Seks oralny? Nie, dziękuję
Niektóre kobiety nie lubią pieścić oralnie swoich partnerów. Podają różne powody: jedne twierdzą, że to nie jest higieniczne, inne, że mają z tym związane złe wspomnienia, bo partner był bardzo agresywny.
02.11.2012 | aktual.: 02.11.2012 15:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- To nie jest tak, że mnie to brzydzi czy w jakiś sposób odtrąca. Ja po prostu nie czerpię tak dużej przyjemności z pieszczot oralnych, jaką mam z innego rodzaju zabaw w sypialni - mówi 28- letnia Paulina i przyznaje, że prawdziwą satysfakcję odczuwa podczas innego rodzaju łóżkowych aktywności. Okazuje się, że nie ona jedna nie jest fanką seksu oralnego. Co sprawia, że kobiety unikają tego rodzaju zbliżenia?
Niektóre kobiety nie lubią pieścić oralnie swoich partnerów. Podają różne powody: jedne twierdzą, że to nie jest higieniczne, inne, że mają z tym związane złe wspomnienia, bo partner był bardzo agresywny.
- Niektóre kobiety decydują się na dawanie seksu oralnego w nagrodę, gdy mężczyzna sobie czymś na to zasłuży. Inne, że robią to tylko po imprezie lub wtedy, gdy są pod wpływem alkoholu. Zdarza się i tak, że kobiety mają złe doświadczenia z mężczyznami, którzy po prostu nie dbają o siebie. Kilka koleżanek wspominało mi o tym, że zdarzyło im się trafić na takich partnerów, którzy byli nieogoleni albo - nazywajmy rzeczy po imieniu - zwyczajnie brudni. Po takich doświadczeniach myśl o takich zbliżeniach rzeczywiście wydaje się mało podniecająca - mówi 27-letnia Kasia.
Jak widać, przyczyn takiego stanu rzeczy właściwie może być tyle, ile kobiet. Ale dlaczego niby panie miałby nie lubić otrzymywać tego rodzaju pieszczot? Przecież trudno wyobrazić sobie coś bardziej zmysłowego niż język partnera wirujący w okolicy najbardziej wrażliwych punktów kobiecego ciała. A jednak nie każdej kobiecie to się podoba. Dlaczego?
Chodzi o intymność
Najczęściej kobiety mówią o tym, że seks oralny jest dla nich jeszcze bardziej intymnym doznaniem niż stosunek. Przyznają, że często potrzebują więcej czasu na to, by pójść o krok dalej.
- Już bliżej partnera być się nie da. Bardzo dokładnie czujesz jego zapach, smak. To działa w dwie strony. Mówimy o pięknym i bardzo podniecającym doznaniu, które polecam każdemu. W końcu patrzysz na rozpalonego partnera i wiesz, że to wszystko dzięki twoim pieszczotom. Istotne jest jednak to, by robić to z kimś, kto jest dla nas ważny - mówi 26-letnia Agata. - Dlatego ja potrzebuję więcej czasu na to, by pozwolić partnerowi pieścić się oralnie. Muszę czuć się przy nim bardzo komfortowo, wyluzować się, wiedzieć, że mogę mu zaufać. Zdarzyło, że nie zgodziłam się na tego typu pieszczoty. Chodziło właśnie o to, że nie czułam się jeszcze na tyle pewnie, by to zrobić i czerpać z tego przyjemność, a przecież o to w tym wszystkim chodzi. Gdy jestem spięta, myślę tylko o tym, czy wszystko jest ok, czy dokładnie się wydepilowałam i tak dalej. W takich warunkach nie da się czerpać przyjemności z seksu - śmieje się Agata.
Słaba technika
Ale potrzeba bliskości to tylko jedna z przyczyn, które sprawiają, że kobietom trudno jest czerpać przyjemność z pieszczot oralnych. Skoro nie mogą osiągnąć w ten sposób orgazmu, wybierają inne pieszczoty, takie, które dają im pełną satysfakcję.
- Niechętnie pozwalam mężczyznom na to, by pieścili mnie oralnie. Zdecydowanie to ja wolę być stroną dająca tę przyjemność. Powód jest prosty - naprawdę niewielu facetów wie, jak to robić, a mi trudno jest się powstrzymać od komentarza, gdy coś nie jest dla mnie przyjemne - opowiada Paulina. Mężczyźni bardzo często używają “twardego języka”, co nie tylko nie jest przyjemne, czasem wręcz bolesne. Skoro wiem, że jest mała szansa na to, że w ten sposób uda się partnerowi wywołać u mnie orgazm, wybieram inne metody, które sprawdziłam i uważam za bardziej skuteczne – wyjaśnia. Brak wyobraźni
Z czego może wynikać wspomniany brak umiejętności technicznych? Czasem chodzi o to, że mężczyźni nie eksperymentują, nie próbują różnych metod i nie obserwują reakcji partnerki. Prawdopodobnie należy za to winić lenistwo.
- Mam wrażenie, że ogranicza ich fantazja, bo robią to bardzo mechanicznie, bez wyobraźni - mówi Paulina. - Obejrzą kilka filmów, być może pożartują na ten temat z kolegami i na tym kończy się ich "research". A fajnie by było, gdyby na własną rękę pokombinowali, poobserwowali, co nam się podoba, a co nie. Tym bardziej, że każda kobieta jest inna i metoda działania, która sprawdzała się w przypadku poprzedniej partnerki może być kompletnie nietrafiona w przypadku nowej. Dobrze jest też podpytać. Taka rozmowa może nie tylko nas czegoś nauczyć, ale też być świetną grą wstępną. Przecież fajnie się o tym rozmawia – dodaje.
Temat tabu
Na koniec warto przypomnieć o jeszcze jednym aspekcie: wciąż są osoby, dla których seks oralny jest tematem tabu.
- Nie raz usłyszałam od kolegi, kiedy był już po kilku głębszych, że spotykał się kiedyś z dziewczyną, która nigdy nie miała ochoty na pieszczoty oralne. Wydawało mi się to niemożliwe, ale kiedy słyszałam podobne historie z wielu różnych źródeł, uświadomiłam sobie, że jest wiele kobiet, które uważają seks oralny za coś niehigienicznego, wręcz zboczonego – opowiada Agata. Przyznaje, że kilka razy specjalnie rzuciła żartobliwie ten temat na babskich spotkaniach i koleżanki nie chcą o tym rozmawiać. – Niektóre wręcz zareagowały na zasadzie. „Przestań! To obrzydliwe. Jak można mówić, że się to lubi albo że sprawia ci to przyjemność”.
A może jednak warto byłoby poświecić nieco więcej czasu w sypialni i wspólnie poeksperymentować? Długie zimowe wieczory mogą być do tego świetną okazją.