WAŻNE
TERAZ

Trump zareagował ws. dronów nad Polską

Są naturystami. Mówią, co doskwiera im w Polsce

- Niektórzy nazywają nas dziwakami albo wyzywają od zboczeńców, nie rozumiejąc idei, która się za tym kryje. (...) - mówi Małgorzata Rijnvis, wiceprezeska Federacji Naturystów Polskich, która od ponad dwóch dekad tworzy przestrzeń dla naturystów. Jednocześnie zauważa, że sporo się zmieniło.

KobietaNaturyści w Polsce przełamują tabu
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Agnieszka Woźniak

- Niektórzy postrzegają nas jako dziwaków, a czasem nawet jako atrakcję turystyczną, potrafią przechodzić całymi wycieczkami przez nadmorskie plaże tylko po to, żeby powiedzieć "patrzcie, tam są nago" - mówi 24-letni Maciej Biskup.

Choć wiele się zmieniło od czasu, gdy "nagich ludzi się obśmiewało", stereotypy trzymają się mocno. – Niektórzy ludzie mylą naturyzm z ekshibicjonizmem. Nazywają nas dziwakami albo wyzywają od zboczeńców, nie rozumiejąc idei, która się za tym kryje - mówi Małgorzata Rijnvis, wiceprezeska Federacji Naturystów Polskich. - Dawniej to był obiekt kpin, letni folklor – "o, golasy idą!". Teraz ci sami ludzie zaczynają to cenić. Przyjeżdżają, mówią: "Tu jest spokój".

– Nie mamy tradycji saunowania jak Skandynawowie, ani tak rozwiniętej kultury naturystycznej jak Niemcy czy Francuzi. Dla wielu Polaków nagość wciąż jest czymś intymnym, zarezerwowanym wyłącznie dla seksu - podkreśla seksuolożka Joanna Lewicka z Urbann Clinic.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Europejskie wyspy przyciągają latem. "Polacy kochają je za plaże i kulturę"

Naga joga wzbudziła kontrowersje

Małgorzata Rijnvis, założycielka pierwszego w Polsce ośrodka dla naturystów "Cezar" w Bielsku-Białej, przyznaje, że społeczność naturystyczna z roku na rok rośnie. - Przyjeżdżają nowi ludzie, którzy po prostu lubią tak wypoczywać. Można bez skrępowania, bez niepotrzebnych rzeczy, poczuć wolność - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

W ośrodku dla naturystów można się opalać, grać nago w ping-ponga, uprawiać jogę, malować albo po prostu siedzieć w "stroju Adama i Ewy" przy ognisku. – Przyjeżdżają całe rodziny. Coraz więcej młodych, kobiet, singielek, z czego bardzo się cieszę, bo kiedyś było to nie do pomyślenia – mówi założycielka "Cezara".

Zwraca uwagę, że gdy 23 lata temu założyła ośrodek, wiele osób ukrywało swoją przynależność do społeczności, zwłaszcza jeśli pracowali w zawodach zaufania publicznego.

- Lekarze, nauczyciele, prawnicy – oni wszyscy tu bywają, ale nie każdy mówił o tym głośno, bo bał się stygmatyzacji. Słyszeli, że naturyzm to "dewiacja", "ekshibicjonizm", "zboczenie". Ale te opinie najczęściej padają z ust tych, którzy nigdy nie mieli z tym żadnego kontaktu.

Na początku musiała eliminować tzw. łowców sensacji. – Chcieli się tylko gapić, szukali przygód. Przychodzili raz i więcej nie wracali. Bo to nie było miejsce dla nich.

Niestety, wciąż można ich spotkać na polskich plażach. - Czasem pojawiają się osoby, które tylko chodzą i oglądają. Nie przyszli odpoczywać, tylko pooglądać nagich ludzi. To się da szybko wyczuć. Bywają też tacy, co się czają w krzakach z lornetką.

Jej zdaniem to czysta ignorancja. – Naturyzm to nie podglądactwo ani prowokacja. To sposób życia. Jasne, zdarzają się jednostki, które nie przestrzegają zasad. Wtedy się je wyprasza.

Jak podkreśla Rijnvis, to nie naturyści są problemem, ale brak edukacji, uprzedzenia i... pornografia. – Ludzie nie rozumieją nagości poza kontekstem seksualnym. Mylą ją z prowokacją. Naga joga, organizowana przez Studio Mudra, wywołała kontrowersje, bo ponoć "za bardzo kusi". A przecież w innych krajach to norma.

Młodzi naturyści

Maciej Biskup ma 24 lata i przyznaje, że młodych naturystów jest coraz więcej. - Nagość nigdy nie sprawiała mi problemu, nie widzę w niej nic złego, mogę klasycznie powiedzieć, że przecież wszyscy rodzimy się nadzy. Kiedy zacząłem saunować, oswajałem się z widokiem innych nagich ludzi, co pozwoliło mi wyzbyć się z wielu kompleksów. Po saunach przyszedł również czas na plażę, te okazały się wyjątkowo wspaniałe. Możliwość poczucia wiatru czy wody w każdej części ciała dała ogromną swobodę i zapewniła równą opaleniznę - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską.

Zauważa, że świadomość dotycząca naturyzmu rośnie. - Jeszcze parę lat temu rozmawiając na te tematy ze znajomymi, odczuwałem stres, czułem się jak dziwak, bo przecież jak to tak można rozbierać się przy ludziach, na pewno sami zboczeńcy i dewianci. Aktualnie w trakcie rozmów na te tematy co najwyżej słyszę "to nie dla mnie", ale coraz częściej widzę chęć spróbowania i doświadczenia tego na własnej skórze.

Biskup dodaje, że w Polsce jest bardzo mało miejsc przeznaczonych dla społeczności naturystów. - Zaledwie kilkanaście plaż w całym kraju, z czego zdecydowana większość nad morzem.

Dlatego coraz więcej osób wybiera zagraniczne ośrodki. Jeden z nich znajduje się w Grecji. - Często gościmy u siebie osoby z Polski i cieszy nas rosnące zainteresowanie. Właśnie dlatego stworzyliśmy polską wersję naszej strony internetowej – aby ułatwić polskim gościom poznanie nas i zaplanowanie pobytu. Obserwujemy zdrową równowagę między doświadczonymi naturystami a osobami, które dopiero zaczynają swoją przygodę z naturyzmem - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michalis Maroulis z greckiego ośrodka Vritomrtis.

Przyjdź, ale bez ubrania

Inny naturysta przyznaje, że naturyści pochodzą do nagości naturalnie, bez emocji. - Oczywiście zdarzają się ekshibicjoniści oraz inne osoby szukające wrażeń, czy po prostu podglądacze, jak w każdym społeczeństwie, ale to rzadkość. Naturyści raczej nie zwracają na nich uwagi, chociaż plaż standardowych jest wiele, zatem prosimy, wchodzisz na plażę naturystyczną, przechodzisz przez nią, zdejmij ubranie i uszanuj fakt, że inni też są nago. Na plażach naturystycznych ubrane osoby są bacznie obserwowane przez naturystów, żeby wymusić rozebranie się albo spacer w przeciwnym kierunku.

Czy zdarzają się osoby, które na plażach naturystycznych przekraczają granice wolności? - Widziałem nieraz osoby w trakcie aktu miłosnego - przyznaje naturysta. - Środowisko reaguje różnie, na mniej uczęszczanych plażach nikt nie robi z tego problemu na zasadzie "nie chcesz widzieć, nie patrz w tamtą stronę". Na plażach, gdzie jest więcej osób, środowisko już postrzega ten fakt za nieprzyzwoity, zwłaszcza że część przyjeżdża na takie plaże z dziećmi. Akty miłosne winny według większości osób naturystycznych odbywać się bez udziału osób trzecich.

Naturyzm okiem psychologa

Czy warto być naturystą? – Dla wielu osób wyjście na plażę naturystyczną to forma wyzwolenia – mówi Joanna Lewicka, psycholożka, seksuolożka i edukatorka seksualna z Urbann Clinic w Warszawie. – W przestrzeni publicznej nasze ciała, zwłaszcza kobiece, są nieustannie oceniane. Tymczasem na takich plażach panuje inna etykieta: nie oceniamy, nie przyglądamy się sobie natarczywie, skupiamy się na sobie, na własnych doznaniach, na kontakcie z naturą.

Motywacje do praktykowania naturyzmu są bardzo różne – jedni chcą poczuć się wolni, inni chcą odpocząć od presji kultu ciała. - Często to też sposób na budowanie lepszej relacji ze sobą i oswajanie się z tym, jak naprawdę wygląda nasze ciało – bez filtrów, makijażu, dopasowanych ubrań.

Pierwszy kontakt z plażą dla nudystów może być stresujący – ale nie musi. – Warto wcześniej oswoić się z własnym ciałem, spojrzeć na nie przed lustrem, nauczyć się na nie patrzeć bez oceny. To pomaga, gdy pojawiamy się nago w przestrzeni wspólnej – podkreśla seksuolożka. – Taka plaża działa według określonych zasad – nie gapić się, nie robić zdjęć – więc wiele osób może się poczuć tam nawet bezpieczniej niż na zwykłej plaży, gdzie ludzie są tylko nieco bardziej ubrani, ale jednocześnie mogą być bardziej skupieni na obserwowaniu innych.

Kontrowersje budzi też kwestia zazdrości w związku – niektórzy boją się, że partner patrzący na nagie ciała innych, może stracić zainteresowanie. – Każda para powinna ustalić swoje granice. Jeśli jedna osoba nie czuje się komfortowo, nie warto się zmuszać. Czasem to wynika z braku zaufania, czasem z niskiej samooceny. Zawsze warto najpierw porozmawiać i zastanowić się, skąd bierze się ten niepokój.

Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Nie zabijaj ich. Jesienią często pojawiają się w domach
Nie zabijaj ich. Jesienią często pojawiają się w domach
Dzięki temu trikowi podkład ma wyglądać jak druga skóra. Postanowiłam to sprawdzić
Dzięki temu trikowi podkład ma wyglądać jak druga skóra. Postanowiłam to sprawdzić
Wsyp do toalety. "Wyżre" cały brud
Wsyp do toalety. "Wyżre" cały brud
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów
Już nosi prawdziwy hit na jesień. Gdy stanęła, wszystko odbiło się w lustrze
Już nosi prawdziwy hit na jesień. Gdy stanęła, wszystko odbiło się w lustrze
Kiedyś mieszkała na dworcu. Dziś jej życie wygląda zupełnie inaczej
Kiedyś mieszkała na dworcu. Dziś jej życie wygląda zupełnie inaczej
Piękne imię wymiera. Nosi je zaledwie pięć Polek
Piękne imię wymiera. Nosi je zaledwie pięć Polek
Zamiast wyrzucać, włóż za kaloryfer. Efekt widoczny na rachunku
Zamiast wyrzucać, włóż za kaloryfer. Efekt widoczny na rachunku
Gra z mężem w "M jak miłość". Nie każdy wie, że są parą
Gra z mężem w "M jak miłość". Nie każdy wie, że są parą
Głośno o ich ślubie. "Po piętnastu latach taki spontan"
Głośno o ich ślubie. "Po piętnastu latach taki spontan"
Wsadź cebulki we wrześniu. Wiosną sobie podziękujesz
Wsadź cebulki we wrześniu. Wiosną sobie podziękujesz
Skomentowała rosyjskie drony w Polsce. Zaapelowała w sieci
Skomentowała rosyjskie drony w Polsce. Zaapelowała w sieci