Blisko ludziMamo, jestem dorosła!

Mamo, jestem dorosła!

Mamo, jestem dorosła!
19.08.2008 12:58, aktualizacja: 31.05.2010 23:31

Spytana o cele w życiu mówi, że chce pozować do zdjęć, a już teraz zbiera na operację plastyczną piersi.

Magda stoi przed lustrem i poprawia makijaż. Jest tlenioną blondynką, ma zgrabną figurę, a ubrana w krótki top i spódniczkę oraz buty na wysokich obcasach wygląda bardzo atrakcyjnie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że dziewczyna nie ma jeszcze 16-lat. Patrząc na nią można pomyśleć, że ma 5 czy 6 lat więcej. Bardzo „dorosłe” jest również jej zachowanie i wyzywający wzrok skierowany w kierunku mężczyzn.

Marcin opowiada o swojej przygodzie sprzed kilku lat. „Poznałem raz dziewczynę, fajna laska, chętna do zabawy i nie tylko, wiadomo. Nie pytałem, ile ma lat, nie będę zaglądać w dowód dziewczynom, z którymi się spotykam. Tym bardziej, że bez problemu siedziała ze mną w knajpach do późnych godzin i zawsze kupowała sobie mocne drinki. Ale pewnego razu ktoś zapukał do moich drzwi. Otworzyłem, a tam stał jakiś facet. Wrzeszczał na mnie, że jeśli jeszcze raz dotknę jego córki, to mnie zabije! Okazało się, że gówniara miała 15 lat, a ja byłem pewien, że 18 lub 19. Powiedziałem kolesiowi, żeby uważał na córeczkę, która zachowuje się dosyć odważnie i że na pewno więcej mnie nie zobaczy. Wkurzył się, ale dał mi spokój. Dziewczyna płakała i przepraszała, ale ja nie miałem zamiaru bawić się w demoralizowanie nieletnich!” - opowiada. Marcin od tamtej pory jest bardziej ostrożny.

Jednak młode dziewczyny, jak opisana wcześniej Magda, nie mają zamiaru mówić, ile mają lat. Dużo lepiej czują się w roli „starej maleńkiej”. Nastolatki pozują na coraz doroślejsze, biorą udział w wyborach miss, rywalizują w castingach i bardziej przekonuje je rola pięknej modelki czy dziewczyny otoczonej wianuszkiem adoratorów, niż dobrej uczennicy. Chcą szybko dorosnąć, ale nie wiedzą, że mogą potem bardzo tęsknić za niewinnym, radosnym dzieciństwem.

Przykładem sytuacji, gdzie dziewczyny tak się zachowują, są m.in organizowane co roku na polskich plażach wybory bursztynowej miss. Startują coraz młodsze dziewczynki, a dolna granica wieku to zaledwie 14 lat. Być może ma to być zabawa, dla startujących to jednak coś więcej. One chcą być piękne, atrakcyjne, chcą wygrywać i poczuć, że się podobają. Mają jedyną ambicję w życiu – być seksowną i wygrywać konkursy piękności. Dla większości młodych kandydatek nie liczy się nic więcej.

Widzom trudno odgadnąć, w jakim wieku są „misski” prezentujące swoje wdzięki na scenie. Większość z nich wygląda na dojrzałe kobiety, szczególnie gdy mają na sobie seksowne bikini i pełne makijaże. Co charakterystyczne, to głównie rodzice, szczególnie matki, sami pchają dziewczyny w kierunku rywalizacji o tytuł najpiękniejszej. Uważają, że w ten prosty sposób ich córeczki zapewnią sobie karierę i szanse na lepsze życie.

Matka Magdy skarży się na dziewczynę i twierdzi, że nie daje sobie z nią rady. Martwi się, że wpadnie w złe towarzystwo. Dziewczyna nie chce się uczyć, nie słucha matki, z którą ma coraz gorszy kontakt. Dlaczego Magda nigdy wcześniej nie usłyszała od swojej mamy słów o tym, co w życiu jest ważne, czemu nie mogła na nią liczyć w sprawach „sercowych”, które dla młodej dziewczyny wydawały się końcem świata. Czemu wreszcie słyszała od niej tylko krytykę i zakazy. Kiedy nastolatka poczuła, jaki ma atut – atrakcyjny wygląd, zrozumiała, że w ten sposób może nie tylko dobrze się bawić, ale i dać matce pstryczka w nos i wyrwać się z jej nazbyt opiekuńczych rąk.

Dziś Magda ma coraz gorsze oceny, nigdy nie odmawia piwa, a jej „chłopak” ma 28 lat. Co będzie za kolejnych 10 lat? Spytana o cele w życiu mówi, że chce pozować do zdjęć, a już teraz zbiera na operację plastyczną piersi. Bo przecież to jest w życiu najważniejsze, twierdzi dziewczyna.

Nie można zrzucać winy wyłącznie na media, reklamy i dzisiejszy styl życia, chociaż większość rodziców tak robi. Można, nawet w dobie epatowania ciałem, wychować dziecko, które będzie znało umiar. Bo na nastolatki, które chcą być dorosłymi, czyha wiele niebezpieczeństw. Mężczyzn, którzy chcą wykorzystać takie dziewczyny, nie brakuje. Łatwo też przekonać nastolatkę, że narkotyki są wspaniałe, a papierosy i alkohol to codzienność. Nietrudno zawrócić jej w głowie i zrobić z niej młodą, samotną mamę albo nieszczęśliwą anorektyczkę czy narkomankę.