Blisko ludziNawyk ssania u siedmiolatki

Nawyk ssania u siedmiolatki

Nawyk ssania u siedmiolatki
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
02.04.2010 14:00, aktualizacja: 06.06.2018 14:47

Moja córka ma 7 lat jako niemowlę nigdy nie ssała smoczka (wypluwała i nie chciała pić z butelki) od 4 lat nasilił się odruch ssania własnego języka.

Moja córka ma 7 lat jako niemowlę nigdy nie ssała smoczka (wypluwała i nie chciała pić z butelki) od 4 lat nasilił się odruch ssania własnego języka robi to przed zaśnięciem i podczas snu. Byliśmy u psychologa, ale pani powiedziała, żeby to zostawić, z czasem to przejdzie. Córeczka jest bardzo wrażliwym dzieckiem, bardzo łatwo się zniechęca, jeżeli widzi na swojej drodze problemy. Bardzo proszę o informację, czy powinniśmy się tym martwić.

Nie należy się tym problemem zamartwiać. Nie ma powodów do niepokoju. Myślę, że psycholog, z którą rozmawialiście Państwo, miał rację. Problem należy zostawić w spokoju. Nie trzeba się nim denerwować i zdecydowanie nie należy go nagłaśniać. Mała nie powinna przeżywać wstydu, lęku, nie powinno w jej głowie pojawić się poczucie winy, nie powinna myśleć, że to dla niej i dla Państwa jest problem. Bo to przecież nie jest problem. Jest to utrwalony nawyk, wynikający z dużej potrzeby ssania. Może w ten sposób uspokaja małą? Można jedynie zadbać o to, by mała miała jak najwięcej możliwości odreagowywania napięć, by przed snem miała okazję się wybiegać, „wyszaleć”, zgubić nadmiar energii, potem wyciszyć i spokojnie zasypiać, gdy już nadejdzie pora na odpoczynek. Proszę też pamiętać, że dzieci wrażliwe potrzebują szczególnej uwagi, dbałości o zaspokajanie wszystkich potrzeb, os pokój, relaks, odreagowanie drzemiących w nich napięć. Nie wiem, na ile Państwa mała oczekuje od mamy i taty tej uwagi, na ile zależy jej na
tym, by być przytulana, pieszczona, informowana o uczuciach, przekonywana o tym, że jest w życiu mamy i taty bardzo ważna i mama i tata robią wszystko, by była szczęśliwa. Szybkie zniechęcanie, brak wiary w swoje siły, słaba motywacja do wysiłku, nie najwyżej stawiane poprzeczki i nie radzenie sobie z porażkami, nękają wiele maluchów. Trzeba je wzmacniać, pokazując mocne strony, trzeba przekonywać, że są ważne, wspaniałe, wyjątkowo, no i oczywiście bardzo kochane. Pewności siebie uczymy się przez lata. Rozwijając pasje, zainteresowania, robiąc rzeczy, które lubimy, które sprawiają nam satysfakcję. Proszę o tym wszystkim pamiętać, a ssaniem języka nie zamartwiać się. Jeśli mała będzie wzrastała w ciepłej, akceptującej ją atmosferze, z pewnością i ten problem wreszcie zniknie. Tego Państwu i córeczce życzę. robi to przed zaśnięciem i podczas snu. Byliśmy u psychologa, ale pani powiedziała, żeby to zostawić, z czasem to przejdzie. Córeczka jest bardzo wrażliwym dzieckiem, bardzo łatwo się zniechęca, jeżeli
widzi na swojej drodze problemy. Bardzo proszę o informację, czy powinniśmy się tym martwić. Nie należy się tym problemem zamartwiać. Nie ma powodów do niepokoju. Myślę, że psycholog, z którą rozmawialiście Państwo, miał rację. Problem należy zostawić w spokoju. Nie trzeba się nim denerwować i zdecydowanie nie należy go nagłaśniać. Mała nie powinna przeżywać wstydu, lęku, nie powinno w jej głowie pojawić się poczucie winy, nie powinna myśleć, że to dla niej i dla Państwa jest problem. Bo to przecież nie jest problem. Jest to utrwalony nawyk, wynikający z dużej potrzeby ssania. Może w ten sposób uspokaja małą? Można jedynie zadbać o to, by mała miała jak najwięcej możliwości odreagowywania napięć, by przed snem miała okazję się wybiegać, „wyszaleć”, zgubić nadmiar energii, potem wyciszyć i spokojnie zasypiać, gdy już nadejdzie pora na odpoczynek. Proszę też pamiętać, że dzieci wrażliwe potrzebują szczególnej uwagi, dbałości o zaspokajanie wszystkich potrzeb, os pokój, relaks, odreagowanie drzemiących w nich
napięć. Nie wiem, na ile Państwa mała oczekuje od mamy i taty tej uwagi, na ile zależy jej na tym, by być przytulana, pieszczona, informowana o uczuciach, przekonywana o tym, że jest w życiu mamy i taty bardzo ważna i mama i tata robią wszystko, by była szczęśliwa. Szybkie zniechęcanie, brak wiary w swoje siły, słaba motywacja do wysiłku, nie najwyżej stawiane poprzeczki i nie radzenie sobie z porażkami, nękają wiele maluchów. Trzeba je wzmacniać, pokazując mocne strony, trzeba przekonywać, że są ważne, wspaniałe, wyjątkowo, no i oczywiście bardzo kochane. Pewności siebie uczymy się przez lata. Rozwijając pasje, zainteresowania, robiąc rzeczy, które lubimy, które sprawiają nam satysfakcję. Proszę o tym wszystkim pamiętać, a ssaniem języka nie zamartwiać się. Jeśli mała będzie wzrastała w ciepłej, akceptującej ją atmosferze, z pewnością i ten problem wreszcie zniknie. Tego Państwu i córeczce życzę. robi to przed zaśnięciem i podczas snu. Byliśmy u psychologa, ale pani powiedziała, żeby to zostawić, z czasem
to przejdzie. Córeczka jest bardzo wrażliwym dzieckiem, bardzo łatwo się zniechęca, jeżeli widzi na swojej drodze problemy. Bardzo proszę o informację, czy powinniśmy się tym martwić.

Nie należy się tym problemem zamartwiać. Nie ma powodów do niepokoju. Myślę, że psycholog, z którą rozmawialiście Państwo, miał rację. Problem należy zostawić w spokoju. Nie trzeba się nim denerwować i zdecydowanie nie należy go nagłaśniać. Mała nie powinna przeżywać wstydu, lęku, nie powinno w jej głowie pojawić się poczucie winy, nie powinna myśleć, że to dla niej i dla Państwa jest problem. Bo to przecież nie jest problem. Jest to utrwalony nawyk, wynikający z dużej potrzeby ssania. Może w ten sposób uspokaja małą?

Można jedynie zadbać o to, by mała miała jak najwięcej możliwości odreagowywania napięć, by przed snem miała okazję się wybiegać, „wyszaleć”, zgubić nadmiar energii, potem wyciszyć i spokojnie zasypiać, gdy już nadejdzie pora na odpoczynek. Proszę też pamiętać, że dzieci wrażliwe potrzebują szczególnej uwagi, dbałości o zaspokajanie wszystkich potrzeb, os pokój, relaks, odreagowanie drzemiących w nich napięć. Nie wiem, na ile Państwa mała oczekuje od mamy i taty tej uwagi, na ile zależy jej na tym, by być przytulana, pieszczona, informowana o uczuciach, przekonywana o tym, że jest w życiu mamy i taty bardzo ważna i mama i tata robią wszystko, by była szczęśliwa. Szybkie zniechęcanie, brak wiary w swoje siły, słaba motywacja do wysiłku, nie najwyżej stawiane poprzeczki i nie radzenie sobie z porażkami, nękają wiele maluchów. Trzeba je wzmacniać, pokazując mocne strony, trzeba przekonywać, że są ważne, wspaniałe, wyjątkowo, no i oczywiście bardzo kochane. Pewności siebie uczymy się przez lata. Rozwijając
pasje, zainteresowania, robiąc rzeczy, które lubimy, które sprawiają nam satysfakcję. Proszę o tym wszystkim pamiętać, a ssaniem języka nie zamartwiać się. Jeśli mała będzie wzrastała w ciepłej, akceptującej ją atmosferze, z pewnością i ten problem wreszcie zniknie. Tego Państwu i córeczce życzę.

Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda

Źródło artykułu:WP Kobieta