Grała w "Beverly Hills 90210". Dziś mówi, co spotkało ją na planie

Jennie Garth zapisała się w pamięci widzów rolą Kelly Taylor, jednej z bohaterek kultowego "Beverly Hills 90210". Po latach przyznała, że jedyne, czego nauczyła się, kręcąc tę produkcję, to obawiania się innych kobiet. – Wtedy były inne czasy, ale nam, młodym dziewczynom, dawało się sprzeczne sygnały – mówi.

Garth w ostatnim odcinku podcastu "90210OMG", który prowadzi z Tori Spelling, powiedziała, że przez wiele lat miała ogromne problemy ze zmianą nastawienia w stosunku do innych kobiet. Aktorka podświadomie dążyła do rywalizacji, którą wyniosła z planu słynnego serialu. – Dużo rzeczy wydarzyło się przez to, jak nas tam ukształtowano – usłyszeli fani. – Wtłoczono nam tę rywalizację. Na planie czułam się ciągle oceniana - dodała Jennie.

 Potem wyznała, że miała poczucie, iż koleżanki z planu stanowią dla niej zagrożenie. – Tego nauczyła mnie ta produkcja. Czuć się ciągle zagrożoną ze strony kobiet. Chciałam, żeby mnie akceptowały i widziały – kontynuowała.

"Dlaczego kobiece sutki są gorszące?". Domańska odpowiada posłance Lewicy

Takie podejście było dla Garth czymś zupełnie oczywistym i naturalnym, kiedy opuszczała plan "Beverly Hills…". Po latach wróciła do roli Kelly Taylor w spinoffie "90210" i reboocie "BH 90210". – To mnie poharatało na głębszym poziomie i nie ustało, dopóki nie zaczęłam myśleć, że w tym wszystkim wcale nie chodzi o inne dziewczyny – oceniła. – Zaczęłam zadawać sobie pytanie: "Dlaczego uznawałam je za swoich wrogów?".

Agnieszka Dygant nie wychodzi z domu bez makijażu. Inaczej źle się czuje

Aktorka dodała, że zarówno ona, jak i Tori Spelling zmagały się z tego typu myśleniem i dopiero jako dojrzałe kobiety postanowiły coś z tym zrobić. Koleżanka Garth wcześniej dołożyła swoją "cegiełkę", otwarcie mówiąc, jak produkcja zniszczyła jej poczucie własnej wartości.

"Kiedy zaczynałam '90 210', miałam 16 lat i byłam bardzo niepewna siebie" – wyjawiła Spelling na Instagramie. "Później internetowi trolle (tak, już wtedy istnieli!) nazywali mnie żabą […]. Kiedy znajdziesz się pod lupą w tak młodym, formującym cię wieku, jest ci ciężko. Spędziłam dekady na błaganiu makijażystek, by moje oczy wyglądały na mniejsze. Płakałam, patrząc na siebie na krzesełkach w przyczepach make-upu" – pisała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl