"Rak nie zrobi ze mnie niewolnicy"
Złośliwego guza mózgu u 29-letniej Brittany Maynard zdiagnozowano w styczniu, niecały rok po tym, jak wyszła za mąż. Lekarze dawali jej wtedy od trzech do 10 lat życia. Jednak w kwietniu poinformowali ją, że guz, znany jako glejak wielopostaciowy urósł tak bardzo, że zostało jej najwyżej sześć miesięcy życia. Brittany zdecydowała, że to ona sama wyznaczy dzień swojej śmierci. Chce umrzeć 1 listopada.
13.10.2014 | aktual.: 14.10.2014 10:15
Złośliwego guza mózgu u 29-letniej Brittany Maynard zdiagnozowano w styczniu, niecały rok po tym, jak wyszła za mąż. Lekarze dawali jej wtedy od trzech do 10 lat życia. Jednak w kwietniu poinformowali ją, że guz, znany jako glejak wielopostaciowy urósł tak bardzo, że zostało jej najwyżej sześć miesięcy życia. Brittany zdecydowała, że to ona sama wyznaczy dzień swojej śmierci. Chce umrzeć 1 listopada.
Brittany razem ze swoją rodziną postanowiła przenieść się z Kalifornii do stanu Oregon, którego mieszkańcy mogą otrzymać na receptę środki przyspieszające ich śmierć.
– Chcę umrzeć w otoczeniu rodziny, chcę aby blisko był mój mąż, mama i ojczym, a także najlepsza przyjaciółka. Umrę w sypialni, odejdę spokojnie, z bliskimi u boku, z ulubioną muzyką w tle. Brak mi słów, żeby opowiedzieć o uldze, jaką odczuwam, wiedząc, że nie będę musiała umierać w sposób, o jakim opowiedzieli mi lekarze. Że rak nie zrobi ze mnie niewolnicy – mówi Brittany.
Kobieta dodaje też, że nie jest samobójcą i że ma fiolki z trucizną. – Czuje ulgę, wiedząc, że mam możliwość umrzeć na własnych warunkach i chcę, aby inni w podobnej sytuacji również mieli tę opcję. Posiadanie tego wyboru na koniec życia stało się niezwykle ważne. To dało mi poczucie spokoju podczas burzliwego czasu, który był zdominowany przez strach, niepewność i ból - poruszające wyznanie Brittany w jednym z wywiadów dla CNN poruszyło cały kraj.
Historia Amerykanki stała się głośna, wywołała dyskusję o prawie do decydowania o własnej śmierci w przypadku osób śmiertelnie chorych i cierpiących. Brittany nakręciła filmik i opublikowała go w serwisie YouTube. Opowiada w nim o tym, jak chciałaby, aby wyglądały ostatnie dni jej życia. Do tej pory film obejrzano już ponad 6 mln razy.
Na podstawie dailymail.co.uk, (gabi/mtr), kobieta.wp.pl