Mate - smak Ameryki Południowej
Najbardziej charakterystyczny smak Ameryki Południowej? Na to pytanie może paść oczywiście wiele odpowiedzi, ale na pewno znajdzie się spora grupa osób, które bez wahania wykrzykną: MATE!
31.01.2007 | aktual.: 28.06.2010 18:27
Najbardziej charakterystyczny smak Ameryki Południowej? Na to pytanie może paść oczywiście wiele odpowiedzi, ale na pewno znajdzie się spora grupa osób, które bez wahania wykrzykną: MATE! Bo mate to napój, który w Argentynie, Paragwaju czy Brazylii, piją wszyscy, niezależnie od wieku czy statusu społecznego. Mate ma wyrazisty smak, długą tradycję (opowiada o niej stara indiańska legenda) oraz coraz większą ilość miłośników na całym świecie.
Yerba mate
Najwięcej wielbicieli mate ma w Argentynie, Paragwaju, Urugwaju i Brazylii. W krajach tych od wieków wypijana jest w ogromnych ilościach. Ludzie piją ją w domach, barach czy też po prostu idąc po ulicy. Mate stała się czymś, bez czego trudno sobie wyobrazić kulturę Ameryki Południowej.
Mate, czy też właściwie yerba mate, otrzymuje się z liści ostrokrzewu paragwajskiego. Jest to wiecznie zielone drzewo, które osiąga około 3-6 metrów wysokości. Jego liście są zimozielone, podłużne i mają ząbkowane brzegi. Yerba mate otrzymywana jest po ich dokładnym wysuszeniu, wyprażeniu i rozdrobnieniu.
Pod pewnymi względami napój ten przypomina zieloną herbatę, jednak smak mate jest znacznie bardziej wyrazisty i intensywny. Trudno też odmówić mate jej specyficznego charakteru, tradycji i tej niesamowitej mocy, dzięki której pijący ją ludzie czują się jedną wspólnotą.
NASZE PRZEPISY:
Nie tylko właściowości smakowe
Od wieków znane są również lecznicze właściwości mate. Przede wszystkim, podobnie jak kawa, działa pobudzająco (jej wielką zaletą jest jednak to, że nie szkodzi przy tym naszemu żołądkowi). Dzięki naparowi rozszerzają się nasze naczynia krwionośne, pobudzona zostaje akcja serca i wracają nam siły do życia. Niektórzy twierdzą, że mate pomaga również w leczeniu depresji. Niewątpliwie jednak jej wielką zaletą jest również to, że przyczynia się do redukcji stresu. Zawiera też wiele witamin (m.in. C i B1) i minerałów (żelazo, magnez, potas czy sód). Działa moczopędnie. Wspomaga odchudzanie.
Legenda i historia
Z ostrokrzewem paragwajskim i samą mate łączy się stara legenda, która opowiada o zamierzchłych czasach, kiedy to tereny Ameryki Południowej zamieszkiwał lud Guarani. Historia mówi o pewnym starym wodzu, który nie miał siły iść dalej ze swoim plemieniem. Nie został jednak sam, ponieważ jego najmłodsza córka postanowiła się nim zaopiekować. Widząc to, jeden z bogów ulitował się nad nimi, przysyłając wędrownego szamana. Tajemniczy człowiek podarował im zieloną roślinę, zdradzając im jednocześnie tajniki jej uprawy i sposób przyrządzania naparu z jej liści. Po wypiciu napoju stary mężczyzna odzyskał siły i razem z córką dołączył do wędrującego ludu, któremu przekazał cudowną recepturę.
To tylko oczywiście legenda, natomiast pierwsza historyczna wzmianka o mate pojawia się w XVI wieku. Z tego też mniej więcej okresu pochodzi nazwa yerba mate (wcześniej ludy Ameryki Południowej używały określenia „caa”). Yerba wywodzi się od łacińskiego słowa „herba”, które oznacza „zioła”. Mate natomiast prawdopodobnie pochodzi z języka keczua i oznacza naczynie, z którego pije się napar.
NASZE PRZEPISY:
W XVII wieku napojem zainteresowali się jezuici, którzy przybyli do Ameryki Południowej w celach misyjnych. Zakonnicy szybko odkryli zdrowotne właściwości mate i założyli wielkie plantacje ostrokrzewu paragwajskiego. Bardzo długo też byli największymi producentami tego napoju.
Warto też wspomnieć o tym, że w XX wieku niemałą rolę w uprawie ostrokrzewu paragwajskiego odegrali... emigranci z Polski. Szczególnymi zasługami może się poszczycić rodzina Szychowskich, która do dziś zajmuje się produkcją mate.
Mate, bombilla i savoir vivre
Mate pije się w specjalnych naczyniach (nazywanych również: mate), które z reguły zrobione są z tykwy. Napój sączy się przez metalową rurkę (bombilla), zakończoną filtrem.
By mate dobrze smakowała należy przestrzegać kilku zasad odnoszących się do przyrządzania naparu. Do naczynia wsypuje się yerba mate (ok ¾ objetości), następnie zatykając otwór obraca się mate do góry dnem, jednocześnie lekko nią potrząsając. W to wkłada się bombillę (tak, aby dotykała dna w miejscu, gdzie jest mniej liści). Mate zalewa się gorącą (ale nie wrzącą) wodą.
Tak przygotowany napój można popijać wszędzie. Bardzo często wiąże się to jednak z całym rytuałem. Najpierw mate wypija gospodarz. Następnie dolewa wody i podaje pierwszemu gościowi. W ten sposób następują kolejne dolewki i wszystkie osoby wypijają porcję mate. Gdy gość oddaje naczynie gospodarzowi, mówiąc przy tym „dziękuję”, oznacza to, że więcej już nie chce i w następnej kolejce zostanie pominięty. Rytuał picia mate trwa do momentu, kiedy ostatnia z osób podziękuje.
By w pełni docenić walory smakowe naparu trzeba mieć odpowiednie naczynie i bombillę. W Europie jednak zazwyczaj trochę sobie ułatwiamy życie i często przyrządzamy napój w zwykłych kubkach. Być może Argentyńczyk uznałby to za profanację, ale trzeba przyznać, że taka mate też dobrze smakuje. Warto więc jej spróbować!
NASZE PRZEPISY: