Wzory to nie potwory
Wiosna i lato to taki czas, kiedy nie musimy już chować się pod kolejnymi warstwami ciepłych ubrań. Wszystko nabiera lekkości, koloru i nowego życia, wydaje się o wiele bardziej intensywne. Nie tylko drzewa rozkwitają. My również. Także nasze szafy też mają szansę przejść gruntowne zmiany.
Wiosna i lato to taki czas, kiedy nie musimy już chować się pod kolejnymi warstwami ciepłych ubrań. Wszystko nabiera lekkości, koloru i nowego życia, wydaje się o wiele bardziej intensywne. Nie tylko drzewa rozkwitają. My również. Także nasze szafy też mają szansę przejść gruntowne zmiany.
Moda ciągle się zmienia. O to zadbali już projektanci. Oprócz pasteli, ostrych, żywych kolorów, bardzo ważną tendencją w tym sezonie jest nadruk. Na wybiegach pojawił się w wielu odsłonach o najróżniejszej tematyce.
Zaskakującą tematykę wybrała Miuccia Prada. W swojej kolekcji połączyła nadruki drobnych kwiatów ułożonych równomiernie obok siebie z rysunkową wersją komiksowych samochodów. Całość robi niesamowite wrażenie, bo nadrukowane elementy pozostają w stylu retro, podobnie jak cała kolekcja nawiązująca do lat pięćdziesiątych. Wyblakła kolorystyka, zaznaczona talia, rozkloszowane doły sukienek i spódnic to cechy charakterystyczne włoskiej projektantki.
Pozostańmy jeszcze przy kwiatowych motywach. One sprawdzają się najlepiej na kobiecych fasonach. Duże, czarno-białe nadruki kwiatów stają się jednym z przewodnich motywów świetnej kolekcji Dries van Noten. Ta monochromatyczna kolorystyka daje się czasem zaburzyć delikatnym różem lub intensywnym turkusem połączonym z żółtym. Ta ograniczona gama jest powalająca, szczególnie na białym tle.
Na zdjęciu: Tak wyglądają motywy kwiatów w kolekcji ready-to-wear Miucci Prady dla Miu Miu na wiosnę/lato 2012.
Tematyka kwiatowa zainspirowała tez Giambattista Valli. Projektant zaprezentował spódnice maksi uginające się pod ciężarem wielkich kwiatów, wszystko w formie nadruku. Drobna łączka przekształca się w wielkie żółte słoneczniki. Zresztą słonecznik pojawił się również w kolekcji Rodarte. Projektantki wzięły na warsztat słynne słoneczniki Van Gogha, pojawiły się na rozkloszowanych spódnicach i bardzo kobiecych bluzkach zapinanych pod samą szyję. Duże graficzne kwiaty pojawiły się tez w kolekcjach Blumarine - tu w soczystych i ostrych kolorach - oraz u Marni.
Z kolei motywem przewodnim kolekcji najsłynniejszego włoskiego duetu Dolce&Gabbana były warzywa. Mamy tu czerwoną cebulę, smakowite ogórki, bakłażany, ostre papryczki. Zmysł smaku zostanie zaspokojony. Przy tym kroje ubrań mają proste formy, również nawiązujące do stylistyki lat pięćdziesiątych.
Bardzo silnym tematem jest klimat morski. Mary Katrantzou przedstawiła sukienki inspirowane widokami podwodnymi. Rafa koralowa zachwyca kolorami, a błękit morza zdaje się zapraszać do podwodnych przygód. Również Versace pokochało morskie klimaty. Inspiracja podwodnymi skarbami, rozgwiazdami, muszlami i małą syrenką sprawdziła się w stu procentach, delikatna pastelowa kolorystyka idealnie podkreśla morskie zapożyczenia.
Mamy też tematykę abstrakcyjną. Dziwne kalejdoskopowe wzory u Petera Pilotto, secesyjne zawijasy z graficznymi podziałami u Gucci, orientalne motywy w najlepszej według mnie kolekcji tego sezonu autorstwa Jil Sander. Podobne motywy z baśni tysiąca i jednej nocy możemy spotkać w kolekcji marki Emilio Pucci.
Jak widać możliwości jest bez liku. Nadruk jest wielofunkcyjny. Nawet najprostszy krój ubrania można podkręcić i uatrakcyjnić właśnie za pomocą interesującego wzoru. Może być ekstrawagancko z warzywniakiem na spódnicy albo klasycznie z kwiatową łączką na bluzce.
(ma)