Blisko ludzi"Pokaż swoją bliznę", czyli rzeczywistość kobiet chorych na raka

"Pokaż swoją bliznę", czyli rzeczywistość kobiet chorych na raka

#Showyourscar (czyli „Pokaż swoją bliznę”) – tylko tyle i aż tyle. Kobiety chore na raka, które poddały się mastektomii, zainicjowały społeczną kampanię, która ma uświadamiać, jak wygląda ich rzeczywistość i cierpienie.

"Pokaż swoją bliznę", czyli rzeczywistość kobiet chorych na raka
Źródło zdjęć: © 123RF
Katarzyna Gruszczyńska

05.10.2015 | aktual.: 05.10.2015 15:53

Showyourscar („Pokaż swoją bliznę”) - tylko tyle i aż tyle. Kobiety chore na raka, które poddały się mastektomii, zainicjowały społeczną kampanię, która ma uświadamiać, jak wygląda ich rzeczywistość i cierpienie. Często są po obustronnej mastektomii. Elementem akcji jest m.in. publikowanie w sieci zdjęć swoich blizn po usunięciu piersi.

Dziesiątki kobiet zainicjowały ten ruch na przekór innej akcji. Niedawno głośno było o kampanii – #ShowYourStrap, za którą odpowiada sieć sklepów Marks and Spencer. Firma zachęcała kobiety, które pokonały raka piersi, do dzielenia się zdjęciami, na których byłoby widać kawałek ramiączka od stanika.
Zaprojektowano też kolekcję bielizny dla kobiet po mastektomii. Akcję wsparła m.in. Rosie Huntington-Whiteley.

#ShowYourStrap wywołała wiele negatywnych komentarzy. Kobiety, które poznały się dzięki internetowej grupie wsparcia dla chorych na raka, uważają, że ta akcja miała wymiar seksualny i trywializuje chorobę.

- A może lepiej pokazać bliznę niż ramiączko? Przecież właśnie tak wygląda nasza codzienność - napisała na Twitterze jedna z pacjentek.
- Nasza rzeczywistość nie jest piękna i różowa, jak to przedstawia wiele kampanii społecznych. Wymiotujemy, tracimy włosy, paznokcie - komentuje na łamach dziennika "Daily Mail" Diane Riley-Waite, cierpiąca na nowotwór 33-latka z Birmingham.

- Poza tym zapomniano o mężczyznach, którzy też chorują na raka piersi - mówi dziennikowi „Daily Mail” Kim Feast.
Brytyjka usłyszała diagnozę: rak piersi, gdy miała 30 lat. - Byłam w szpitalu i czekałam na kolejną operację usunięcia drugiej piersi. Okazało się, że wiele pacjentek właśnie planuje taką kampanię. Zdecydowałam się opublikować zdjęcie blizny po piersi od razu po operacji. Chciałam pokazać prawdziwe oblicze raka. Bałam się reakcji, ale na szczęście były pozytywne - opowiada. Zyskała spore grono naśladowczyń na Twitterze.

- Byłam urażona, gdy usłyszałam o kampanii „Pokaż swoje ramiączko”. Zamiast biustu mam dwie wielkie blizny po mastektomii, a firma nawet nie wypuściła na rynek bielizny dla kobiet, które nie zdecydowały się na rekonstrukcję piersi - komentuje Frances Haworth, 44-latka z Londynu. Podkreśla, że jest dumna ze swoich blizn, które przypominają jej o przełomowym etapie w jej życiu.

Kobiety po mastektomii narzekają, że mają do wyboru tylko szarą lub beżową bieliznę o niemodnych krojach.
- Jest kilka firm, które produkują piękne staniki dla nas, ale one kosztują kilkaset złotych. Mam dwójkę dzieci i nie stać mnie na taki wydatek. Poza tym nie powinnam płacić więcej za to, że noszę protezę piersi - przyznaje Charlotte Short.

(kg)/(md), WP Kobieta

Komentarze (0)