Blisko ludziOtwarcie przyznaje, że jest lesbijką. Właśnie została premierem konserwatywnej Serbii

Otwarcie przyznaje, że jest lesbijką. Właśnie została premierem konserwatywnej Serbii

Otwarcie przyznaje, że jest lesbijką. Właśnie została premierem konserwatywnej Serbii
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Drozdek
17.06.2017 12:37, aktualizacja: 17.06.2017 20:44

"Historyczna chwila" – to właśnie te dwa słowa pojawiają się dziś najczęściej przy nazwisku Any Brnabić. Jest pierwszą kobietą i pierwszą osobą homoseksualną w historii Serbii, która została wskazana na tak wysokie stanowisko. I nie brakuje dziś głosów, że Bałkany przeżywają właśnie prawdziwą rewolucję.

- Podjąłem decyzję, że zaproponuję parlamentowi na stanowisko premiera Anę Brnabić. Wierzę, że ma ona wszystkie potrzebne do pełnienia tej funkcji cechy charakteru oraz doświadczenie - oświadczył prezydent Serbii Aleksander Vuczić na konferencji prasowej. - Jestem pewien, że Brnabić będzie ciężko pracowała, okaże szacunek wszystkim ugrupowaniom politycznym i wraz z innymi ministrami będzie pracowała na rzecz Serbii – dodał.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Dziś nazwisko Brnarbić odmieniają przez wszystkie przypadki światowe media. 41-latka jest bowiem pierwszą osobą homoseksualną w Serbii na takim stanowisku. Parlament ma zaakceptować jej kandydaturę w przyszłym tygodniu, po czym Brnabić stanie na czele rządu. A że tak się stanie, bardzo wiele osób jest już pewnych. Odzew, z jakim spotkała się ta nominacja, jest ogromny.

W interesie Serbii i nie tylko

Serbski prezydent przyznał, że decyzja ta została podjęta "w interesie Serbii i jej obywateli". I kiedy jedni podkreślają, że to jeden z największych sukcesów 41-letniej Any, drudzy zaznaczają, że ta nominacja będzie miała kluczowe znaczenie dla przyszłości środowiska LGBTQ – i to nie tylko w konserwatywnej Serbii.

Do niedawna jedynym premierem i zadeklarowanym homoseksualistą był 44-letni Xavier Bettel, szef rządu Luksemburga. O nim i jego związku z Gauthierem Destenay, pisaliśmy z resztą po tym, jak zdjęcie Destenaya ze szczytu NATO krążyło we wszystkich światowych mediach.

Wymienić można także Jóhannę Siguroardóttir – byłą premier Islandii. A kilka dni temu nominację na premiera Irlandii dostał inny zadeklarowany homoseksualista – Leo Varadkar. Niewiele tych nazwisk przychodzi do głowy w pierwszej chwili.

Serbia da przykład innym państwom? Trudno dziś powiedzieć.

- Nawet w krajach Europy Zachodniej to byłby wielki sukces i pozytywny sygnał dla społeczności. W Serbii aż 65 proc. obywateli wierzy, że homoseksualizm jest chorobą, a 78 proc. - uważa, że geje i lesbijki nie powinni się obnosić publicznie ze swoją orientacją. A tu Ana zostanie premierką – to pozytywny przekaz - mówi w rozmowie z "Guradianem" Goran Miletić, jeden z organizatorów marszu równości w Belgradzie.

Serbia to bardzo konserwatywny kraj, w którym dominuje prawosławie. Teoretycznie od 2005 roku kodeks pracy zakazuje dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, to osoby homoseksualne są wykluczone ze służby wojskowej. Serbskie przepisy prawne nie przyznają osobom homoseksualnym prawa do ubiegania się o azyl polityczny z powodu prześladowań przez wzgląd na orientację seksualną we własnym kraju. Były przypadki, kiedy serbscy homoseksualiści uzyskiwali azyl za granicą.

W serbskim ustawodawstwie, podobnie jak i w polskim, nie istnieje żadna prawna forma uznania związków jednopłciowych. I nie brakuje osób, które nie przestają o to walczyć.

Z USA do serbskiego rządu

O jej życiu prywatnym nie wiadomo wiele. Brnabić nie opowiada za wiele o sobie. Kompetentna, lojalna i niezwykle pracowita – tak określają ją współpracownicy.

Urodziła się we wrześniu 1975 roku w Belgradzie. Po ukończeniu szkoły w rodzinnym mieście wyjechała do Stanów Zjednoczonych na studia. Tam została absolwentką zarządzania przedsiębiorstwem na Northwood University. Ma na swoim koncie także studia na brytyjskim University of Hull – kształciła się z marketingu.

W 2001 roku wróciła do Serbii. Nie od razu zajęła się polityką. Pracowała w branży konsultingowej, przez kilka lat była też zatrudniona w amerykańskiej rządowej agencji USAID. Następnie związała się z amerykańskim przedsiębiorstwem Continental Wind Serbia, zajmującym się rozwojem farm wiatrowych. W 2013 objęła stanowisko dyrektora tej firmy. Trzy lata później brała udział w powołaniu NALED-u, największego w Serbii zrzeszenia samorządów, przedsiębiorców i organizacji pozarządowych, działającego na rzecz rozwoju lokalnego. W 2016 została prezesem tej organizacji. Jest też członkiem grupy "Nowi liderzy dla Europy".

Podkreśla się szczególnie jej wkład w rozwój serbskiej gospodarki i ochrony środowiska.

W sierpniu 2016 roku mogła dopisać do CV kolejne, wyjątkowo ważne stanowisko w swojej karierze. Została nominowana na ministra administracji publicznej i lokalnej w drugim gabinecie Aleksandara Vučicia. Teraz idzie krok dalej. I brawa dla niej. Od lat pokazuje, że ciężką pracą można zdziałać wiele. Dziś warto więc nie tylko zwracać uwagę na jej orientację seksualną, ale to, czym się na co dzień zajmuje. Niewiele jest w końcu kobiet na tak ważnych stanowiskach.