“Russell Crowe bardzo mi pomógł”
Gwiazda „Avatara” Sam Worthington uważa się za szczęściarza. Aktor docenia fakt, że może korzystać z rad największych gwiazd kina. Między innymi swojego rodaka, Russella Crowe.
17.04.2010 | aktual.: 19.04.2010 07:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gwiazda „Avatara” Sam Worthington uważa się za szczęściarza. Nie tylko dlatego, że w ciągu ostatnich kilku lat wziął udział w ekranowych przebojach (oprócz filmu Camerona ma na koncie także występy w czwartej części „Terminatora” oraz w widowisku „Starcie tytanów”). Docenia także fakt, że może korzystać z rad największych gwiazd kina. Między innymi swojego rodaka, Russella Crowe.
33-letni Australijczyk w wywiadzie dla magazynu „People” powiedział:
- Mam szczęście, ponieważ mogę poprosić o radę najlepszych w tym zawodzie. Russell Crowe bardzo mi pomógł. Przypomniał mi, że muszę zwolnić tempo, odprężyć się, spróbować trochę się wyluzować.
Worthington opowiedział także o stresującym doświadczeniu, jakim był udział w ceremonii rozdania Oscarów. Aktor był jednym z wręczających nagrody. Na scenie pojawił się żując gumę, autralijska prasa zmieszała go za to z błotem.
- Był pod takim wrażeniem, że mógłbym wtedy nawet jeść kanapkę z szynką i o tym nie wiedzieć. Stałem tuż obok Jennifer Lopez! Chciałem tylko wyrzucić w górę ręcę i wrzasnąć „Wooow”!