GwiazdyTamara Arciuch wraca na plan. Razem z partnerem podjęła ważną decyzję

Tamara Arciuch wraca na plan. Razem z partnerem podjęła ważną decyzję

Tamara Arciuch niedługo pojawi się w nowym serialu.
Tamara Arciuch niedługo pojawi się w nowym serialu.
Źródło zdjęć: © AKPA
16.12.2020 13:35, aktualizacja: 02.03.2022 21:30

Przez ostatnie cztery lata aktorka Tamara Arciuch skupiła się na wychowywaniu swojej najmłodszej pociechy, córki Nadii. Ostatnio jednak dostała bardzo dobrą propozycję roli w serialu. Razem z partnerem Bartkiem Kasprzykowskim musieli podjąć decyzję o opiece nad dzieckiem.

Tamara Arciuch doczekała się dwóch synów - Krzysztofa i Michała, oraz córki Nadii. Od narodzin dziewczynki w 2016 roku, aktorka skupiła się wyłącznie na macierzyństwie i na jakiś czas zniknęła z telewizji. Jak się okazuje, niedługo możemy znów zobaczyć ją na ekranie.

Nowe wyzwanie zawodowe Tamary Arciuch

Aktorka ze względu na najmłodszą pociechę zrezygnowała z kilku ról. Nie zamierzała zatrudniać niani. Według jednej z przyjaciółek Arciuch, aktorka poświęciła całe serce w opiekę nad córką.

"Czuła, że Nadia to jest jej ostatnie dziecko, więc chciała bez reszty poświęcić się macierzyństwu. Gdy urodziła najstarszego syna, dopiero wkraczała w świat aktorski" - czytamy wypowiedź na łamach "Rewii".

Obecna sytuacja sprawiła, że Arciuch postanowiła wrócić na plan. Otrzymała niedawno propozycję zagrania w jednym z nowych seriali, więc razem z partnerem podjęła decyzję o tym, w jaki sposób rozplanować opiekę nad młodszymi dziećmi. Jeśli wierzyć słowom przyjaciółki aktorki, Arciuch wciąż nie zamierza angażować obcych osób do pomocy.

"Gdy ona pojedzie na plan filmowy, dziećmi zajmie się Bartek. A jeśli on będzie zajęty, to z pomocą na pewno przyjedzie babcia, która mieszka niedaleko. Nadia jest już na tyle duża, że na pewno wybaczy to mamie" - kontynuuje wypowiedź znajoma.

Niezależnie od tego, czy Nadią zajmie się jej ojciec czy babcia, pewne jest, że już wkrótce w telewizji znów zobaczymy Tamarę Arciuch w nowej roli. Wielu fanów jej talentu na pewno nie może się doczekać powrotu aktorki.