Ten lot zapowiadał się iście bajecznie. Jedenaście godzin siedzenia i popijania prosecco u boku zajętych filmami dzieci i śpiącego męża. Gdyby nie to, co zdarzyło się w toalecie, Joanna zaliczyłaby go do najbardziej udanych. Stało się jednak zupełnie inaczej, a ona myślała, że dosłownie spali się ze wstydu.