GwiazdyKatarzyna Zielińska nie zdążyła na jasełka syna. Przez odwołany lot

Katarzyna Zielińska nie zdążyła na jasełka syna. Przez odwołany lot

Katarzyna Zielińska nie zdążyła na jasełka syna. Przez odwołany lot
Źródło zdjęć: © AKPA
Karolina Błaszkiewicz
20.12.2018 08:24, aktualizacja: 20.12.2018 09:49

Katarzyna Zielińska miała lecieć ze Szczecina do Warszawy, by obejrzeć świąteczny występ syna. Niestety, nie udało jej się. Lot został odwołany. Aktorka nie kryje żalu.

Katarzyna Zielińska znalazła się w sytuacji, którą zna wielu z nas. Przez to, że jej lot został odwołany, nie zjawiła się w stolicy na przedstawieniu dziecka. O wszystkim opowiedziała na swoim InstaStory. W relacji była bliska płaczu – gdyby wiedziała wcześniej, może załatwiłaby sobie wcześniejszy transport.

– Wczoraj, grając w Szczecinie, specjalnie zakupiłam bilet na pierwszy lot na godz. 5:50, by zdążyć na ten występ. Zakupiłam bilet z pełną świadomością, że muszę wstać bardzo wcześnie rano. Bardzo się cieszyłam, że o 7:00 będę w Warszawie, zdążę się przygotować i będę na tym przedstawieniu – mówiła zdenerwowana. – Polskie Linie Lotnicze, przecież wiedzieliście już wcześniej, że ten samolot nie odleci... Dlaczego call center nie potrafi zadzwonić do swoich pasażerów i powiedzieć im, że tego samolotu nie ma i żeby wynająć samochód do Warszawy? – pytała.

Teraz aktorka w rozmowie z Jastrząb Post tłumaczy, że opowiedziała o tym z szacunku dla siebie i innych. – Dla ludzi, którzy podróżują i śpieszą się na różne rzeczy zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Uważam, że po to są te media społecznościowe osób publicznych, żeby o takich rzeczach mówić – mówi.

Podkreśla też, że nie zależało jej na wylewaniu swojej frustracji, ale na okazaniu smutku i żalu. – Myślę, że coś możemy wskórać, to jest naprawdę niewiele: wysłanie sms-a, jakoś ułatwienia życia ludziom, którzy naprawdę dużo poruszają się po Polsce. Myślę, że nam aktorom to się bardzo przyda, ale faktycznie była to dla mnie przykra sytuacja – stwierdza. I dodaje, że kierownictwo LOT nie zareagowało na sytuację. – Niestety nie było żadnego odzewu, ale mam nadzieję, że to nadrobią – mówi Zielińska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl