Blisko ludziWróciła do szkoły z obciętymi włosami. Ojciec wpadł we wściekłość

Wróciła do szkoły z obciętymi włosami. Ojciec wpadł we wściekłość

Nauczycielka ścięła włosy dziecku.
Nauczycielka ścięła włosy dziecku.
Źródło zdjęć: © Facebook.com
18.09.2021 16:41

Siedmioletnia Jurnee Hoffmeyer miała piękne, bujne loki. Wystarczyła chwila, aby została bez cudownej fryzury. To nauczycielka postanowił skrócić swojej uczennicy włosy.

Kiedy dziewczynka wróciła ze szkoły z obciętymi włosami, jej ojciec wpadł we wściekłość. Mężczyzna postanowił, że założy sprawę do sądu przeciwko nauczycielce, która dokonała samowolki. Rząd odszkodowania w kwocie miliona dolarów.

Obcięła dziecku włosy bez zgody rodziców

Rodzina, która doznała tej przykrej sytuacji pochodzi z Mount Pleasant w stanie Michigen w USA. Jednak zanim dziewczynka wróciła ze szkoły z obciętymi włosami przez nauczycielkę, psikusa zrobił jej kolega. Skrócił jej loki, jak jechali szkolnym autobusem. "Byłem zły na tego ucznia, ale szybko mi przeszło, bo to w końcu jest tylko dziecko" - wyjaśniał wówczas Jimmy Hoffmeyer.

Ojciec zabrał dziecko do fryzjera, aby wyrównać czuprynę. Stworzona przez specjalistę fryzura była wygodna i odpowiadała dziecku. Na chwilę udało się odetchnąć z ulgą. Spokój jednak nie trwał długo.

Nieoczekiwanie dziewczynka znowu wróciła do domu zapłakana

Kilka dni później 7-latka znowu wróciła do domu w rozpaczy. Wyznała, że nauczycielka skróciła jej włosy. Ojciec mocno się zdenerwował i podjął stanowcze kroki. Zdecydował się wypisać córkę z Publicznej Szkoły Mount Pleasant, a także oskarżył nauczycielkę, że ta kieruje się uprzedzeniami rasowymi, bo argumentowała swoją decyzję o skróceniu loków regulaminem szkoły.

Ojciec postanowił dochodzić sprawiedliwości i złożył do sądu pozew przeciwko Okręgowi Szkolnemu Mount Pleasant oraz nauczycielce. Żąda zadośćuczynienia w kwocie aż miliona dolarów.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta