześmiana, z czułością tuli swoje nowonarodzone dziecko. „Czy ja też tak będę wyglądać?” - myślimy i … czujemy delikatne ciarki na plecach. Dziś kobiety świadomie wybierają sposób urodzenia swojego dziecka, szczegóły ustalają z lekarzem i położną.
Zarówno lekarze, jak i psycholodzy podkreślają rolę emocji u kobiety w czasie ciąży, porodu i po urodzeniu dziecka. Te doświadczenia wpływają na relację, jaką matka nawiązuje z maleństwem. Dąży się więc do zapewnienia ciężarnej jak najlepszej opieki w czasie ciąży, porodu oraz tuż po nim. Stosy ulotek o tematyce ciąży i porodu, czasopisma dla kobiet spodziewających się dziecka oraz portale parentingowe zapewniają dostęp do fachowej wiedzy, ale także umożliwiają wymianę informacji pomiędzy przyszłymi mamami.
Jesteśmy więc pewne tego, co czeka nas po upływie 9 miesięcy ciąży. Z drugiej jednak strony dociera do nas zatrważająca ilość informacji na temat powikłanych porodów, błędów lekarskich, zaniedbań, komplikacji… Wszystko to sprawia, że nasza pewność co do tego, że damy radę maleje. Widzimy i słyszymy, że oddziały są przepełnione, że lekarze strajkują, że z powodu oszczędności dąży się do urodzenia dziecka siłami natury nawet kosztem dziecka.
Zdarzają się również sytuacje, że kobieta po prostu nie może rodzić naturalnie ze względów medycznych. Bezwzględnymi wskazaniami do wykonania cięcia cesarskiego są takie okoliczności jak: poprzeczne położenie płodu, przodujące lub odklejające się łożysko, zatrucie ciążowe matki, znaczne wady wzroku, oraz inne, stwierdzone przez lekarza specjalistę schorzenia. Jeżeli jednak kobieta jest zdrowa i nie ma żadnych przeciwwskazań do naturalnego rodzenia, warto świadomie rozważyć wady i zalety obu rozwiązań.
Nie ulega wątpliwości, że poród naturalny jest najlepszym sposobem. Bez względu na to jak bardzo boisz się porodu, wysiłku i komplikacji, fakty mówią same za siebie. Większość kobiet rodzi siłami natury i w zasadzie od razu może zajmować się swoim dzieckiem.
Ogromnym plusem jest możliwość szybkiego przystawienia dziecka do piersi, co nie tylko pobudza laktację, ale przede wszystkim jest wspaniałym doświadczeniem pierwszego spotkania się matki i dziecka, tworzenia się więzi między nimi i budowania poczucia bezpieczeństwa u nowonarodzonego maleństwa. Oczywistym minusem w przypadku porodu naturalnego jest ból, często trwający kilka lub kilkanaście godzin, ogromny wysiłek, porównywany wręcz do maratonu, który musi przebiec sportowiec.
Nie ulega również wątpliwości, że szybciej niż po cesarce, dojdziesz do siebie - rana naciętego krocza goi się szybciej niż rana na brzuchu. Lekarze potwierdzają również, że maleństwo urodzone siłami natury jest w mniejszym stopniu narażone na infekcje układu oddechowego, np. zapalenie płuc. W czasie przechodzenia przez kanał rodny klatka piersiowa maluszka zostaje ściśnięta, dzięki czemu płyny zalegające w płucach dziecka wydostają się na zewnątrz.
Różne są również opinie na temat bólu porodowego - jest on niewątpliwie bardzo silny i trudny do zniesienia, pamiętaj jednak że każdy z nas ma inny próg odczuwania bólu. Badania pokazują, że tylko dla 20 proc. kobiet ból porodowy był absolutnie nie do zaakceptowania. Jeżeli panicznie boisz się, że nie wytrzymasz bólu - rozważ skorzystanie ze znieczulenia.
… lub na czas
Jeżeli zdecydowałaś się na cesarkę, lub czeka cię zabieg uzasadniony względami medycznymi, musisz być przygotowana na pewne niedogodności. Pamiętaj, że cięcie cesarskie jest operacją i wiąże się z nim szereg możliwych powikłań. Oczywiście wraz z postępem medycyny ryzyko jest mniejsze, wciąż jest jednak jak najbardziej realne. Zdecydowanie częściej kobiety są znieczulone od pasa w dół, dzięki czemu również szybko widzą swoje dziecko.
Opiekę nad nim będą mogły sprawować znacznie później niż po porodzie naturalnym. Konieczna jest więc pomoc bliskiej osoby. Musisz być również przygotowana na bardzo silny ból rany, który utrzyma się przez jakiś czas po operacji. Ból może utrudniać przystawianie dziecka do piersi - trudniej będzie ci znaleźć wygodną pozycję. Panuje również opinia, że po cesarce pokarm pojawia się później - w tym wypadku również nie jest to regułą.
Jeżeli masz możliwość wyboru pomiędzy porodem naturalnym, a rozwiązaniem przez cesarskie cięcie, rozważ dokładnie wszystkie za i przeciw. Przede wszystkim jednak… posłuchaj sama siebie. Nie ulegaj presji rodziny, koleżanek, a nawet partnera.
dja/(kg)