Tak żyje z nowym partnerem. "Kupiliśmy dom w puszczy"
Katarzyna Bosacka dokonała życiowej rewolucji. W nowym wywiadzie dziennikarka i prezenterka telewizyjna opowiedziała o zmianach, które pomogły jej znaleźć prawdziwą radość, równowagę i na nowo cieszyć się życiem. Po rozwodzie znalazła szczęście u boku nowego partnera, Tomasza.
Katarzyna Bosacka, dziennikarka i prezenterka telewizyjna, znana z programów o świadomym odżywianiu i edukacji konsumenckiej, dziś otwarcie mówi o wielkiej życiowej przemianie. W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" opowiedziała o nowym rozdziale, w którym to ona sama wreszcie znalazła się na pierwszym miejscu.
– Moja druga połowa życia jest wielką zmianą. Rozwiodłam się, mam nowego partnera życiowego. Kupiliśmy dom w puszczy. Zmieniłam też bardzo podejście do życia, nauczyłam się patrzeć przed siebie, a nie rozpamiętywać przeszłość – przyznała.
Katarzyna Bosacka mówi o swoim obecnym życiu
Przez wiele lat Katarzyna Bosacka dźwigała na swoich barkach ciężar codziennych obowiązków. – Wcześniej wszyscy byli ważniejsi – czwórka dzieci, dom, praca, pies, mąż – podkreśla. Dziś jest inaczej. Zamiast życia w ciągłym pośpiechu, cieszy się spokojem i dystansem.
– Z robota wielofunkcyjnego zamieniłam się w osobę ze stoickim podejściem do życia. Teraz naprawdę nie zależy mi, żeby okna były umyte i trzy mazurki na święta upieczone – wyznała.
Bosacka rozwiodła się w marcu 2024 roku. Zmiany nie były łatwe, ale konieczne. – Jestem święcie przekonana, że przede mną lepsza połowa życia. Spokojniejsza – przyznała. – Szaleństwo pierwszej połowy życia – ciekawe, inspirujące, ale jednak męczące, teraz już nie jest moje – dodała.
Bosacka o swoim partnerze. "Jest mężczyzną czułym"
W nowym etapie życia ogromną rolę odgrywa Tomasz – nowy partner, z którym prezenterka dzieli codzienność i wspólny dom położony pośród zieleni. To właśnie dzięki ich relacji odkryła to, czego przez lata jej brakowało – spokój, czułość oraz prawdziwą wewnętrzną siłę.
– Mój partner Tomek mówi: "Kochanie, przestałaś biegać w miejscu" – przyznała. – Jest mężczyzną czułym i wprowadzającym mnie w stan zen – dodała.
Razem stworzyli patchworkową rodzinę, która mimo codziennych wyzwań przynosi im dużo radości. – Przede mną czas cieszenia się dziećmi; trójka jest dorosła, ale w domu mam jeszcze 12-latka. Dzieci zresztą mam teraz więcej, bo tworzymy z Tomaszem rodzinę patchworkową. Chcielibyśmy mieć wnuki, które przyjeżdżałyby na działkę i które moglibyśmy niemożebnie rozpieszczać – podkreśliła.
Czytaj także: Cierpi z powodu przykrej choroby. "Nie można kichnąć"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.