Gorset nie dla wszystkich!

Gorsety są bardzo specyficznym elementem garderoby. Z poziomu bielizny awansowały do grupy ubrań codziennych. Dawniej skrzętnie ukrywane pod warstwami bluzek i sukienek, dziś eksponowane na salonach.

Niestety, gorsety są jednym z bardziej kłopotliwych rodzajów odzieży. Nie każdy wygląda w nich dobrze. Muszą być idealnie dopasowane do sylwetki, a ich właścicielki powinny do perfekcji opanować technikę poruszania się w nich. Niewinny gest może doprowadzić do niechcianej niespodzianki. Wystarczy podnieść ręce do góry, by pokazać światu wszystko co znajduje się pod spodem.

(sg)

Katie Price uwielbia eksponować swoje atuty, a konkretnie dwa największe. Nic nie sprawdza się lepiej niż założenie małego, obcisłego gorsetu.

Gdy brytyjska modelka pokazuje się w takim wdzianku, nie ma mowy, by czyjś wzrok powędrował w inne miejsce niż dekolt.

Dita von Teese jest mistrzynią w rozpalaniu męskich zmysłów. Wprawdzie zawodowo urządza striptiz, ale nie można powiedzieć, że jest wulgarna i pozbawiona klasy.

W dzisiejszych czasach jest reliktem kobiecości z dawnych lat. Wystarczy, że pojawi się na przyjęciu, a mężczyźni nie mogą oderwać od niej oczu. Nic dziwnego, skoro jej samej jest trudno…

Jest prawdziwą pin-up girl i dobrze wie do czego służą gorsety!

W przeciwieństwie do Dity, Rihanna nie ma o tym pojęcia. Jeżeli kobieta decyduje się na założenie gorsetu, musi poświęcić tej czynności odpowiednią ilość czasu. Nie wystarczy przyłożyć i ścisnąć.

Gorset wymaga specjalnego ułożenia ciała, wypchnięcia piersi, dopasowania z każdej strony tak, by podczas chodzenia się nie przemieszczał. Zaniechanie tych czynności przynosi efekt odwrotny do zamierzonego. Zamiast podkreślać to co ładne, oszpeca.

Podobny błąd popełniła Ania Wyszkoni. Zamiast poświęcić chwilę na umieszczenie biustu w miseczkach, założyła gorset byle jak. Skutek? Piersi wyglądają jak mało apetyczne naleśniki.

Po operacji powiększenia piersi Amy postanowiła pochwalić się nowym ciałem i od razu wskoczyła w gorset. Niestety dość szybko z niego wyskoczyła, pokazując fotoreporterom całokształt dzieła chirurga.

Ten element stroju ma to do siebie, że lubi się przemieszczać…

Przekonała się o tym także Jennifer Lawrens. Młoda aktorka wytrwale walczyła z za dużym gorsetem, który przez cały wieczór zsuwał się z jej ciała.

Jennifer desperacko łapała go w ostatniej chwili. Kłopotliwa kreacja nie dodała jej uroku. Po takiej wpadce na pewno żałowała, że nie zdecydowała się na coś bardziej stabilnego…

Britney Spears poszła w drugim kierunku. Wybrała gorset tak mały, że ledwo mogła oddychać. Piersi zmiażdżone przez ciasną bieliznę wylewały się na zewnątrz. Czy nikt na planie teledysku nie powiedział jej, że to nie wygląda dobrze?

W tym przypadku to chyba nie wina ubrania, tylko brzydkiego biustu. Piersi powinny być tak ułożone w gorsecie, by stykały się ze sobą, tworząc seksowny rowek. Stylizacja Victorii dała efekt dwóch niesmacznych lodów w rożkach.

Doda postawiła na swobodę. Nie chciała martwić się o to, czy przypadkiem tu i ówdzie jej coś nie wyskoczyło. Wybrała opcję z ramiączkami. Idealnie dopasowany gorset doskonale spełnia swoją funkcję. Wygląda seksownie i wszystko trzyma na swoim miejscu.

Jest wiele sposobów przytrzymywania niesfornego gorsetu. Edyta Herbuś wybrała metodę „na obojętność”. Skrzyżowane ręce, mocno przyciśnięte pod biustem nie tylko tworzą dla niego odpowiednią ramkę, ale i nie pozwalają bluzeczce spaść.

Ozdobny gorset Angeliny Jolie przybrał formę prostej bluzeczki. Aktorce trudno byłoby znaleźć coś, co nie zsunęłoby się z jej chudziutkiego ciała.

(sg)