Jej mąż romansował z wieloma. "Jego córka spłodzona z inną kobietą"
- Moja siostra tak bardzo mnie nienawidziła, że kiedy się urodziłam, podduszała mnie nawet poduszką... Nie da się żyć po czymś takim normalnie - powiedziała Katarzyna Butowtt w najnowszej rozmowie. Wyjawiła, jak wyglądało jej dzieciństwo.
W Polsce w wielu środowiskach wciąż obowiązuje sztywny gorset moralny. Nie wypada mówić źle o zmarłych, prać brudów publicznie i mówić źle o rodzinie. Tymczasem Katarzyna Butowtt zrobiła na przekór wszystkim tym zasadom. Jak powiedziała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami", ma już 70 lat i nie musi się opierać konwenansom.
Przez lata była jedną z najpopularniejszych polskich modelek. Już jako nastolatka rozpoczęła karierę na wybiegach, prezentując kolekcje takich projektantów jak Grażyna Hase czy Barbara Hoff. Z czasem zaczęła też pracować na zagranicznych rynkach mody. Jako absolutna królowa polskiej reklamy, była przez długi czas na świeczniku, zaczęła nawet karierę filmową. Wszystko to w końcu porzuciła i zdecydowała się na studia psychologiczne oraz zaangażowała się w działania charytatywne. Być może w tę stronę pchnęły ją przeżycia z rodzinnego domu.
"Pasja jest kobietą". Katarzyna Butowtt o przemocy w domu, siostrze i udanym małżeństwie
- Moja siostra tak bardzo mnie nienawidziła, że kiedy się urodziłam, podduszała mnie nawet poduszką... Nie da się żyć po czymś takim normalnie - powiedziała Butowtt w rozmowie z "WO". - Proszę sobie wyobrazić, co może czuć dziecko, które od własnej siostry - która jest tak zazdrosna o uczucia - słyszy, że jest adoptowana i że nie wolno mi o tym mówić rodzicom? I nie wie już, co jest prawdą, a co nie - podkreślała.
Nie potrafiła odnaleźć się w swojej rodzinie
Dopiero po latach odważyła się opowiedzieć o relacjach, jakie panowały w jej rodzinie. "To nie jest książka o modzie, modelkach, metkach, sławie i diamentach. Nie ma tu ani cekinów, ani światła reflektorów. Jest ojciec, który bije. Matka, która pije. Siostra, która nienawidzi. I miłość, która boli bardziej niż uderzenia pięścią. To opowieść o alkoholu pitym, gdy nikt nie patrzy, zdradach w jedwabnej pościeli, o toksycznych relacjach, które duszą skuteczniej niż cisza" - napisała w swojej książce o kontrowersyjnym tytule "Oddycham, odkąd rodzice umarli". Alkoholizm w jej rodzinie nie ograniczał się tylko do matki. Także siostra popadła w nałóg. W końcu modelka musiała się od niej odciąć.
- Byłam odludkiem. Czułam się w tej rodzinie jak dziwak. Zresztą jak inaczej miałam się czuć, po tym, co mnie spotykało? - zapytała retorycznie w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Zaatakowała męża butelką
Szczęścia i ucieczki od rodzinnego dramatu nie znalazła także po tym, jak wyszła po raz pierwszy za mąż. Jej partner okazał się bowiem bawidamkiem. Jak zdradziła w wywiadzie dla PAP, o mało nie zaowocowało to tragedią.
- Mój pierwszy mąż romansował z różnymi paniami. Jednej nawet zrobił dziecko, ale kompletnie się tym nie przejmował. Kiedyś na jakimś przyjęciu, zobaczyłam, jak flirtuje z kolejną kobietą i coś we mnie eksploatowało. Rozbiłam o stół butelkę, robiąc "tulipana". Chciałam go zranić. Gdybym trafiła gdzie indziej… byłoby i po nim, i po mnie. Później zdarzały się jeszcze inne przykre sytuacje, aż coś we mnie pękło na dobre i postanowiłam odejść - powiedziała Butowtt. Właśnie z tego powodu spadły na nią gromy, choć to na nią, jako na swoją żonę, mąż zrzucił nawet załatwienie formalności związanych z narodzinami jego pozamałżeńskiego dziecka.
- Na pogrzebie mojego pierwszego męża wszyscy się dziwili, kim jest ta kobieta. A to przecież była właśnie ta jego córka spłodzona z inną kobietą. Nikt o tym nie wiedział, a mnie lata wcześniej okrzyknięto "kurwą" za to, że odeszłam od tak wspaniałego mężczyzny. I wypominano mi, że byłam wobec niego agresywna. A ja po prostu nikomu o tym nie mówiłam. Nawet moja mama była w szoku, kiedy poznała prawdę - podkreślała Butowtt w "WO". Modelka wyjaśniła, że wszystko to wynikało z tego, że lubi sama rozwiązywać swoje problemy bez obnoszenia się z nimi.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.