Nie masz pomysłu na weekend? Propozycje jak oryginalnie spędzić czas ze znajomymi

Często w przetrwaniu trudnego tygodnia pomaga nam tylko myśl o nadchodzącym weekendzie. Chwila wytchnienia, spotkania ze znajomymi, oderwanie od obowiązków. Co jednak kiedy i weekendy nam powszednieją i wszystkie zaczynają wyglądać tak samo? Podpowiadamy, jak zaplanować i urozmaicić ten czas, by znowu stał się przygodą.

Jak doskonale wiemy, w grupie zawsze jest weselej. Dlatego też wszystkie poniższe propozycje uwzględniają atrakcje, które najlepiej będą smakować z przyjaciółmi. Może dodatkowo podgrzejecie atmosferę i pobudzicie ducha rywalizacji? Niech każdy z was, ewentualnie w parach czy mniejszych grupkach, w kolejnych tygodniach zorganizuje atrakcję dla całej paczki. Najlepiej jeżeli będzie to niespodzianka, a przed spotkaniem przekażecie pozostałym uczestnikom zabawy tylko niezbędne informacje, jak miejsce zbiórki, dress code (np. ubranie sportowe, eleganckie) i ewentualna kwota składki. Brzmi zachęcająco? No to do dzieła. Niech wygra najlepszy!

Kto z nas nie marzył kiedykolwiek o lataniu? Pragnienie to można spełnić na kilka sposobów. Niewątpliwie bardzo ciekawe są loty widokowe, np. helikopterem, szybowcem czy balonem, skoki ze spadochronem albo na bungee czy nawet para- bądź motolotnie, jednak nie dość, że są to atrakcje bardzo kosztowne i taki wydatek należałoby przedyskutować i zaplanować wcześniej, to jeszcze trudno o ich organizację w najbliższych miesiącach (okres jesienno-zimowy).

Ale nic straconego - mamy alternatywę. Jest nią tunel aerodynamiczny. Co to takiego? Ze strony technicznej to pionowa szklana tuba o zamkniętym przepływie powietrza. Inaczej – symulator swobodnego spadania/latania, dzięki któremu możemy unosić się w powietrzu, a przy pomocy swojego ciała nadać kierunek lotu i kontrolować wysokość wznoszenia, dochodzącą nawet do kilkunastu metrów. W czasie latania w tunelu aerodynamicznym emocje i odczucia są bardzo podobne do tych, których doświadczasz podczas samodzielnego skoku ze spadochronem, jednak całość odbywa się w kontrolowanych warunkach i odejmujemy element ogromnej wysokości, której wiele osób się boi. Warto wspomnieć, że cena jest też kilkakrotnie niższa niż w przypadku skoków spadochroniarskich, a wybierając się z kilkuosobową grupą, mamy szansę na dodatkowe zniżki.

Jeżeli nie wyobrażamy sobie weekendu bez dobrej, głośnej muzyki i odrobiny imprezowego szaleństwa, możemy wybrać się na dyskotekę rodem z kultowych amerykańskich filmów, jak "Grease" czy "Footloose". I nie mówimy tu o zwyczajnej potańcówce z muzyką z lat 80. i dress code’em odpowiadającym ówczesnej modzie. Owszem, będzie to świetny dodatek, jednak atrakcje miały być wyjątkowe, więc idziemy o krok dalej. Wybierzcie się na tor wrotkarski! Na co dzień to miejsce do uprawiania sportu, w weekendowe wieczory jednak większość z nich przemienia się w klimatyczną dyskotekę.

Zimowym odpowiednikiem są lodowiska. Wiele z nich organizuje disco na łyżwach przy oprawie DJ-skiej pod kulą dyskotekową.

Wysiłek fizyczny i szaleństwa na "parkiecie" nie należą do naszych ulubionych rozrywek? Możemy postawić na zabawę kulinarną. Legenda miejska głosi przecież, że i tak wszystkie imprezy kończą się w kuchni, dlaczego więc nie postawić na nią od początku? Wspólne gotowanie to świetna forma spędzania czasu, w trakcie której dowiemy się też wiele zarówno o konkretnych osobach, jak i zgraniu całej grupy.

Jeżeli nie chcecie spędzać tego czasu w domu, możecie wybrać się na pokaz kulinarny z degustacją, kurs lub warsztaty gastronomiczne. Dostępne są też studia kulinarne, gdzie możemy wynająć przestrzeń, nie martwiąc się o odpowiednią ilość miejsca do grupowego gotowania, zastawę, duży stół i krzesła oraz mając do dyspozycji sprzęt, którego być może próżno szukać w naszych domach.

By wprowadzić dodatkowy element i podkręcić atmosferę, wybierzcie wspólnie temat przewodni waszego gotowania. Może będą to przepisy z konkretnej, odległej części świata, np. kuchni filipińskiej, będącej połączeniem smaków malezyjskich, polinezyjskich, hiszpańskich, chińskich i amerykańskich. Brzmi ciekawie, prawda? A może zdecydujecie, że każda pozycja menu będzie zawierać czekoladę? Albo skusicie się na eksperymenty z kuchnią molekularną? Wszystko zależy od waszej inwencji.

Jeżeli dysponujecie odpowiednio dużą kuchnią i najlepiej czujecie się w swoim mieszkaniu, równie dobrze możecie zorganizować całość jako domówkę. Na wstępie ustalcie tylko, że wspólnie nie tylko gotujecie, ale i sprzątacie!

Gdy pogoda jest wyjątkowo paskudna, a trudy tygodnia dały w kość na tyle, że przytulne mieszkanie któregoś z was wydaje się jedynym odpowiednim miejscem, możecie sięgnąć po nieśmiertelne planszówki. Pobudzą ducha rywalizacji, rozruszają szare komórki i niejednokrotnie wzbudzą salwy śmiechu. Nawet jeżeli mamy w swojej kolekcji już kilka pozycji, kupno kolejnych jest wyłącznie inwestycją na przyszłość. Moda na gry planszowe trwa w najlepsze i nic nie wskazuje na to, by miała szybko przeminąć.

Dzięki "Dopasowanym" zweryfikujecie, jak dobrze znacie się nawzajem. Grając parami, sprawdzacie, czy uda wam się odpowiedzieć tak samo na zadane pytanie. Każda poprawna odpowiedź jest punktowana, a wygrają najbardziej dopasowani partnerzy. W zanadrzu mamy aż 654 zabawne pytania, dlatego na jednym wieczorze test z waszej znajomości na pewno się nie skończy. Przygotujcie się na niejednokrotnie absurdalne odpowiedzi, mnóstwo zabawy i sporą dawkę wiedzy o przyjaciołach i ich skojarzeniach.

Ciekawostką jest, że gra została wymyślona przez Grzegorza Rejchtmana, z pochodzenia Polaka, twórcę bestsellerowego "Ubongo" i zdobyła tytuł najlepszej gry roku w Szwecji.

Umiejętność logicznego myślenia zweryfikuje z kolei "Axio". Nie sposób nie docenić jej prostoty – liczy się analiza sytuacji na planszy, planowanie i optymalizacja własnych ruchów w oparciu o działania przeciwnika. Nasze szare komórki pracują, aby wygrywać i mierzyć się z konkurentem, a nie uczyć się zasad wstępnych. Będziecie na przemian wykładać płytki na planszę, zdobywając punkty w 5 różnych kolorach. Na koniec liczy się tylko najsłabszy wynik każdego gracza, więc kluczem do zwycięstwa jest równomierne punktowanie wszystkich kolorów. Wielkie emocje będą towarzyszyć wam do ostatniej tury, bo jednym sprytnym ruchem można zdobyć wiele punktów lub zablokować przeciwników. Niech wygra… najsprytniejszy!

Hazardowe zacięcie pokaże natomiast "Ryzyk Fizyk". Gra opiera się na pytaniach quizowych z wiedzy ogólnej. Zebrano w niej zabawne, ciekawe, a wręcz niezwykłe pytania z różnych dziedzin. Pytania, które zaskoczą każdego.

Ile ważył najcięższy w historii mistrz sumo?
Ilu ludzi spacerowało po Księżycu?
Ile koni wzięło udział w ekranizacji "Krzyżaków"?
Ile jest okien w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie?
Jaka jest największa prędkość ssaka?

Co ciekawe, żeby wygrać, wcale nie musimy znać dokładnej odpowiedzi – liczy się spryt i umiejętność zaryzykowania w odpowiednim momencie.

Lepsze niż kawa

Jakoś tak się już przyjęło, że spotkania towarzyskie organizujemy raczej wieczorami. Tymczasem możemy zaskoczyć znajomych, zapraszając ich na nietypowe poranne spotkanie, które rozbudzi lepiej niż duża kawa i naładuje pozytywną energią na resztę dnia. Otóż jedni lubią o świcie pobiegać, drudzy pędzą na siłownię, a tymczasem można… potańczyć do techno. Technoranki, czyli poranna impreza połączona ze śniadaniem w lokalu, rozpoczynająca się o godzinie 7, podbija serca nie tylko fanów tej energetycznej muzyki. Spotkamy tam tłumy tańczących przy dudniącej muzyce ludzi, obok przy stoliku ktoś zapewne będzie jadł śniadanie albo popijał kawę. Może to być tylko preludium do dalszych atrakcji. Polecamy!

Sposobów na nietypowe spędzenie czasu w gronie przyjaciół jest mnóstwo. Wystarczy odpowiednia mobilizacja i niewielki research w sieci. Jedno jest pewne – nawet jeżeli urządzicie sobie tylko jedno takie wyjątkowe spotkanie, będziecie mili później co wspominać. Spróbujcie sami.

Partnerem artykułu jest Kraina Planszówek.