Blisko ludziOlga Boznańska - życie godne opery

Olga Boznańska - życie godne opery

21.04.2015 15:25, aktualizacja: 21.04.2015 15:36

Pracownia w paryskiej kamienicy. Popołudniowa herbata paruje z filiżanki. Ciszę pracowni wypełnia uliczny szum. Nikt dzisiaj nie przyjdzie. Monotonię scenerii przełamuje nagły krzyk sąsiadki. Pani Olgo! Pani Olgo! Pani siostra popełniła samobójstwo!

Pracownia w paryskiej kamienicy. Popołudniowa herbata paruje z filiżanki. Ciszę pracowni wypełnia uliczny szum. Nikt dzisiaj nie przyjdzie. Monotonię scenerii przełamuje nagły krzyk sąsiadki. Pani Olgo! Pani Olgo! Pani siostra popełniła samobójstwo!

Obrazy malowane ręką artysty są jak portret jego życia, ale tego w nim. Opowiadają o jego szczęściu, cierpieniu, wierze i zwątpieniach. Kolory oddają wewnętrzny nastrój i sposób widzenia świata. Malarstwo Olgi Boznańskiej to przede wszystkim portrety. Portretowane przez malarkę twarze przemawiają do nas swoją głębią i ostrością spojrzenia. Ile w tych twarzach jest myśli i uczuć ich bohaterów, a ile samej autorki? Na ile Olga Boznańska przeniknęła warstwę psychologiczną swoich modeli, a na ile była to jej kreacja? Takie pytania zadaje sobie uważny obserwator. Czy Olga Boznańska przewidziała tragedię swojej siostry? Czy wniknęła w zakamarki jej schorowanej duszy?

Olga Boznańska urodziła się 15 kwietnia 1865 roku w Krakowie w dość zamożnej rodzinie. Matka była Francuzką, a ojciec posiadaczem ziemskim i inżynierem z wykształcenia. Iza była trzy lata młodszą siostrą o wielkich zdolnościach muzycznych.

Od najmłodszych lat obie dziewczynki rozwijały swoje talenty. Olga pobierała lekcje rysunku i malarstwa u najlepszych nauczycieli w Krakowie, a potem w Monachium, by ostatecznie osiąść w Paryżu – stolicy sztuki ówczesnego świata. Szybko zdobyła popularność nie tylko wśród paryskiej bohemy, ale także wzbudziła zainteresowanie licznych mecenasów i miłośników sztuki. Pierwsza Wojna Światowa zmieniła życie Olgi Boznańskiej. Po wojnie zapomniano o przejmujących swoim psychologicznym wyrazem obrazach. Nastały nowe mody, którym artystka nie uległa. Samotna i opuszczona zamknęła się w swoim świecie, któremu była wierna do końca.

A co stało się z jej siostrą? Iza nie zrobiła kariery pianistki. Trawiona tremą i własnymi słabościami nie udźwignęła ciężaru sal koncertowych. Skończyła chemię, ale i tu nie osiągnęła sukcesu. Żyjąc w cieniu swojej wielkiej siostry, coraz głębiej popadała w depresję. Nie mogła pogodzić się z utraconymi marzeniami i niezrealizowanymi ambicjami. Olga miała radość własnego świata. Nawet, gdy wszyscy ją opuścili, została ze swoim wielkim światem kolorów i kształtów, który był treścią jej życia. Iza czuła się pozbawiona treści, a zatem sensu życia.

Życie obu sióstr to splot wielkich ambicji, miłości, samotności, sukcesów i porażek. I to jest treść Doc Opery – opery dokumentalnej zatytułowanej „Olga Bo” i skomponowanej z okazji 150 rocznicy urodzin Olgi Boznańskiej. Marcin Błażewicz napisał muzykę do libretta Duśki Markowskiej Resich. Prapremiera opery w wersji koncertowej odbędzie się 10 czerwca b.r. w Operze Krakowskiej w rodzinnym mieście Olgi Boznańskiej. Prapremierze towarzyszyć będą inne wydarzenia związane z obchodami rocznicy urodzin wielkiej malarki. Organizatorem obchodów jest Fundacja na Rzecz Rozwoju Inicjatyw Społecznych „Perspektywy”. Patronat nad prapremierą opery „Olga Bo” objął Prezydent Miasta Krakowa oraz UNESCO.

Źródło artykułu:Informacja prasowa