Nie jest biedna?
Kinga Rusin, od rozstania z Tomaszem Lisem, na stałe zagościła na łamach polskiej prasy kolorowej. Szeroko opisywany był jej udział w tanecznym show, a i sama Rusin nie stroniła od wywiadów. Ostatnio uwaga mediów skupiła się na finansach popularnej prezenterki
Kinga Rusin, od rozstania z Tomaszem Lisem, na stałe zagościła na łamach polskiej prasy kolorowej. Szeroko opisywany był jej udział w tanecznym show, a i sama Rusin nie stroniła od wywiadów. Ostatnio uwaga mediów skupiła się na finansach popularnej prezenterki.
Według dziennikarzy pierwszym sporym wydatkiem Kingi Rusin będzie zapowiadany pzrez nią wyjazd na narty. Prezenterka wybiera się na lodowiec. Dziećmi w tym czasie będzie opiekował się ich ojciec, Tomasz Lis. Jak donosi "Twoje Imperium" to kolejna rozłąka, ponieważ Kinga Rusin spotykała się już sporadycznie z córkami, kiedy brała udział w "Tańcu z gwiazdami".
Dziennikarze piszą też, że prezenterka kupiła ostatnio wart 3 miliony zł, 400-metrowy dom w Wilanowie. To tam ma przeprowadzić się z Konstancina. Dodatkowo zakupiła w Wilanowie 200- metrowy apartament, którego wartość sięga 1,5 miliona zł.
"Twoje Imperium" ujawnia także, że Rusin dostaje miesięcznie 20 tysięcy zł alimentów od Lisa - z czego połowa ma iść na czesne za szkołę córek, a druga na ich utrzymanie.
Nie dziwi zatem, że auto popularnej prezenterki to terenowe BMW warte ćwierć miliona zł.
