Blisko ludziTych zachowań kobiety nie znoszą w sypialni

Tych zachowań kobiety nie znoszą w sypialni

Tych zachowań kobiety nie znoszą w sypialni

Każdy z nas ma swój unikalny zestaw zachowań i pozycji, które uwielbia podczas seksu, jak i takich, których nie jest w stanie zaakceptować. Oczywiście nie ma tu z góry określonych reguł. Liczy się przede wszystkim komunikacja między partnerami i ich wspólny komfort. Na wszelki wypadek przedstawiamy jednak 10 sytuacji, których większość kobiet wolałaby uniknąć w sypialni.

Każdy z nas ma swój unikalny zestaw zachowań i pozycji, które uwielbia podczas seksu, jak i takich, których nie jest w stanie zaakceptować. Oczywiście nie ma tu z góry określonych reguł. Liczy się przede wszystkim komunikacja między partnerami i ich wspólny komfort. Na wszelki wypadek przedstawiamy jednak antyporadnik dla panów, czyli sytuacje, których większość kobiet nie toleruje w sypialni.

Wyłącz telefon

Nieważne, kto dzwoni: szef, mamusia, kumpel czy telemarketer. Zasada jest prosta: nigdy nie odbieramy telefonu. Najlepiej w ogóle go wyłączyć, bo nawet miganie wyświetlacza przy wyłączonym dźwięku i wibracjach może odwrócić uwagę od tego, co aktualnie robicie. Najważniejsza jest intymność. Ona dostarcza wszystkich niezbędnych w sypialni wibracji.

(am/mtr), kobieta.wp.pl

1 / 6

Imię byłej

Obraz
© 123RF

Zasada jest prosta: jeśli wchodzisz z kimś do sypialni, wolno ci używać tylko imienia tej osoby. Jeśli w chwili uniesienia, zdarzy ci się zwrócić się do kogoś imieniem swojej eks, nie zdążysz się nawet zorientować, kiedy partnerka wyjdzie z mieszkania. Takie zachowanie całkowicie obnaża twoje myśli, a dokładniej ich brak. Pomyłka w tak podstawowych kwestiach nie wróży dobrych decyzji w przyszłości, kiedy zadanie będzie - powiedzmy - nieco trudniejsze. I żaden afrodyzjak nie jest tu usprawiedliwieniem.

2 / 6

Zapomnij o kaskaderstwie

Obraz
© 123RF

Nie traktuj swojej partnerki jak akrobatki. Jeśli zmieniasz pozycję co pół minuty, dla niej nie jest to miłe. Kobiecie potrzeba trochę więcej czasu, żeby poczuć przyjemność. Jeśli najbardziej cenisz sobie bezwładność partnerki, mamy dobrą wiadomość: istnieją przedmioty nieożywione w kształcie kobiety, które zaspokoją twoje potrzeby. Ale jeśli lubisz się kochać z "prawdziwym" ciałem, okaż mu trochę szacunku i nie rzucaj nim na wszystkie strony podczas aktu seksualnego.

3 / 6

Nie uciekaj

Obraz
© 123RF

Jeśli sekundę po orgazmie wstajesz i zaczynasz się ubierać, jest to trochę nieszarmanckie. Nie, tak naprawdę jest to co najmniej brak kultury. Seks jest skomplikowanym rytuałem. Skoro poradziłeś sobie z jego początkowymi elementami (a rytuał zaczyna się dużo wcześniej niż w drzwiach sypialni - to gra ruchów, słów i spojrzeń), to powinieneś umieć poradzić sobie również z zakończeniem. Namiętny pocałunek, przytulenie, kilka ciepłych słów - to naprawdę bardzo ważne.

4 / 6

Nie udawaj

Obraz
© 123RF

Podstawą jest komunikacja. Jeśli czegoś nie lubisz, powiedz to. Jeśli robię coś, co ci nie odpowiada, powiedz to. Wtedy mnie również będzie łatwiej zakomunikować ci moje doznania. Nikt nie urodził się jako guru Kamasutry. Dzięki komunikacji można uniknąć tłumienia negatywnych emocji, a to z pewnością pozytywnie wpłynie na łóżkowe doznania. Zawsze można rozmawiać - bez skarg, bez pretensji, po prostu informując o swoich doznaniach. A sam proces komunikacji buduje dużo silniejsze więzi niż mechaniczny seks. Zaś seks połączony z komunikacją zapewnia awans na kolejny - wyższy - poziom współżycia partnerów.

5 / 6

Nie kłam

Obraz
© 123RF

Jeśli twierdzisz, że uwielbiasz pozycję "na misjonarza" tylko dlatego, że ja ją uwielbiam, nie doprowadzi to do niczego dobrego. Prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw, a tobie będzie głupio powiedzieć o tym, bo ujawni to twoją nieszczerość. Opcji zabawy jest tak dużo, że z pewnością znajdzie się coś, co cieszy nas oboje. Jeśli znamy wzajemnie swoje preferencje, łatwiej dojść do kompromisu.

6 / 6

Nie milcz

Obraz
© 123RF

Chcesz wiedzieć, czy podoba mi się to, co robisz? Ja także chcę wiedzieć, czy to, co robię, podoba się tobie. Nie chodzi o to, żeby zamieniać się w komentatorów meczu piłkarskiego. Krótkie "o tak, kotku!" raz na jakiś czas w zupełności wystarczy.

(am/mtr), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (120)