Teotihuacan – tam gdzie rodzą się bogowie

Leżące zaledwie 40 km od stolicy Meksyku piramidy przyciągają co roku tysiące turystów. Chcą na własne oczy zobaczyć pozostałości imperium Mezoameryki, wejść na sam szczyt budowli i być bliżej nieba.

Teotihuacan – tam gdzie rodzą się bogowie
Źródło zdjęć: © Tomasz Bogusz

13.07.2011 | aktual.: 23.01.2019 13:59

Leżące zaledwie 40 km od stolicy Meksyku piramidy przyciągają co roku tysiące turystów. Chcą na własne oczy zobaczyć pozostałości imperium Mezoameryki, wejść na sam szczyt budowli i być bliżej nieba. Teotihuacan był największym i najważniejszym miejscem kultu religijnego, do którego przybywali pielgrzymi z całej Ameryki. Obecnie jest to obowiązkowy punkt wycieczek osób udających się do Mexico City.\r\n\r\nWedług legendy to tutaj powstał świat poprzez oddzielenie jasności od ciemności. Pojawiło się słońce i księżyc. Podobno osada została zbudowana przez olbrzymów, którzy wyginęli tuż przed pojawieniem się ludzi na ziemi. Przez Azteków nazwane zostało „miejscem, gdzie rodzą się bogowie”. Historia miasta, jego początek i koniec, owiane są tajemnicą, jednak na podstawie prowadzonych badań archeologicznych wiemy, że Teotihuacan był ogromnym miastem, które liczyło ok 200 tys. mieszkańców. W latach 200 a 600 było religijnym, ekonomicznym, a także militarnym mocarstwem.\r\n\r\nW Dolinie Meksyku\r\n\r\nMiasto powstało w Dolinie Meksyku, która była bardzo dobrze nawodniona. Wieczne źródła dawały gwarancję, że nawet podczas długiej suszy uprawiane przez mieszkańców pola zawsze będą miały wodę. Dodatkowym zabezpieczeniem były wybudowane zbiorniki na wodę deszczową, które podczas dużych ulew gromadziły spore zapasy.\r\n\r\nOsada rozwijała się z roku na rok, przyciągając coraz większą liczbę ludności. Obok domostw powstawały place targowe, spichlerze, boiska do gry w piłkę, a nawet teatry. Bogatsi wznosili swe domy w centrum miasta, wzdłuż Alei Zmarłych. Wewnątrz zdobili je kolorowymi rysunkami, które najczęściej przedstawiały sceny i postacie mitologiczne. Dalszą część miasta zamieszkiwali rzemieślnicy, którzy w swych warsztatach wytwarzali narzędzia, a także biżuterię z najsłynniejszego meksykańskiego kamienia – obsydianu.\r\n\r\nUpadek imperium\r\n\r\nNie wiadomo czy Teotihuacan zniszczył pożar, rebelia czy panująca w tych latach epidemia. Niektórzy badacze twierdzą również, że miasto upadło z powodu zerwania umów handlowych z Mezoameryką. Wiadomo jednak, że pod koniec VII wieku wielkie mocarstwo padło łupem najeźdźców, którzy doszczętnie ograbili i zniszczyli miasto.\r\n\r\nTeotihuacan współcześnie\r\n\r\nNie zobaczymy systemów nawadniających, domów, zakładów rzemieślniczych czy teatrów. Przywitają nas natomiast dwie sporych rozmiarów piramidy. Ta większa, Piramida Słońca, rozmiarem ustępuje jedynie piramidzie Cheopsa, przekraczając wysokość 70 m. Piramida Księżyca jest nieco niższa, ale za to jej proporcje są lepiej wyważone. Zostały zbudowane z wysuszonej na słońcu cegły adobe oraz ziemi, a ich ściany wyłożono kamiennymi płytami.\r\n\r\nChociaż dla wielu to spore wyzwanie, to jednak warto wdrapać się choćby na jeden z wierzchołków i z góry popatrzeć na ruiny. Spacerując między jedną piramidą a drugą natkniemy się na Aleję Zmarłych. Swą nazwę droga ta zawdzięcza Hiszpanom, którzy przekonani byli, iż kryje ona groby zmarłych. I nie pomylili się, ponieważ mieszkańcy grzebali nieboszczyków pod swymi domostwami.\r\n\r\n\r\nMagdalena Jurkowska B., która wspólnie z mężem wybrała się w kilkuletnią podróż dookoła świata. Porzucili „dorosłe życie” i wyruszyli odkrywać najróżniejsze zakątki świata.\r\n\r\n(mjb\/sr)\r\n\r\nWięcej o podróżach:\r\n\r\n* Matylda na granicy światów\r\n\r\n Cliento – w krainie mozarelli i wina\r\n\r\n Kurczakobusem przez Gwatemalę\r\n\r\n Europejskie miejsca niczym z krainy czarów*\r\n\r\n

Zobacz także
Komentarze (0)