Blisko ludziLudzie uratowali małego wilka. Teraz trwa walka o jego życie

Ludzie uratowali małego wilka. Teraz trwa walka o jego życie

Ludzie uratowali małego wilka. Teraz trwa walka o jego życie
Źródło zdjęć: © Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu
Katarzyna Gruszczyńska
18.08.2015 11:22, aktualizacja: 18.08.2015 11:38

Ludzie uratowali szczenię wilka, którego najprawdopodobniej odtrąciła wataha. Jego stan jest bardzo ciężki. Skrajnie odwodniony i wycieńczony, z rozległymi ranami na grzbiecie i łapach trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Czy ma szansę na powrót na wolność?

Ludzie uratowali szczenię wilka, którego najprawdopodobniej odtrąciła wataha. Jego stan jest bardzo ciężki. Skrajnie odwodniony i wycieńczony, z rozległymi ranami na grzbiecie i łapach trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. To pierwszy pacjent tego gatunku w 7-letniej historii ośrodka. Czy ma szansę na powrót na wolność?

Wilczek z jakichś przyczyn został odłączony od rodziców. Leśniczy znalazł go konającego w trawie w pobliżu Głogowa Małopolskiego.
Rokowania w dalszym ciągu są niepewne. – On cały czas walczy o życie – mówi nam pracownik Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy będzie możliwe jego przywrócenie do natury.

- Będzie to zależeć od wielu czynników wynikłych w trakcie rehabilitacji. Na tym etapie skupiamy się na ustabilizowaniu stanu pacjenta. Potem rozpoczniemy walkę o szansę na powrót na wolność. Nie jesteśmy w stanie zagwarantować, że się uda, ale będziemy robić co w naszej mocy. Trzymajcie kciuki – apelują pracownicy ośrodka.

Rocznie do ośrodka trafia ok. 400 poszkodowanych zwierząt - głównie chronionych, ale nie tylko. Wśród pacjentów są bażanty, jeże, nietoperze, rysie, sarny. Większość przypadków to ptakami ze złamaniami skrzydeł, kończyn, po upadkach z gniazd i te najcięższe wypadki, jak zderzenia z liniami wysokiego napięcia.

Aktualnie na rekonwalescencji w ośrodku przebywa ok. 80 zwierząt różnych gatunków, w tym ok. 30 bocianów. Zdecydowana większość pacjentów wraca do swojego środowiska naturalnego, ale są też zwierzęcy inwalidzi, którzy skazani są na dożywotni pobyt ze względu na obrażenia, jakich doznali.

Katarzyna Gruszczyńska/(kg)/(mtr), WP Kobieta

Wilczka można wesprzeć za pomocą przelewu:
Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych
ul. Zamoyskiego 15, 37-700 Przemyśl
Bank Zachodni: 27 1500 1634 1216 3005 4390 0000
W tytule trzeba napisać: WILK