Krem na miejskie kłopoty
Uwaga, mieszkanki miast! Życie w industrialnych warunkach to prawdziwe wyzwanie dla skóry. Spaliny, kurz, dym tytoniowy i klimatyzacja przyśpieszają procesy starzenia i pogarszają wygląd. Jak temu zaradzić? Znajdź kosmetyki, które świetnie zabezpieczą cerę przed zanieczyszczeniami naszych biur i ulic – po prostu kosmetyki miejskie!
22.11.2012 | aktual.: 22.11.2012 17:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uwaga, mieszkanki miast! Życie w industrialnych warunkach to prawdziwe wyzwanie dla skóry. Spaliny, kurz, dym tytoniowy i klimatyzacja przyśpieszają procesy starzenia i pogarszają wygląd. Jak temu zaradzić? Znajdź kosmetyki, które świetnie zabezpieczą cerę przed zanieczyszczeniami naszych biur i ulic – po prostu kosmetyki miejskie!
„Miejska pielęgnacja” będzie skuteczna, gdy zadziałasz na skórę kompleksowo, wykorzystując 5 sposobów: najpierw zwalczysz szkodliwe wolne rodniki, potem dotlenisz i zrelaksujesz skórę, jednocześnie dobrze zabezpieczysz ją przed smogiem, słońcem i kurzem. Raz na jakiś czas wspomożesz cerę silniejszą dawką aktywnych składników, dostarczoną podczas profesjonalnego zabiegu. Dzięki tak ukierunkowanej pielęgnacji nie tylko odzyskasz „wewnętrzne światło”, które zniknęło po powrocie z urlopu, ale także kilkakrotnie spowolnisz starzenie się.
A oto, jak zabrać się za odnowę skóry w warunkach miejskich:
Na początek wybierz jeden dobry krem: antyoksydacyjny, dotleniający lub „odstresowujący” cerę (kosmetyki możesz stosować naprzemiennie, ale uwaga: by zobaczyć rezultaty kuracji, każdy krem stosuj przez minimum miesiąc).
Działanie miejskiej pielęgnacji uzupełnij, stosując preparat ochronny na słońce (pamiętaj, że promienie UV działają na skórę także w pochmurne dni!).
Kurację umiejętnie dobranymi kosmetykami warto wesprzeć mocniejszym uderzeniem: skutecznym, „miejskim” zabiegiem w salonie kosmetycznym.
1. Antyoksydacja: bicz na wolne rodniki
Antyoksydanty, deoksydanty, przeciwutleniacze – wszystkie te terminy oznaczają substancje, które neutralizują wolne rodniki. Te ostatnie powstają pod wpływem kontaktu z zanieczyszczonym powietrzem i promieniowaniem UV i są największymi szkodnikami w naszym organizmie. To właśnie wolne rodniki odpowiadają za niszczenie włókien kolagenu i elastyny, odpowiedzialnych za jędrność cery. Antyoksydanty – witaminy E i C, beta-karoten, flawonoidy (wyodrębnione np. z winogron) i koenzym Q10 – powstrzymują niszczycielską działalność „bojowych” cząsteczek. Krem z jednym lub kilkoma tymi składnikami to patent na świeżą, zdrową skórę.
2. Tlen, czyli pora na oddech
Jeśli mieszkasz w mieście i masz kontakt ze spalinami i smogiem, twoja skóra słabiej „oddycha”. Efektem braku tlenu jest zwolnienie procesu neutralizacji toksyn i procesów odnowy skóry. Rezultat? Matowa, wiotka, mniej elastyczna i szara cera. Tlen pobudzi ją do pracy i przywróci energię. W kosmetykach dotleniających tlen zamknięty jest w tzw. nanosomach, które wnikają głęboko w skórę. Co jeszcze powinno się znaleźć z w kosmetykach dotleniających? Prócz tlenu, szukaj w nich mikroelementów i wyciągów z pszenicy czy alg morskich. Taki skład pozwala nawilżyć i dobrze odżywić skórę.
3. Relaks na stres
Stres, zdenerwowanie i pośpiech odbijają się na skórze. Rysy stają się ostrzejsze, skóra – wiotka, a jej komórki szybciej zużywają niezbędne witaminy i mikroelementy. W związku z tym w gronie kosmetyków miejskich powinna znaleźć się jeszcze jedna grupa: produkty, które relaksują zmęczoną, „zestresowaną” cerę. Ich zadaniem jest doprowadzanie skóry do stanu równowagi po tym, jak codzienny pośpiech pozbawił ją blasku i witalności. Zawierają olejki aromaterapeutyczne – rozmarynowy, lawendowy, lub składniki roślinne podobne do hormonów szczęścia – endorfin. W przypadku tych ostatnich skóra wraz z kremem dostaje informację, że… jest jej przyjemnie! To wpływa na jej wygląd: rysy się rozjaśniają a skóra od razu wygląda na wypoczętą.
4. Ochrona przed promieniami UV
UVA I UVB – promieniowanie ultrafioletowe, na które narażasz się podczas ekspozycji słonecznej, naprawdę szkodzi. Jego efektem są poparzenia słoneczne, uszkodzone DNA w komórkach oraz osłabienie odporności skóry. I oczywiście zły wygląd – przebarwienia, poszerzona naczynka, ziemista cera. Co najważniejsze – to właśnie pod wpływem promieni UV powstają wolne rodniki! Promienie UV „lądują” na twojej skórze nawet w ciemny, zimowy dzień. Co z nimi zrobić? Najlepszą ochronę dadzą ci wysokie filtry. Używaj ich codziennie od rana, niezależnie od pory roku!
Zabieg antyoksydacyjny: CePeel
Skuteczny zabieg antyoksydacyjny, rozjaśniający, nawilżający i rewitalizujący skórę. W ramach procedury kosmetyczka nakłada na skórę koktajl z delikatnego kwasu pirogronowego z aktywną witaminą C, zamkniętą w liposomowych cząsteczkach. Dzięki nim aktywne składniki mają szansę przedostać się do głębszych warstw skóry. Ta po zabiegu jest rozświetlona i bardzo głęboko nawilżona. Cała procedura trwa 45 min, a jego cena to: 250 zł.
Zabieg dotleniający: INTRACEUTICALS
Podczas zabiegu kosmetyczka nakłada na skórę serum z aktywnymi składnikami leczniczymi i pielęgnacyjnymi (m.in. z kwasem hialuronowym). Następnie przystępuje do najważniejszego etapu zabiegu: punkt po punkcie rozpyla na powierzchni skóry (pod silnym ciśnieniem) czysty tlen hiperbaryczny, skoncentrowany w specjalnej ampułce.
Ciśnienie tworzy na powierzchni skóry próżnię, która umożliwia lepsze wchłanianie rozprowadzonego wcześniej serum kosmetycznego. Już po pierwszym zabiegu skóra przechodzi prawdziwą transformację. Efekty to widoczna poprawa konturów twarzy, zwiększenie gęstości, jędrności i napięcia skóry. Okolice oczu i ust stają się wyraźnie wygładzone, a przebarwienia rozjaśnione. To ulubiony zabieg Madonny! Czas trwania zabiegu to ok. 60 min, cena: 300 – 400 zł.
(gwo/bb)