GwiazdyNie tylko zagraniczne gwiazdy tego doświadczyły. Julka Kamińska o molestowaniu

Nie tylko zagraniczne gwiazdy tego doświadczyły. Julka Kamińska o molestowaniu

Nie tylko zagraniczne gwiazdy tego doświadczyły. Julka Kamińska o molestowaniu
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Paulina Ermel
23.10.2017 15:46, aktualizacja: 23.10.2017 16:56

Na fali skandalu, jaki wywołało w Hollywood zachowanie znanego producenta filmowego Harveya Weinsteina, coraz więcej gwiazd przyznaje się do tego, że doświadczyło molestowania seksualnego. Rzecz dotyczy nie tylko amerykańskiego show-biznesu. U nas też miały miejsce takie sytuacje. Ostatnio przyznała się do tego Julia Kamińska.

Magdalena Mielcarz, Joanna Krupa, Julia Kamińska, ale też mnóstwo nieznanych kobiet za pomocą akcji #metoo w mediach społecznościowych postanowiło zrobić "coming out" i przyznać się do tego, że doświadczyło molestowania seksualnego. Kamińska opowiedziała o zajściu w "Super Expressie". - Byłam molestowana. To było zachowanie, które później było okryte milczeniem. Część sceny to było przytulanie i kiedy przeszliśmy do kadrów, żeby było widać tylko twarze, to ręce partnera znalazły się nie tam, gdzie powinny. Nie wiedziałam, co mam zrobić, nie byłam pełnoletnia, powiedziałam o tym mamie, która od tamtej pory była ze mną na planie – wyznała aktorka.

Wszystko zaczęło się od afery, którą zapoczątkował "The New York Times". Gazeta ujawniła, że szanowany na świecie producent filmowy Harvey Weinstein molestował współpracujące z nim kobiety – aktorki, asystentki i inne. Wśród ofiar filmowca znalazły się między innymi Angelina Jolie, Gwyneth Paltrow czy Cara Delevingne.

Hollywood nie pozostawiło na Weinsteinie suchej nitki. Podobno producent zapraszał kobiety w ustronne miejsca, w których mieli rozmawiać o udziale w filmie. Następnie próbował je namówić na różne czynności seksualne, rozbierał je i w zamian oferował atrakcyjne role. Jeśli się nie zgadzały, próbował im grozić. Jak odpiera te zarzuty? Weinstein wydał oświadczenie, w którym przeprosił za błędy, ale jednocześnie zagroził "New York Timesowi" pozwem.