Na greckiej wyspie Rodos

Bezchmurne niebo, mocno przygrzewające słońce, piękna opalenizna i romantyczne spacery o zachodzie słońca nad morzem... Któż z nas nie marzy o takich wakacjach? Niestety polski zimny Bałtyk nie zawsze jest nam w stanie wszystkie te przyjemności zapewnić. Dlatego coraz więcej z nas wybiera się na wakacje do kraju, gdzie temperatura w dzień nie schodzi poniżej trzydziestu stopni Celsjusza.

Obraz

Bezchmurne niebo, mocno przygrzewające słońce, piękna opalenizna i romantyczne spacery o zachodzie słońca nad morzem... Któż z nas nie marzy o takich wakacjach? Niestety polski zimny Bałtyk nie zawsze jest nam w stanie wszystkie te przyjemności zapewnić. Dlatego coraz więcej z nas wybiera się na wakacje do kraju, gdzie temperatura w dzień nie schodzi poniżej trzydziestu stopni Celsjusza. I nie jest to wcale opcja tylko dla bogatych. Oszczędni wybierają bowiem na przykład ofertę last-minute. Dzięki niej niemalże za takie pieniądze, jakie wydaliby na wakacje nad polskim morzem, mogą wylegiwać się na plaży w dowolnie wybranym przez siebie kraju. Jednym z takich miejsc jest niewątpliwie grecka wyspa Rodos.

Po wyjściu z samolotu od razu poczujemy na sobie strumień ciepłego powietrza i zrozumiemy, że w tym właśnie momencie rozpoczęły się nasze niezapomniane wakacje. Samo lotnisko niestety może pozostawić nieprzyjemne wrażenia. Jednak w tym miejscu po raz pierwszy przekonamy się o kilku greckich cechach, m.in. o lenistwie i bałaganie. Dowiemy się również, że Grekom nigdy i nigdzie się nie spieszy.

Podróż do hotelu to przede wszystkim podziwianie cudownych greckich krajobrazów. Z okna autobusu możemy dostrzec zarówno piękne i zadbane miejsca, gdzie przemykają grupy turystów, jak i zaśmiecone i brudne fragmenty wyspy, na których królują rodowici Grecy. Większość hoteli posiada baseny. I tutaj zwykle zaczynają się pierwsze problemy. Zazwyczaj leżaków przy basenie jest mniej niż gości hotelowych, więc trzeba czasami wcześnie rano (lub nawet dzień wcześniej wieczorem) zająć sobie "miejsce" ręcznikiem. Niekiedy turyści (i to różnych narodowości) toczą między sobą o owe leżaczki niemałe wojny, ale to już inna historia...

Miejscem, które koniecznie trzeba zobaczyć są niewątpliwie Mury Starego Miasta. Urocze greckie tawerny, kolorowe koktajle z parasolkami, stragany z najróżniejszymi rzeczami greckiej i nie-greckiej produkcji oraz niepowtarzalny klimat przyciąga do siebie całe rzesze turystów. Tuż obok możemy zajrzeć do portu, z którego wypływają statki w rejs do Turcji oraz na malowniczą wyspę Symi. W Murach Starego Miasta odnajdziemy wszystko co potrzebne dla ciała i ducha.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

SAVOIR-VIVRE W EUROPIE Dla tych z nas, którzy lubią nocne szaleństwa godne polecenia jest tzw. Nowe Miasto. Uliczka pełna jest klubów, barów i dyskotek (wszyscy nazywają ją Bar Street). Pewne jest, że zostaniemy zaczepieni przez stojących na ulicy i reprezentujących dane miejsce „nawoływaczy”, którzy zaproszą nas na darmowego drinka lub przedstawią promocyjną ofertę po to, aby to właśnie w ich klubie się zatrzymać. Każdy bar i dyskoteka tętni życiem aż do samego rana. Idealnie, aby tuż po imprezie wybrać się na wschód słońca, który bez wątpienia pozostawi w nas niezapomniane wrażenie.

Po wyspie najłatwiej przemieszczać się skuterem. Wynajęcie go to koszt około piętnastu Euro (czyli około pięćdziesięciu złotych) za dobę. Jednakże podróżując po greckich ulicach należy pamiętać o jednej ważnej zasadzie ruchu drogowego: brak zasad. Grecy nie mają wątpliwości przy wjeżdżaniu pod prąd w uliczkę jednokierunkową lub przejeżdżaniu na czerwonym świetle. O przepuszczaniu przechodniów nawet na przejściach dla pieszych zwykle nie ma mowy. Dlatego naprawdę warto mieć oczy dookoła głowy, bo nigdy nic nie wiadomo.

Jeśli decydujemy się na wynajęcie samochodu, warto wybrać się w podróż dookoła wyspy. Spokojnie zdążymy to zrobić w ciągu jednego dnia, bowiem Rodos ma 80 km długości, a w najszerszym miejscu mierzy 40 km . Wówczas koniecznie trzeba zajrzeć na kamienistą plażę Kalithea, na piaszczystą do Faliraki (niegdyś wioska rybacka) oraz do Lindos. I obowiązkowo musimy zobaczyć Prasonisi, gdzie to stykają dwa morza: Śródziemne i Egejskie. Silny wiatr sprzyja windsurferom, a samo miejsce bez wątpienia pozostanie na długo w pamięci niejednego turysty. Warto zobaczyć także Dolinę Motyli oraz podziwiać z okna samochodu niebywałe widoki i górskie krajobrazy (szczególnie polecania warte jest Monolithos).

Przed wyjazdem z Rodos warto koniecznie napić się piwa Mythos oraz spróbować greckich alkoholi jak Ouzo i Metaxa, które przyciągają smakoszy mocnych trunków nie tylko ceną. Potem już tylko samolot i wracamy do domu. Na lotnisku nie powinno nas już nawet zdziwić, że numer lotu zostanie napisany na kartce papieru zamiast wyświetlenia na monitorze. Do Polski na pewno wrócimy z piękną brązową opalenizną i niezapomnianymi wspomnieniami, których powinno nam wystarczyć na cały rok ciężkiej pracy... aż do następnego urlopu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
W jeden rok była na 43 pogrzebach. "Tak wyglądało wtedy nasze życie"
W jeden rok była na 43 pogrzebach. "Tak wyglądało wtedy nasze życie"
Aktorka często pojawia się w "naked dress". Zdradziła, dlaczego wybiera odważne kreacje
Aktorka często pojawia się w "naked dress". Zdradziła, dlaczego wybiera odważne kreacje
Szaleniec szukał córki Kwaśniewskiej. Musiała się ukryć
Szaleniec szukał córki Kwaśniewskiej. Musiała się ukryć
Jest singielką. Wprost mówi, co się za tym kryje
Jest singielką. Wprost mówi, co się za tym kryje
Rozsypała się po zdradzie męża. Przyłapała go na gorącym uczynku
Rozsypała się po zdradzie męża. Przyłapała go na gorącym uczynku
Już nie Hiszpania ani Bułgaria. Polacy kupują tam mieszkania na potęgę
Już nie Hiszpania ani Bułgaria. Polacy kupują tam mieszkania na potęgę
Nie ukrywa swoich poglądów. Polityka podzieliła jego rodzinę
Nie ukrywa swoich poglądów. Polityka podzieliła jego rodzinę
Klasa sama w sobie. Urszula Brzezińska-Hołownia na gali Konkursu Chopinowskiego
Klasa sama w sobie. Urszula Brzezińska-Hołownia na gali Konkursu Chopinowskiego
W torbie męża znalazła kasetę. "To było dla mnie jak trzęsienie ziemi"
W torbie męża znalazła kasetę. "To było dla mnie jak trzęsienie ziemi"
72 dni małżeństwa. Jej partner załamał się, gdy odkrył prawdę
72 dni małżeństwa. Jej partner załamał się, gdy odkrył prawdę
Steczkowska jak bogini. Tak wyglądała na gali Glamour
Steczkowska jak bogini. Tak wyglądała na gali Glamour
Włożyła "nagie" spodnie. Tak zapozowała na ściance
Włożyła "nagie" spodnie. Tak zapozowała na ściance