Marek kontra rak. Pomóżcie naszemu redakcyjnemu koledze
Marek cierpi na nowotwór złośliwy szpiku kostnego. Do końca lipca pilnie potrzebuje kupić 1 z 6 miesięcznych dawek nierefundowanego leku. Pomóc może każdy.
07.07.2016 | aktual.: 07.07.2016 19:34
- 1 czerwca 2016 r. usłyszałem diagnozę - szpiczak mnogi (w stopniu zaawansowanym III A – 90% szpiku zarażonego). Jest nowotwór złośliwy szpiku kostnego, którego nie można operować, ani całkowicie wyleczyć. Ta odmiana raka rozwija się po cichu, ekstremalnie szybko niszczy kości, które łatwo można uszkodzić, nawet przy lekkich urazach. Mam już w sumie sześć pękniętych kręgów w kręgosłupie, które goją się powoli – pisze Marek na facebookowym wydarzeniu.
Chemioterapię rozpoczął 5 dni po usłyszeniu diagnozy w Akademii Medycznej w Gdańsku. W międzyczasie zaczął szukać informacji na temat tej choroby i sposobów jej leczenia w internecie oraz konsultował te wiadomości z lekarzami.
Podawana chemia ma wyeliminować jak największą liczbę komórek rakowych i jak najdłużej utrzymać ten stan, co przekłada się na dłuższe życie. Okazało się, że leczenie Marka nie jest refundowane przez NFZ. To, które zaproponowano, powoduje szereg skutków ubocznych. W tym najpoważniejszy z nich polineuropatię, która nieodwracalnie uszkadza nerwy, powoduje niedowład mięśni i sprawia, że zanika czucie w rękach i nogach. Ciało nie jest w stanie się poruszać i pozostaje tylko wózek inwalidzki.
- Z zawodu jestem informatykiem, a komputer to moje podstawowe narzędzie pracy. Jeśli stracę czucie w palcach, stracę również pracę oraz możliwość utrzymania Wioletty, mojej żony - nauczycielki i Zuzi, mojej córeczki - właśnie zdała do trzeciej klasy podstawówki. Obecnie mimo problemów z kręgosłupem oraz trwającej chemioterapii, staram się być aktywny zawodowo i w życiu. Zrobię co w mojej mocy, aby zatrzymać rozwój choroby i dać mojej rodzinie szansę na „normalne” życie – opowiada.
Marek potrzebuje leku nowej generacji - Revlimidu. Lek ten nie powoduje polineuropatii i o wiele skuteczniej radzi sobie ze zwalczaniem szpiczaka. Niestety nie jest on refundowany przez NFZ. Musi zakupić go z własnych środków. Jedno opakowanie leku wystarcza na jeden miesiąc kuracji i kosztuje 23.000 zł. Aby kuracja była skuteczna, potrzebnych jest 6 opakowań leku na łączną kwotę 140.000 zł.
- Ani moje oszczędności, ani moje zarobki, ani też wsparcie od rodziny nie wystarczą na sfinansowanie całej 6-miesięcznej kuracji – przyznaje.
Jak możesz pomóc:
Wsparcie finansowe -www.siepomaga.pl/marekbaginski
Przelew na konto: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
tytułem 4440 Marek Bagiński darowizna
lub SMS: nr 72365 o treści S4440 (2 zł + VAT)
Jeśli możecie sobie pozwolić na regularne wpłaty przez najbliższe 6 miesięcy, taka pomoc byłaby bezcenna.