Zażądała 1500 zł za paznokcie. Oto jak zareagowała klientka

Zażądała 1500 zł za paznokcie. Oto jak zareagowała klientka

Klientka nie chciała zapłacić za usługę
Klientka nie chciała zapłacić za usługę
Źródło zdjęć: © TikTok
23.11.2023 13:48, aktualizacja: 23.11.2023 14:04

Katarzyna Góralczyk na swoim profilu tiktokowym przyznała, że wykonała klientce manicure, który kosztował 1500 złotych. W opublikowanym nagraniu ujawniła, skąd tak wysoka cena zabiegu i jak zareagowała na to kobieta.

- Jakiś czas temu zgłosiła się do mnie pani z zapytaniem, czy wykonam jej uzupełnienie paznokci, ale na wszystkich dziesięciu paznokciach chciałaby mieć wyłożone cyrkonie. Dla mnie to żaden problem, lubię wyzwania - opowiadała tiktokerka w zamieszczonym nagraniu. Jak opisuje, zamówiła cyrkonie – do długości paznokci klientki zdecydowała się na około tysiąc sztuk. Podkreśla, że nie mogła wybrać "cyrkonii z AliExpress". - Postawiłam na jakość, aby stylizacja okazała się trwała - wyjaśniła.

Specjalistka wyjaśniła, jakie kroki podjęła podczas zabiegu. - Najpierw ściągnęłam starą masę, uzupełniłam braki, które powstały na skutek przenoszenia stylizacji, opiłowałam paznokcie, skorygowałam paznokcie rosnące do dołu i wzięłam się za klejenie cyrkonii - opowiadała podczas nagrania.

Zażądała 1500 zł za paznokcie. Klientka próbowała się targować

Kiedy klientka podeszła do recepcji, usłyszała cenę 1500 złotych. - Pani stwierdziła, że ona tego nie zapłaci - powiedziała Góralczyk. - Oczywiście klientka została poinformowana o całkowitej kwocie za usługę. Wyraziła na to zgodę, jednak kiedy podeszła do recepcji, powiedziała, że w życiu tyle nie zapłaci, może dać najwyżej 500 złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zachowała się tiktokerka? Nie zgodziła się na propozycję kobiety i zaproponowała dwa rozwiązania - albo wezwanie policji, albo powrót do stanowiska i usunięcie stylizacji. - Pani wybrała tę drugą opcję, ja ściągnęłam wszystkie paznokcie, ale niestety, nikt nie zapłacił mi za mój czas i za cyrkonie - powiedziała. - Od tej pory każda usługa ekstra będzie opłacana przed rozpoczęciem wizyty.

Burza w komentarzach. "Za paznokcie 1500 zł?"

Historia, którą opowiedziała Góralczyk, wywołała wiele emocji wśród internautek. Wiele z nich nie mogło uwierzyć w tak wysoką stawkę, której zażądała stylistka. "Jezu, dziewczyny, oświećcie mnie! Za paznokcie 1500 zł? Serio?" - spytała jedna z nich. Odpowiedziała na to również autorka filmiku. "A za fryzjera 4-5 tysięcy?" - spytała retorycznie.

"Nie podjęłabym się takiej pracy bez przedpłaty. Mało kto byłby skłonny serio zapłacić 1500 zł za paznokcie" - zauważyła kolejna internautka. "Cena z kosmosu po prostu, ale jeśli klientka była poinformowana o cenie za usługę, co by to nie było, powinna zapłacić bez gadania i tyle" - dodała inna.

Pojawiły się też głosy od kobiet, które sugerowały, że specjalistka powinna przyjąć 500 złotych, które oferowała klientka. "I tym sposobem za kilka dni byłaby kolejka do mojego salonu wyłudzaczy, którzy dyktowaliby swoje ceny" - skwitowała tiktokerka.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta