GwiazdyZwiązki Agnieszki Osieckiej. W serialu pokazali sporo

Związki Agnieszki Osieckiej. W serialu pokazali sporo

Agnieszka Osiecka
Agnieszka Osiecka
Źródło zdjęć: © AKPA
Karolina Błaszkiewicz
08.01.2021 12:10, aktualizacja: 03.03.2022 04:00

Produkcja TVP o słynnej autorce piosenek budzi mieszane uczucia. Jego osią bez wątpienia są związki artystki, w które wikłała się przez całe życie. W żadnym z nich nie odnalazła jednak tego, czego szukała.

Agnieszka Osiecka nazywała siebie "petentką w miłości". Znajomi i przyjaciele poetki mówią, że zawsze wybierała sobie niedostępnych mężczyzn.

Jej pierwszą miłością był Witold Dobrowolski, którego poznała na Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów. To za jego sprawą trafiła do kultowego Studenckiego Teatru Satyryków.

Ich związek przetrwał 2 lata i tak potem wspominała łączące ich uczucie: "W wielkim jarmarku warszawskiego festiwalu spotkałam Witolda i odbyłam tę jedyną w swoim życiu walkę o szczęście: ten jeden jedyny raz nie prześladowało mnie poczucie winy, ten jeden jedyny raz nie ono decydowało, ten jeden jedyny raz kochałam naprawdę".

Osiecka – miłości

Potem przyszła fascynacja Markiem Hłasko. Twórcy "Osieckiej" poświęcili jej sporo uwagi. W serialu pisarz jest bawidamkiem, który nazywa ukochaną "Panną Czaczkes" i chce nią zawładnąć. Kiedy Agnieszka zakochuje się w nim na amen, on nagle traci zainteresowanie. Ale mimo to wciąż są razem. Dochodzi nawet do oświadczyn. Hłasko nalega na ślub, tyle że nigdy nie będzie miał on miejsca. Osieckiej zostanie po nim biały kożuch i maszyna do pisania.

Złamane serce poetka leczy znajomością z dużo starszym od siebie Jerzym Giedroyciem. Rozkochuje go w sobie tak, że ten pragnie się z nią ożenić. Znajomi artystki mówią po latach, że być może spodobałaby się jej rola żony, ale tylko na chwilę. Osieckiej nigdy nie zainteresuje życie kury domowej. nawet wtedy kiedy spotka Wojtka Frykowskiego, bon vivanta i przyjaciela Romana Polańskiego. Małżeństwo z nim skończy się po 6 miesiącach. On wyjedzie do USA i zginie przy Cielo Drive. Zabija go banda Mansona. Giną też ciężarna Sharon Tate, Jay Sibring i Abigail Folger, z którą Wojtek był w związku.

 Ważny w życiu Osieckiej był też Jeremi Przybora. To, jak blisko byli, dowiedzieliśmy się długo po śmierci obojga. Listy, jakie między sobą wymieniali, są poruszające. Łączące ich uczucie było piękne i niezwykle burzliwe. To dla niego Osiecka napisze "Na całych jeziorach ty". Ale prawdziwy dom chciała zbudować z kimś innym – Danielem Passentem, dziennikarzem "Polityki". Urodziła im się córka Agata.

Nie umiała kochać?

Zwykłe życie rodzinne Agnieszki jednak nie interesowało. Porzuciła bliskich. – Myślę, że nieźle przeczołgała Passenta – oceniła Manuela Gretkowska w książce "Osiecka. Tego o mnie nie wiecie". Stwierdziła też, że poetka nie umiała kochać.

– Umiała tylko cierpieć. (…) Miłość to jest relacja, a ona nigdy nie była w relacji. Umiała uciekać lub gonić – czytamy w wywiadzie do publikacji Beaty Biały.

Gretkowska wspominała jeszcze Zbigniewa Mentzela, dla którego zostawiła Passenta. Tyle że on nigdy jej tak naprawdę nie chciał. – To była miłość dramatyczna, bo on uwodził i odrzucał – tak podsumowała tę relację pisarka. Sam Mentzel niechętnie wraca do tamtego okresu życia. Udzielił w tej sprawie tylko jednego wywiadu, dla "Tygodnika Powszechnego". – Od lat wylewane są na mnie kubły pomyj. W środowisku Agnieszki Osieckiej mówi się o mnie: pan Nikt – powiedział.

Kiedy Osiecka dowiedziała się, że Mentzel znalazł sobie kogoś innego, zainteresowała się młodym filozofem z Ameryki – Michałem Kottem. W książce Biały pięknie opowiadał o fascynacji nią. Mieli wziąć ślub, ale dzień przed ceremonią Agnieszka usłyszała od narzeczonego, że kogoś poznał i się zakochał.

Ostatnią miłością autorki "Małgośki" był André Hübner-Ochodlo. Poznała go w 1994 r. Bardzo zaangażowała się w tworzenie jego teatru na Wybrzeżu i czuła się z nim szczęśliwa. Kiedy umierała, nie odstępował jej na krok. Mężczyzna nie czuje się dzisiaj na siłach, by rozmawiać o Osieckiej. Beacie Biały napisał: "Wszystko, co mógłbym o niej powiedzieć, wydaje mi się coraz mniej adekwatne do tego kosmosu, jakim była".