Porady kosmetyczne, którymi dzielą się w wywiadach, często przyjmowane są bezkrytycznie. I nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie fakt, że ich urodowe sztuczki są nie tyle mało pomocne, co wręcz szkodliwe
Czy tego chcą czy nie, wiele gwiazd stanowi dla kobiet wzór do naśladowania. Niestety, mogą przynieść tym wiele szkód. Ich porady kosmetyczne, którymi dzielą się w wywiadach, często przyjmowane są bezkrytycznie. I nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie fakt, że ich urodowe sztuczki są nie tyle mało pomocne, co wręcz szkodliwe.
Niektóre gwiazdy słyną z lekceważącego podejścia do ochrony przeciwsłonecznej, inne ze stosowania w makijażu produktów, które zupełnie się do tego nie nadają.
Oto kilka pomysłów, których zdecydowanie nie warto testować na sobie.
Marker jako eyeliner
Do używania markera permanentnego Sharpie jako eyelinera przyznała się Taylor Swift.
Jak powiedziała w rozmowie z Refinery29, wykorzystała go w samolocie, ponieważ nie miała niczego innego pod ręką. Może i jej kocie oko wyglądało tak samo, ale skóra wokół oczu - cienka i wrażliwa - obecność markera odczuła na pewno inaczej.
Kremy do opalania to trucizna
Takiego zdania jest przynajmniej Gisele Bündchen. Modelka, choć wcześniej reklamowała produkty Nivea Sun, gdy tylko stworzyła własną linię organicznych kosmetyków, obwieściła światu, że kremy z filtrami przeciwsłonecznymi to trucizna i nie zamierza smarować nimi skóry.
Jak można się tego spodziewać, rozwścieczyła tym nie tylko producentów produktów z filtrami SPF, ale i dermatologów.
Maść na hemoroidy jako krem pod oczy
Tańsza od kremów pod oczy, ale czy równie skuteczna i bezpieczna? Skądże!
Maść na hemoroidy, którą Sandra Bullock zaleca nakładać na delikatną skórę wokół oczu, nie jest dopuszczona w biznesie kosmetycznym, a stosowana w nadmiarze może powodować siniaki i krwawienie. Niech nie zmylą was przekonywania aktorki, która twierdzi, że taką sztuczkę polecili jej profesjonaliści.
Wszystko, co naturalne, jest dobre
Gwyneth Paltrow uwielbia udzielać porad, ale czasem chyba nie zdaje sobie sprawy z ich szkodliwości. W jednym z wywiadów przekonywała, że to, co naturalne, nie może być dla nas złe, dlatego zaleca przebywanie na słońcu co najmniej 15 minut dziennie.
Innego zdania jest Departament Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych, który ustanowił, że limit bezpiecznego przebywania na słońcu wynosi osiem minut dziennie.
Koci żwirek jako eksfoliant
Nicole Polizzi, czyli Snooki, zadziwiła swoich fanów nie raz i nie dwa. Śmiało można przypisać jej udzielenie najgłupszej kosmetycznej porady.
Celebrytka nie lubi wydawać pieniędzy na zabiegi SPA, dlatego zamiast droższych kwasów złuszczających martwy naskórek usuwa za pomocą kociego żwirku. Niestety, to najprostsza droga do zadrapania i zranienia skóry.
Pasta do zębów na wypryski
To kolejna sztuczka, której zdecydowanie daleko do urodowych hitów. Jej stosowanie zaleca Jennifer Love Hewitt, ale wystarczy zapytać pierwszego lepszego dermatologa, by dowiedzieć się, że pasta do zębów nie leczy wyprysków.
Jest wręcz przeciwnie - niektóre składniki pasty mogą uspokajać skórę, ale pozostałe powodują podrażnienia i inne problemy skórne.
Keczup dla perfekcyjnego odcienia blondu
Do jego użycia czuła się przymuszona Sienna Miller, która po nałożeniu na włosy henny długo nie mogła powrócić do swojego naturalnego odcienia blondu.
Jak przyznała w rozmowie z "Marie Claire", by pozbyć się mało estetycznego odcienia zieleni, przez wiele tygodni wcierała we włosy keczup. Chyba jednak lepiej za bardzo nie eksperymentować z koloryzacją.
Usuwanie brokatu taśmą klejącą
Brokatowy makijaż oczu, a konkretniej jego usuwanie, to prawdziwa mordęga. To jednak nie powód, by usuwać go taśmą klejącą. Taki właśnie sposób demakijażu stosuje Lady Gaga, która chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest to nie tylko bolesne, ale może podrażnić skórę i spowodować stan zapalny.
Pamiętajcie, skóra wokół oczu wymaga specjalnego traktowania! MM/(MO)/WP Kobieta